czwartek, 31 grudnia 2015

Rzut oka na 2015 - blogowe podsumowanie roku

Właśnie mija piąty rok mojego blogowania i choć samą mnie to zadziwiło, okazało się, że 2015 był najbardziej płodnym rokiem pod względem ilości wpisów. Bardzo mnie cieszy, że tak licznie tu zaglądacie, a grono czytelników stale rośnie :) Myślę sobie, że choć w głowie mam ciągle nadmiar blogowych planów i pomysłów, na których realizację brakuje mi czasu, to i tak podsumowując blogowo ten rok, jestem całkiem zadowolona.

Lubicie czytać o metamorfozach zachodzących w naszym mieszkaniu, które pokazywałam między innymi tu, tutu i tu, a TOP 3 najchętniej  czytanych w 2015 r. wpisów to:
Urodzinowe before and after - Kuchnia z jadalnią
Urodzinowe before and after - Sypialnia
Blogerki świątecznie, czyli mały falstart

Jak widzicie zaszczytne miejsce na podium zajął również wpis dotyczący spotkania blogerek. Strasznie lubię te nasze spotkania. Dziewczyny zawsze zarażają dobrą energią i motywują do działania. Fajnie jest spotykać się w realnym świecie z osobami, które podzielają nasze pasje i z którymi można toczyć niekończące się rozmowy o życiu. Bardziej lifestylowe wpisy też były obecne na blogu, m.in. w postaci relacji z różnych bliższych i dalszych podróży :)

W tym roku wystartowałam z trzema nowymi cyklami wpisów: Piękne drzwi, Ale to już było i Dobre bo polskie. Będę się starała kontynuować je w przyszłym roku. Do tego w planach mam jeszcze jeden cykl, o dobrze zaprojektowanych przestrzeniach uczenia (szkoły, przedszkola, miejsca edukacji nieformalnej). Na razie nazwałam go roboczo Eduspaces. Mam nadzieję, że również zyska Wasze zainteresowanie.  Ale zanim zanurzymy się w 2016 rzućmy jeszcze okiem na to, co za nami. Było tak:

Styczeń:

sobota, 26 grudnia 2015

Piękne drzwi - podsumowanie cyklu 2015

Jeśli dopiero teraz znaleźliście chwilkę, żeby odpocząć po przedświątecznych przygotowaniach, rodzinnych wizytach, jedzeniowych grzeszkach, itp. i nie widzieliście jeszcze bożonarodzeniowych kadrów z naszego mieszkania, to zapraszam do nadrabiania zaległości z poprzedniego wpisu.

Ja wykorzystałam ten leniwy dzień na przygotowanie podsumowania cyklu weekendowych wpisów z pięknymi drzwiami w roli głównej. Przez cały rok zamieściłam tutaj ponad 50 zdjęć różnych drzwi, kołatek i innych detali, które sfotografowałam w rożnych zakątkach Europy. Były drzwi bardzo ozdobne, pałacowe, z rzeźbionymi portalami i kutymi detalami. Były drzwi w fantazyjnych kolorach, były skromniutkie furteczki i drzwi z zupełnie różnych epok. Niektóre pięknie odnowione, a inne nadgryzione zębem czasu, co moim zdaniem tylko dodaje im uroku. Każde z tych drzwi czymś zwróciły moja uwagę. Coś mnie w nich zachwyciło i postanowiłam uwiecznić je na zdjęciu, a potem się tym zdjęciem z Wami podzielić. Choć są bardzo różnorodne, to wszystkie piękne.

Poniżej przegląd z całego roku. Zastanawiam się, które Wam się najbardziej spodobały?


środa, 23 grudnia 2015

Wesołych Świąt!

Święta tuż tuż, dlatego chciałabym Wam złożyć z tej okazji najlepsze życzenia. 
Niech Boże Narodzenie przyniesie radość, miłość i nadzieję.
Odpocznijcie, cieszcie się obecnością bliskich osób, znajdźcie czas na przyjemności. Śpiewajcie kolędy, jedzcie smakołyki i idźcie na świąteczny spacer. W końcu pogodę mamy tak piękną i wiosenną, że szkoda tego nie wykorzystać ;) 
Wesołych Świąt!


