niedziela, 30 października 2016

Drzwi nr 92

W piątek spacerowałam sobie po słonecznym Krakowie i tak mi się jakoś przypomniało, że dawno nie było na blogu drzwi z tego miasta. Najwyższa pora to nadrobić. Jak wam się podobają takie? Moją uwagę przykuł przede wszystkim głęboki kolor drewna i piękne rzeźbienia portalu. Jest elegancko i dostojnie, ale z umiarem. Ciekawa jestem co kiedyś było w miejscu szyby w nadprożu, bo oryginalnie raczej nie było tam tak dużych tafli szkła. Ale i tak duży plus za piękną renowację.

Kraków / Polska

door, Kraków, Cracow

A w bonusie mam jeszcze dla was fotkę z jesiennego spaceru po Plantach, które aktualnie toną w złocie.

wtorek, 25 października 2016

Sypialnia w sam raz na zimowy sen

Zauważyłam pewną prawidłowość. W październiku zbiera mi się na zmiany w sypialni. To chyba jakieś podświadome tworzenie legowiska, żeby zapaść w zimowy sen :))) W zeszłym roku miałam potrzebę, żeby otulić się dużą ilością ciepłych, miękkich, kolorowych tkanin i zwróciłam się w stronę boho. Ale mi się odwidziało. A może znudziło. A może potrzebuję odpocząć od kolorów... W każdym razie w tym roku dużo bliżej mi do bardziej surowego, ciemniejszego stylu nordic.


niedziela, 23 października 2016

Drzwi nr 91

Ponieważ ociągałam się z tym wpisem i zmrok mnie zastał przy klawiaturze, postanowiłam, że dziś będzie zdjęcie drzwi zrobione wieczorową porą. To nic, że jedna z lampek podświetlających rzeźbiony portal akurat nie działała. Moim zdanie nie ujmuje to drzwiom uroku. 
Podoba mi się połączenie żelaznych elementów ze szkłem. Wygląda to trochę jak misternie tworzona koronka. I mimo, że całość oplatają kamienne dekoracje, drzwi wydają się jakieś takie lekkie. Też macie takie wrażenie?

Ołomuniec / Czechy


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

wtorek, 18 października 2016

Jesień w górach

Powoli nadciąga ta połowa roku, kiedy żałuję, że gatunek ludzki nie zapada w zimowy sen. Widzę same plusy takiego rozwiązania. Można by zakopać się w miękkich kocykach i kołderkach, przeczekać w łóżku pluchy, wichury i inne "atrakcje" i obudzić się pod koniec marca uboższym o kilka kilogramów. Kuszące, nie? Winter is coming moi drodzy, ale zanim zrobi się ciemno, zimno, a po ulicach zaczną przechadzać się białe niedźwiedzie, proponuję nacieszyć się kolorową jesienią.


sobota, 15 października 2016

Drzwi nr 90

Nie wiem kiedy to zleciało, ale dziś zaczynamy odliczenie do setki! 
Z moich przewidywań wynika, że tuż przed końcem roku osiągniemy magiczną liczbę fotek w tym blogowym cyklu. Lubię  dzielić się z Wami zdjęciami pięknych, czasem nietypowych drzwi, ale zastanawiam się, czy nie macie już trochę dość? Nie znudził Wam się ten cykl? Chcecie więcej? Bo mam więcej :)))

Na przykład dzisiaj mam dla Was drzwi z naszego rodzinnego podwórka. Żadne tam dalekie kraje, a i tak jest na czym oko zawiesić. Nietypowy kształt, świetny kolor, pięknie rzeźbiony, kamienny portal, no i ta przykuwająca uwagę snycerka - jest nieźle.
Jedyne co bym zmieniła, to... kolor elewacji kamienicy. Nie jestem fanką pomarańczowego, a w takim nasyceniu to aż mnie boli, jak patrzę. Ależ pięknie wyglądałaby ta zgaszona zieleń na szarym tle. No ale przecież my tu o drzwiach, a nie o elewacjach ;)

Wrocław / Polska

Wrocław

Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

wtorek, 11 października 2016

Cud, miód i moda na sukces - czyli o zmianach w kuchni

Śnieżna kula - to skojarzenie chyba najlepiej oddaje efekt zmian jakie nastąpiły ostatnio w naszym mieszkaniu.  Zwłaszcza w kontekście zbliżającej się zimy. A miała być tylko niewinna wymiana okien w salonie i w sypialni. Taaa jasne... bardziej niewinna była Lolita z powieści Nabokova.

Lawina zmian objęła m.in.:
- wybijanie kawałka ściany w salonie
- uzupełnianie podłogi w salonie i na balkonie
- zabudowę parapetu na balkonie
- dorabianie nowych gniazdek elektrycznych w salonie i na balkonie
- likwidację karniszy w salonie i jadalni
- równanie gładzią kilku ścian
- malowanie całego mieszkania
- olejowanie podłóg
- przesuwanie lampy nad blatem w kuchni
- szlifowanie i bielenie blatów kuchennych
- malowanie rur
- całą masę innej drobnicy

Ach, nie ma to jak owocnie spędzone wakacje! Najśmieszniejsze jest to, że cały ten ogrom pracy sprawił, że w mieszkaniu jest czyściej, milej i funkcjonalniej, ale właściwie tylko my to widzimy. Bo przecież ktoś, kto odwiedza nas raz na jakiś czas nie zorientuje się wcale, że lampa wisi 15 cm dalej niż to było kiedyś. Myślę, że inne zmiany w kuchni też umknęłyby uwadze większości, dlatego napisze tu o nich dzisiaj. Wiedzcie, że coś się dzieje!

kitchen, blat, rury, drewniane litery

niedziela, 9 października 2016

Drzwi nr 89

Dzisiaj na bogato! A co sobie będę żałować. Dawno nie było aż tak ozdobnych drzwi, to dziś szalejemy: kolumny, rzeźbienia, popiersie, okucia, figurki... jest wszystko. A mi z tego natłoku najbardziej podoba się ciemny, głęboki kolor drewna i kontrastująca z licznymi ozdobami skromnością, bardzo elegancka snycerka.

Graz / Austria

portal, graz

Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

sobota, 1 października 2016

Drzwi nr 88

Nie są zbyt ładne. Powiedziałabym nawet, że kształt mają zupełnie pospolity. Co więc tu robią? To proste - są miętowe! Zastanówcie się, jak często widujecie drzwi w tym kolorze? Wydaje mi się, że w mojej kolekcji są unikatem. Poza zdjęciami drzwi w naturalnych odcieniach drewna, mam w swoich zbiorach sporo niebieskich, zielonych, czarnych, czy nawet żółtych. Ale żadnych innych miętowych sobie nie przypominam. No a poza tym kojarzą mi się z wakacjami :)

Rovinj / Chorwacja


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...