wtorek, 17 marca 2020

Salon w sam raz na kwarantannę

Jeśli do tej pory zastanawialiście się po co zawracać sobie głowę urządzaniem mieszkania i dbaniem o ładną przestrzeń wokół, to oto nadeszła odpowiedź: kwarantanna.
Z powodu epidemii koronawirusa od kilku dni pracuję zdalnie i chociaż tęsknię za koleżankami i kolegami z pracy, to jednak cieszę się, że mogę przebywać w miejscu, w którym czuję się bezpiecznie i które lubię. Prawda jest taka, że w pełni polubiłam swoje mieszkanie dopiero niedawno. Zajęło mi to 9 lat, ale wreszcie czuję, że to jest to. A wszystko za sprawą sporego przemeblowania.


Skoro akcja #zostańwdomu trwa w najlepsze, to pomyślałam, że to niezły moment, żeby pokazać wam gdzie się teraz kisimy. Zwłaszcza, że nasz duży pokój przeszedł ostatnio spore zmiany.

czwartek, 27 lutego 2020

Spacerem po Londynie - cz. 2

W poprzednim wpisie zabrałam was na spacer po Londynie, wzdłuż brzegów Tamizy. Dzisiaj chciałabym pokazać kilka charakterystycznych punktów, które warto odwiedzić będąc w tym mieście. 
Umówmy się, Londyn nie byłby nawet w połowie tak ciekawy, gdyby nie wieczne perypetie rodziny królewskiej, historia związana z podbojem połowy świata, wielkimi wyprawami podróżniczymi i archeologicznymi oraz gdyby nie pozycja, jaką miasto zajmuje obecnie w świecie biznesu i handlu.
I o tym będzie w dzisiejszym wpisie. Na początek obowiązkowa wizyta u królowej. 


Jeśli oglądaliście serial The Crown (całkiem dobry, polecam), to wiecie, że Elżbieta jeśli nie dogląda akurat swoich ukochanych koni w jednej z wiejskich posiadłości i nie spaceruje po szkockich odludziach, urzęduje zapewne w Pałacu Buckingham. W środku nie byłam więc za wiele wam na ten temat nie opowiem, ale jeśli jesteście zainteresowani, to część pałacu jest udostępniona dla zwiedzających. Ja miałam za mało czasu, postanowiłam więc obejrzeć uroczystą zmianę warty i facetów w słynnych niedźwiedzich czapach na głowie. 

wtorek, 4 lutego 2020

Spacerem po Londynie - cz. 1

Od opublikowania ostatniego wpisu minęło kilka miesięcy i pewnie niektórzy już myśleli, że to oznacza koniec mojego blogowania. Ja jednak jestem przekorną babą więc porzućcie nadzieję wszyscy wy, którzy na to liczyliście ;) Po prostu okazuje się, że prawdziwe życie potrafi być bardziej wciągające niż to wyświetlane na ekranie komputera, że zmiany w mieszkaniu zachodzą szybciej niż człowiek zdąży je sfotografować, a podróże są o wiele ciekawsze i bardziej angażujące, gdy się je przeżywa, a nie opisuje.

Spróbuję w najbliższym czasie wrzucić tu trochę więcej wpisów z podróży. Na pierwszy ogień idzie Londyn. Zrobiłam w tym mieście tak dużo zdjęć, które chciałabym sobie tu zachować że na pewno na jednym wpisie z tego miasta się nie skończy ;)


Jeśli jeszcze nie byliście nigdy w Londynie, to jedźcie czym prędzej. Po brexicie wiele się zmieni i zapewne wkrótce trzeba będzie nie tylko pamiętać o paszporcie, ale też wzrosną koszty lotów. Do Londynu najłatwiej dostać się samolotem na jedno z kilku lotnisk. Z każdego z nich jeżdżą specjalne linie autobusów, którymi dojedziecie bliżej centrum. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...