A teraz zapraszam Was jeszcze na kilka świątecznych kadrów z naszego mieszkania. Choinka do sufitu rozsiewa niesamowity aromat. Jemioła plącze się tu i tam. Do tego jakieś drobne stroiki, pierniki itp. Niewiele, ale wystarczy, żeby poczuć nastrój :)


poniedziałek, 21 grudnia 2015

Ale to już było - zapakuj pięknie swój prezent

Jak tam wasz stan gotowości przed Świętami? U mnie w weekend stanęła choinka do sufitu i ruszyła hurtowa produkcja pierników. Zostało mi jeszcze do kupienia kilka prezentów i będę gotowa. Jeśli wy też szukacie ciekawych podarunków, to przypominam, że czeka na was rabat w sklepie Love Poland Design. Po szczegóły zapraszam TUTAJ.

Kupienie prezentów to dopiero połowa roboty. Trzeba je jeszcze ładnie zapakować. Pisałam o tym kiedyś dla portalu Zwierciadło.pl ale temat jest wciąż aktualny, dlatego zapraszam do lektury i obejrzenia inspirujących zdjęć.

---

Za kilka dni Święta - czas rodzinnych spotkań, choinki, śpiewania kolęd i dawania prezentów.
I choć większość z nas już wyrosła z wieku dziecięcego i nie wierzy w Mikołaja, to i tak nie wyobrażamy sobie Świąt bez podarunków. A ucieszyć nas może nie tylko ich zawartość, ale także oryginalne opakowanie. Zbojkotuj w tym roku torebki i pomyśl jak ciekawie i pomysłowo i inaczej niż zwykle zapakować prezenty. Na pewno masz w domu wiele materiałów, które można w tym celu wykorzystać.

Najprostsze rozwiązanie to papiery i wstążki. Owiń prezent papierem, a następnie obwiąż różnokolorowymi wstążkami. Możesz w ciekawy sposób przeplatać je ze sobą, tworząc kolorowy wzór. Jeśli wolisz, zastąp wstążki kolorową włóczką albo rafią. Takie kolorowe prezenty na pewno ucieszą szczególnie dzieciaki. Ale wstążki to nie jedyne ozdoby. Do dekoracji mogą posłużyć również wycinanki, kolorowe piórka, guziki, koraliki, dzwoneczki i cokolwiek wpadnie Ci w ręce.

Jeśli chcesz uzyskać efekt bardziej eko, wykorzystaj szary papier do pakowania i zwykły sznurek. Dodaj do tego zieloną gałązkę, szyszki lub zasuszony liść. Dzięki temu opakowanie będzie proste i eleganckie jednocześnie.

Jeśli nie znalazłeś w sklepie papieru, którego wzór Ci się podoba, pomyśl o zastąpieniu go czymś innym. Może to być tapeta lub kawałek tkaniny. Możesz również spróbować ozdobić papier samodzielnie wykorzystując stemple i tusze. A jak nie masz ich pod ręką, wróć do czasów dzieciństwa i pobaw się wycinając stemple z ziemniaka. 

Nie zapominajmy, że prezenty trzeba podpisać. Tutaj również możemy wykazać się kreatywnością i samodzielnie przygotować etykiety. Wystarczy wyciąć je ze sztywnych, kolorowych kartoników. Mogą to być kawałki tekturek, a nawet wzorniki farb. A może wolisz zastąpić etykiety wycinając poszczególne litery z kolorowego papieru i naklejając bezpośrednio na prezent?

Pamiętaj, że pięknie zapakowany podarunek może podwójnie ucieszyć. W końcu nie zawsze liczy się tylko to, co w środku, a wygląd zewnętrzny ma znaczenie.

---


niedziela, 20 grudnia 2015

Drzwi nr 50

Czasem, gdy spaceruję z aparatem, trafiam na różne, ciekawe drzwi, których ostatecznie nie fotografuję. Dlaczego? Bo są tak zapyziałe i zaniedbane, że mimo wspaniałych kształtów wcale nie wyglądają ładnie. 
Ale zdarza się też tak, że drzwi, które w świetle dziennym wyglądają mizernie i robią raczej żałosne wrażenie, zupełnie odmieniają swoje oblicze, gdy zmienia się światło. Czasem wystarczy, gdy promienie zachodzącego słońca zmienią temperaturę zdjęcia, czasem wieczorem w wyniku spadku kontrastu zmiękczają się cienie, a czasem, tak jak w przypadku poniższego zdjęcia, z pomocą przychodzi sztuczne oświetlenie. 
Zamontowane w chodniku lampy podświetlają od dołu fasadę starego kościoła, wspaniale wydobywając rzeźbione kształty i faktury materiałów. Dzięki temu stare, zapomniane, wiecznie zamknięte, boczne drzwi zyskały bardzo na urodzie. Jaki z tego morał? Nawet jeśli na pierwszy rzut oka wasz upatrzony obiekt nie grzeszy urodą, warto spróbować sfotografować go w innych okolicznościach przyrody, o innej porze dnia, a nawet o innej porze roku. Wyobrażacie sobie jak magicznie wyglądają te drzwi, gdy na gzymsach zalega warstewka świeżego, bielutkiego śniegu?

