Skoro mamy dziś ostatni dzień miesiąca, to znaczy, że najwyższa pora na post z serii "Ale to już było". Artykuł, który chcę Wam dziś przypomnieć, ma już swoje lata, ale raczej nie można o nim powiedzieć, że jest retro. W przeciwieństwie do gadżetów, o których jest w nim mowa :)
---
Z modą tak to już jest, że co jakiś czas powraca. Zasada ta dotyczy także trendów wnętrzarskich. Jeśli więc masz już dość wszechobecnego minimalizmu i stonowanych barw, mam dobrą informację – retro jest znowu na topie. Możesz więc śmiało, bez wehikułu czasu, przenieść się w czasy szalonych lat 60-tych, rock'n'rolla i Marylin Monroe. Co prawda kupienie różowego cadillaca może być trochę trudne, ale za to nie powinnaś mieć żadnych problemów z urządzeniem w tym stylu serca domu, czyli kuchni. Wystarczy trochę kultowych dodatków i gotowe. Pamiętaj, ma być lekko, kolorowo i zabawnie.
Coraz więcej producentów sprzętu AGD ma w swoim asortymencie produkty wyglądające jak żywcem wyjęte z przydrożnego, amerykańskiego baru. Jeśli nie różowe auto, to może chociaż lodówka? Znakomicie sprawdzi się ta o obłych kształtach, z charakterystyczną chromowaną klamką produkowana m.in. przez Smeg, Ardo i Gorenje. I chociaż wygląda staro, to sprzęt jak najbardziej nowoczesny. Nie wydaje odgłosów jak traktor i nie trzeba jej rozmrażać co 3 miesiące, jak tych oryginalnych sprzed pięćdziesięciu lat.
W retro kuchni nie powinno również zabraknąć robota kuchennego marki KitchenAid, który już od 90-ciu lat służy entuzjastom gotowania do mieszania, ubijania, tarcia i innych żmudnych kuchennych czynności. Jeśli natomiast do wspomnianej grupy entuzjastów nie należysz, to powinieneś pomyśleć raczej o tosterze, dzięki któremu szybko i łatwo wyczarujesz złociste, chrupiące grzanki. Wybierz taki o zaokrąglonym kształcie, w pastelowym kolorze, z mosiężnymi lub chromowanymi pokrętłami. Nie chowaj go do szafek. Niech będzie ozdobą pomieszczenia. Obok niego swoje miejsce na blacie powinna znaleźć również waga kuchenna. Możesz poszukać na targach staroci lub na aukcjach oryginalnej z tamtych lat lub kupić wersję stylizowaną. Okrągła tarcza zegarowa i metalowa miska, to jej znaki rozpoznawcze.
Pamiętaj, że kuchnia retro, to nie tylko sprzęty, ale także dekoracje. Powieś na ścianach stare postery reklamowe, albo tablice magnetyczne i zaopatrz się w magnesy z wizerunkiem Elvisa. Poustawiaj na półkach kolorowe puszki i pojemniki. Pomyśl o zabawnych sztućcach i naczyniach. Gdy już całość będzie gotowa, załóż fartuszek w groszki, włącz radio np. Bush TR82 i delektuj się kawą zaparzoną w retro ekspresie. I po prostu żyj kolorowo.
---
Coraz więcej producentów sprzętu AGD ma w swoim asortymencie produkty wyglądające jak żywcem wyjęte z przydrożnego, amerykańskiego baru. Jeśli nie różowe auto, to może chociaż lodówka? Znakomicie sprawdzi się ta o obłych kształtach, z charakterystyczną chromowaną klamką produkowana m.in. przez Smeg, Ardo i Gorenje. I chociaż wygląda staro, to sprzęt jak najbardziej nowoczesny. Nie wydaje odgłosów jak traktor i nie trzeba jej rozmrażać co 3 miesiące, jak tych oryginalnych sprzed pięćdziesięciu lat.
W retro kuchni nie powinno również zabraknąć robota kuchennego marki KitchenAid, który już od 90-ciu lat służy entuzjastom gotowania do mieszania, ubijania, tarcia i innych żmudnych kuchennych czynności. Jeśli natomiast do wspomnianej grupy entuzjastów nie należysz, to powinieneś pomyśleć raczej o tosterze, dzięki któremu szybko i łatwo wyczarujesz złociste, chrupiące grzanki. Wybierz taki o zaokrąglonym kształcie, w pastelowym kolorze, z mosiężnymi lub chromowanymi pokrętłami. Nie chowaj go do szafek. Niech będzie ozdobą pomieszczenia. Obok niego swoje miejsce na blacie powinna znaleźć również waga kuchenna. Możesz poszukać na targach staroci lub na aukcjach oryginalnej z tamtych lat lub kupić wersję stylizowaną. Okrągła tarcza zegarowa i metalowa miska, to jej znaki rozpoznawcze.
Pamiętaj, że kuchnia retro, to nie tylko sprzęty, ale także dekoracje. Powieś na ścianach stare postery reklamowe, albo tablice magnetyczne i zaopatrz się w magnesy z wizerunkiem Elvisa. Poustawiaj na półkach kolorowe puszki i pojemniki. Pomyśl o zabawnych sztućcach i naczyniach. Gdy już całość będzie gotowa, załóż fartuszek w groszki, włącz radio np. Bush TR82 i delektuj się kawą zaparzoną w retro ekspresie. I po prostu żyj kolorowo.
---
Artykuł znajdziecie również tutaj.
W ostatni weekend miałam okazję uczestniczyć we wspaniałym spotkaniu kilku blogerek zorganizowanym przez niezawodną i pełną pomysłów Olę. O naszym wspólnym wypadzie do Krakowa napiszę już wkrótce, a tymczasem zapraszam Was tutaj, a także na instagram, gdzie znajdziecie sporo fotek z naszego apetycznego weekendu.
Miłego dnia!
Marta