niedziela, 28 sierpnia 2016

Drzwi nr 84

Dziś będzie nietypowo, takie drzwi nie-drzwi. Nie mogłam się oprzeć tej starej, przekrzywionej furteczce, prowadzącej do tajemniczego ogrodu. Skrzypiące drewno, dzikie wino pnące się po ceglanym murze i widoczek na czerwone dachy jednego z licznych, okolicznych kościołów - jak kadr z jakiegoś bajkowego filmu. Sądząc po stopniu wypaczenia i zarośnięcia furtki, dawno nikt tędy nie przechodził. To taka oaza ciszy i spokoju, tuż obok jednej z najbardziej zatłoczonych przez turystów ulic miasta. Jedyne co tu słychać to śpiew ptaków i szum przepływającej kilkanaście metrów dalej rzeki. Pamiętajcie - warto schodzić z utartych, polecanych w przewodnikach szlaków. To miejsce jest tego kolejnym dowodem.

Wrocław / Polska


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Sierpień w Tatrach

Tak, byliśmy w Tatrach w szczycie sezonu. Tak, podobno gdzieś były tłumy i kolejki na szczyt. Nie, nie przeszkadzało nam to zupełnie. Jak to możliwe, skoro lubimy być z dziką przyrodą sam na sam? Ano możliwe. Wystarczyło wybrać inne trasy niż Morskie Oko, Giewont i dolina Kościeliska ;)

W tym roku udało mi się tak poustawiać sprawy zawodowe, że pierwszy raz od trzech lat miałam urlop w lecie. Ponieważ kochamy wysokie góry, a ja zdążyłam się za nimi strasznie stęsknić, wybór nie mógł być inny. Polskie szlaki znamy dość dobrze, a poza tym chcieliśmy uniknąć widoku pań w klapeczkach, panów z reklamówkami w ręku, rozwrzeszczanych kolonii, itp., dlatego zdecydowaliśmy się uciec na tydzień w znacznie większe i mniej zaludnione Tatry słowackie. Zamieszkaliśmy w schronisku przy Popradzkim Plesie, które okazało się doskonałą bazą wypadową do wycieczek m.in. na szczyty Koprowego i Rysów. Byliśmy też na Krywaniu i Łomnicy.



sobota, 20 sierpnia 2016

Drzwi nr 83

Długo się zastanawiałam, czy dzisiejsze drzwi zasługują na nazwanie ich pięknymi i umieszczenie w tym cyklu wpisów. Sfotografowałam je, bo są... inne. Może trochę kiczowate, ale świetnie wpisujące się w klimat nadmorskiej miejscowości. Morskie fale, latarnia, żaglówki, delfiny... takie malunki jakoś mnie nie rażą, gdy nad głową latają skrzeczące mewy, a wokół pachnie morzem. Podoba mi się, że ktoś miał odwagę, żeby tak sobie drzwi do domu ozdobić. Patrzę na to zdjęcie i od razu czuję wakacyjny nastrój, mimo że w tym roku wypoczywaliśmy w górach ;)

Jeśli lubicie nadmorskie klimaty, to koniecznie weźcie udział w KONKURSIE. Do wygrania drewniane dekoracje, które pomogą Wam wyczarować w domu stylizacje marine. Takie jak na przykład TA.

Isola / Słowenia


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Drzwi nr 82

Ach te przedłużone weekendy. Człowiek traci poczucie czasu i świadomość jaki jest dzień tygodnia. Też tak macie? Ale skoro był weekend (a ja twierdzę, że jeszcze trwa) to i drzwi na blogu muszą być.

Dzisiaj nie mam fotki z pałaców czy kościołów. Nie będzie finezyjnych  drzwi tworzonych rękami mistrzów przed wieloma wiekami. Dziś dla odmiany chcę wam pokazać niezwykłe drzwi do zwykłej, mieszkalnej kamienicy. Moją uwagę w pierwszej chwili przykuł oczywiście nietypowy kolor. Gdy podeszłam bliżej, dostrzegłam ozdobną snycerkę i okucia. No i ta lwia głowa zdecydowanie nadaje drzwiom niepowtarzalnego charakteru. Ciekawa jestem jak wygląda klatka schodowa w tym domu. Przypuszczam, że może być równie interesująca, ale niestety domofon twardo bronił dostępu i nie mogłam jej sobie obejrzeć :(

Graz / Austria


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Przypominam, że trwa KONKURS, w którym można wygrać piękne elementy dekoracyjne zrobione ze stuletnich dech. Zapraszam do zabawy.

Miłego dnia!
Marta

czwartek, 11 sierpnia 2016

KONKURS - czyli co mam dla Was z okazji BPM2

Lubię dawać prezenty. Dlatego strasznie się cieszę, bo dzisiaj zapraszam Was do zabawy, w której do wygrania będą aż trzy zestawy wspaniałych nagród. Cieszę się tym bardziej, że prezentami będą przedmioty z duszą, wykonane z bardzo starego drewna. W sumie trochę ciężko będzie mi się z nimi rozstać, bo jestem wielką fanką tych starych dech, ale czego się nie robi dla ulubionych czytelników :) Jeśli więc spodobały Wam się drewniane dekoracje od firmy Regalia, które wykorzystałyśmy podczas tworzenia aranżacji na Bloggers Photo Meeting 2 (do podejrzenia TU i TU), to pewnie i konkursowe prezenty przypadną Wam do gustu.

Zanim o nagrodach, to chciałabym Wam napisać kilka słów o ich fundatorze, czyli pewnej warmińskiej manufakturze, która narodziła się trochę przypadkiem z miłości do tradycji i staroci. W której pracują ludzie szanujący stare materiały i dający im drugie życie, tak aby mogły jeszcze długo służyć nowym właścicielom. Rzemieślnicy pracujący w Regalii potrafią stworzyć z rozbiórkowego drewna i metalu prawdziwe dzieła sztuki meblarskiej. Ja jestem absolutnie zakochana w ich stołach robionych z autentycznie starego drewna. Jak kiedyś wygram w totka, to sobie taki sprawię, a póki co marzy mi się niewielki stolik, który mógłby stanąć obok kanapy. Jeśli i Wy poszukujecie drewna "wypalanego słońcem i rzeźbionego wiatrem", a nie postarzanych podróbek, to zajrzyjcie do sklepu Regalia.eu

A teraz tadam, tadam... 

  

niedziela, 7 sierpnia 2016

Drzwi nr 81

Cisza zapadła na chwilę na blogu, ale to dlatego, że postanowiłam spędzić ten wakacyjny tydzień off-line :) Ale wracam do Was z kolejnymi pięknymi drzwiami, które w między czasie upolowałam. Tym razem znowu nasi południowi sąsiedzi. Drzwi z tego kraju jeszcze tu nie było, zatem Słowacja debiutuje na Foto st(w)orach. I to w jakim stylu! Eleganckie, drewniane drzwi oplecione okuciami niczym misterną koronką. Do tego wspaniała snycerka i stylowa klamka. A to wszystko u stóp najwyższych szczytów Tatr.

Kieżmark / Słowacja


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj
 
Miłego dnia!
Marta
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...