Wrocław / Polska


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

A już w przyszły weekend zapraszam was na małe podsumowanie cyklu. Pięćdziesiąt wpisów z drzwiami za nami. Kiedy to zleciało?

Miłego dnia!
Marta

sobota, 19 grudnia 2015

Mam dla Was prezent :)

Właśnie nadrabiam zaległości w kupowaniu prezentów i pomyślałam, że na pewno niektórzy z was też są ciągle w lesie z tym tematem. Dlatego postanowiłam podzielić się informacją, która być może w ferworze gorączki przedświątecznej gdzieś wam umknęła. Otóż uprzejmie donoszę, że dziewczyny z Love Poland Design (które do niedawna można było spotkać przy okazji rożnego rodzaju targów) otworzyły sklep internetowy ze swoimi produktami. Ja właśnie w nim buszuję poszukując plakatu na prezent do pokoju dziecinnego i nie mogę się zdecydować, który wybrać. Poniżej mała próbka:


poniedziałek, 14 grudnia 2015

Dobre bo polskie - PORT

Zawsze twierdziłam, że w życiu siedzę trochę okrakiem na barykadzie. Z jednej strony kręci mnie architektura, projektowanie wnętrz i dobry design. Między innymi w związku z tymi zainteresowaniami powstał blog Foto st(w)ory. Ale ciągle pozostaje to w sferze mojego hobby, ponieważ z drugiej strony jest temat szeroko pojętej edukacji, którą zajmuję się zawodowo (nie, nie jestem nauczycielem) i z którą jakoś nie mogę się rozstać :)

Dzisiejszy wpis to cudowne połączenie moich obu pasji i to na wielu poziomach:

Po pierwsze dlatego, że powstał przy okazji projektu „Kids design space – dzieci projektują przestrzeń”. To świetna inicjatywa wspierająca edukację artystyczną i estetyczną, w ramach której dzieciaki wcielały się w rolę designerów i uczyły pod okiem najlepszych, zawodowych projektantów, rozwijając swoją kreatywność. A jak wiadomo, czym skorupka za młodu nasiąknie… itd.

Po drugie dlatego, że wspólnie z innymi blogerami wnętrzarskimi postanowiliśmy przy okazji przybliżyć sylwetki różnych utalentowanych, młodych, polskich projektantów, co jak wiecie staram się robić nie od dziś m.in. w cyklu postów „Dobre bo polskie...”. Dlatego z ogromną przyjemnością przedstawiam Wam pracownię projektową PORT, o której więcej za chwilę.

Po trzecie dlatego, że PORT wśród wielu wspaniałych projektów ma również takie, które są poświęcone bezpośrednio tematowi przestrzeni edukacyjnych. Zachwyciło mnie szczególnie zaprojektowane przez nich przedszkole w Chróścicach. Ta realizacja nie tylko zgarnęła wiele nagród i została dostrzeżona w Polsce i za granicą, ale przede wszystkim jest doskonałą odpowiedzią na potrzeby rozwojowe dzieciaków. To najlepszy przykład na to, że dobrze zaprojektowane jest nie tylko ładne, ale też praktyczne.

Zresztą sami zobaczcie. Jest tu wszystko, czego potrzeba dzieciakom. Przestrzeń do samodzielnego eksplorowania świata została doskonale zagospodarowana. Jest miejsce na naukę, wspólną zabawę z innymi dziećmi, a także na odizolowanie się, gdy ktoś potrzebuje chwili odpoczynku lub samotności. Sale dla dzieci w różnym wieku wyróżniają się kolorami przewodnimi, które choć intensywne, w otoczeniu bieli i naturalnego drewna nie walą po oczach. Są półeczki i wieszaki zamontowane tak, by spokojnie dosięgnęli do nich mali ludzie. Są tablice na wysokości oczu dzieciaków i pomysłowa sala zabaw, w której dzięki sprytnej zasłonie można wydzielić strefę odpoczynku. Więcej o projekcie przeczytacie m.in tutaj. A teraz zapraszam do przedszkola Mali Odkrywcy.


niedziela, 13 grudnia 2015

Drzwi nr 49

Wydaje mi się, że większość drzwi, jakie tu pokazuję, jest drewniana. Ale to nie oznacza, że tylko takie lubię. Bardzo podobają mi się również wielkie kute drzwi, które najłatwiej można znaleźć w zamkach i kościołach. Zawsze podziwiam zdolności ludzi którzy je wykonywali. Bez talentu i umiejętności na pewno nie udałoby im się zmienić trudnego materiału we wzór wyglądający jak delikatne koronki, jak chociażby ten z dzisiejszego zdjęcia.

Lubię te drzwi. Bije od nich dostojeństwo i spokój. Podoba mi się jak dzięki oszczędnej formie zdobień fasady udało się wyeksponować urodę samych drzwi. Wystarczyły trzy naturalne kolory i delikatne rzeźbienie, żeby uzyskać efekt elegancji. Nawet klamki nie mają formy fikuśmych zawijasów, tylko zwykłych gałek. Doskonały balans pomiędzy szykownością i prostotą.

Warszawa / Polska



Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

środa, 9 grudnia 2015

Grudniowe okruszki

Pewnie jak zwykle szał dekorowania dopadnie mnie dopiero przed samą wigilią. Wtedy w domu będzie już żywa choinka, rozsiewająca zapach lasu. Mam teorię, że to ten zapach działa jak jakiś narkotyk i uruchamia w mózgu funkcję "wyciągaj natychmiast bożonarodzeniowe ozdoby!".
W każdym razie to wszystko jeszcze przede mną, bo tym roku jakoś nie mogę się wkręcić w świąteczny nastrój. Nie mam kupionego ani jednego prezentu (a potrzebuję kilkunastu). Nie mam nawet własnej listy marzeń prezentowych. Większość ozdób  czeka na wyciągnięcie ze schowków, a o kupowaniu nowych nie ma mowy, bo ciągle mi nie po drodze do sklepów. Do tego zdiagnozowałam u siebie niedobory weny twórczej i choć plany są, to ciągle nie uplotłam żadnego wianka świątecznego.
W ramach terapii postanowiłam stosować metodę małych kroków i zacząć od drobnych dekoracji tu i tam. W kuchni zawisła srebrna gwiazda, a w kącie do pracy duży piernikowy wianek. W jadalni pojawiły się lampki i świecznik adwentowy. W salonie z półek zniknęły stare aparaty fotograficzne, a w ich miejsce postawiłam białe, drewniane ozdoby i srebrne bombki. I tyle. Takie małe akcenty. Grudniowe okruszki.


poniedziałek, 7 grudnia 2015

Jak Pantone zerżnął ode mnie kolory roku 2016

Kilka dni temu Pantone ogłosił, że kolorami roku 2016 zostają Rose Quartz i Serenity. Popatrzyłam, podumałam i doszłam do wniosku, że znowu wyprzedziłam trendy. Chcecie dowodów? Proszę bardzo, oto mój fotel i kanapa w salonie.


Na co dzień stoją na przeciwko siebie, ale "przytuliły" się żeby ładnie zapozować do zdjęcia. I choć teoretycznie kolory te są na topie, choć należą do moich ulubionych, to nie mogę się doczekać kiedy wreszcie znikną z mojego salonu. Marzy nam się nowa kanapa i fotele... i nowe biurko... i nowe krzesło... i nowa lampa podłogowa... i to wszystko raczej w takim stylu. Oj, chyba szykuje się remoncik w naszym największym pokoju ;)

Bądźcie czujni, nigdy nie wiadomo kiedy agenci Pantone zapragną podglądać wasze wnętrza ;)

Miłego dnia!
Marta

niedziela, 6 grudnia 2015

Drzwi nr 48

Dzisiaj nie będę się za bardzo rozpisywać. Po prostu zachciało mi się słońca i koloru, dlatego zdecydowałam się podzielić z Wami fotografią tych soczyście zielonych drzwi. 
Wiem, że zima jeszcze nawet się na dobre nie zaczęła, ale ja już czekam niecierpliwie na lato, gorące słońce i ganianie na bosaka po trawie ;)  A to zdjęcie przypomina mi wakacje.

 Lanzarote / Wyspy Kanaryjskie / Hiszpania


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...