Lubię moją malutką, minimalistyczną sypialnię. Pokój jest naprawdę niewielki i połowę miejsca zajmuje łóżko (tak, dobrze widzicie, że sięga od ściany do ściany). Staram się, nie gromadzić tu zbyt wielu dekoracji, które dodatkowo optycznie zmniejszałyby przestrzeń i ograniczam się jedynie do przechowywania różnych dupereli na półkach nad komodą. Białe meble i białe ściany dodatkowo odbijają światło i dzięki temu pokój wydaje się nieco większy niż jest w rzeczywistości. Jest prosto i minimalistycznie.
Tak urządzony pokój ma dodatkową zaletę. Kiedy najdzie mnie ochota na zmiany, wystarczy dodać kilka drobiazgów i sypialnia zupełnie zmienia klimat. Ponieważ pochmurna i deszczowa jesień nastraja do wylegiwania się w łóżku, postanowiłam zaszaleć nieco z jego aranżacją. Poszłam w stronę stylu boho. Mięciutkie poduchy aż się proszą, żeby w nich zalec. Wiem co mówię, bo musiałam ostro walczyć z mężulkiem, żeby nie rzucał się na łóżko póki nie zrobię kilku zdjęć na bloga. Poniżej dowody, że wygrałam ;)
Do tego, żeby odmienić sypialnię potrzebowałam przede wszystkim tekstyliów. Jako kolory przewodnie wybrałam te, które pojawiają się na dywanie - zgaszone odcienie pudrowego różu, fuksji i błękitu. Dorzuciłam trochę beżu i bieli. Kolory te pojawiają się na narzutach, poduszkach, łapaczu snów, a nawet świecach i żywych kwiatach.
Ponieważ zagłówek jest zrobiony z dech, a obok stoi wiklinowy kosz, uznałam, że dobrze będzie dodać również trochę naturalnych dodatków, dlatego na parapecie pojawiły się butle z szyszkami w rozmiarze xxl i gałązkami przyniesionymi ze spaceru. Zauważyliście jak białe kuleczki na gałązkach fajnie współgrają ze świecącymi kulami cotton balls?
W stylu boho nie może zabraknąć motywów kwiatowych, które u mnie występują w postaci zdjęcia w ramie i wzorów ręcznie malowanych na poduszkach. Są też żywe rośliny zgrupowane na parapecie, które z kolei komponują się z zielonymi pasami na dywanie. Podoba mi się jak wszystko kolorystycznie ze sobą współgra.
Do prawdziwego stylu bohemy, przepełnionego wzorami, kolorami i zdobieniami jest jeszcze bardzo daleko, ale obawiam się, że moja mała sypialnia raczej by tego bogactwa nie zniosła. Wystarczy mi na razie ten mały kroczek. Na pewno to nie jest rozwiązanie na stałe, ale na jesień jest w sam raz.
Poniżej zrobiłam dla was zestawienie zdjęć przed i po. Ciekawa jestem, czy was też czasem nachodzi ochota na zmiany i czy pozwalacie sobie na takie aranżacyjne eksperymenty?
Miłego dnia!
Marta
Świetna metamorfoza.. jestem pod wrażeniem:))
OdpowiedzUsuńNiesamowicie ociepliłaś sypialnię (idealne zagranie na jesień, kiedy chce nam się więcej ciepła nawet jeśli chodzi tu tylko o nastrój wnętrza).
Fajnie zgrane kolory i super dodatki.. :D
Białe ściany i ten naturalny charakter sypialni z przed zmiany daje duże pole do popisu, możesz zmieniać aranżacje w zależności od potrzeb i nastroju :))
Pięknie..
Pozdrawiam ciepło K
lubię zmiany więc neutralne tło świetnie się sprawdza. W czasie letnich upałów mogło być chłodno i minimalistycznie, ale teraz zdecydowanie potrzebuję przytulniejszej atmosfery
UsuńOoooooooo!!!!! Zdecydowanie po metamorfozie lepiej. Jest naprawdę pięknie, kolor ożywia wnętrze i dodaje pazura. Bardzo bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCo do boho jest ich kilka odmian i wkrótce napiszę serię postów na ten temat, bo jednak ze wszystkich trendów, boho jest mi najbliższy. Tak więc nie musisz się obawiać, że nie jest to TO BOHO.
Ja bym tu jeszcze dorzuciła trochę roślinności i jakiś plakat, kilim, makramę na ścianę (ptaszki na rurach cudne) i mogę się spokojnie wprowadzać :)
Ściskam :)
Czułam, że kto jak kto, ale Ty na pewno pochwalisz tę zmianę :)
UsuńKwiatków jest w pokoju całkiem sporo, bo poza parapetem stoją też na komodzie i na półkach. A do uplecenia makramy lub makatki zbieram się od dawna. Robiłam kiedyś takie rzeczy więc nie w umiejętnościach problem, ale w braku materiałów i czasu ;) Jak zrobię to zapraszam, żebyś zobaczyła na żywo.
Marto, cudownie. Może zacznij robić makramy to naprawdę fajny trend i mocno ożywa, skoro robiłaś kiedyś i umiesz :)
UsuńSama chętnie kupiłabym takie cudo :)
Naprawdę jestem zachwycona Twoją sypialnią :) i bardzo się cieszę, że tak dobrze czujesz te klimaty :)
Uściski :)
Ty wiesz jak człowieka zmotywować :)
UsuńCiepła, klimatyczna, świetna :)
OdpowiedzUsuńczyli efekt zamierzony został osiągnięty ;)
Usuńja ochote zmian mam co torchę ;) a juz ten remont u mamy obudził we mnie demona zmian ;p ;D bardzo mi sie podoba wersja boho :) na długie wieczory bardzo dobra opcja :D ciesze sie ze do metamorfozy wybrałas ten styl :) niech zyskuje na popularnosci :D
OdpowiedzUsuńja to już się chyba za jakimś porządnym remontem stęskniłam. Tylko ciiiii... nie mówicie mojemu chłopu :P
UsuńPięknie i bardzo przytulnie :)
OdpowiedzUsuńi tak miało być :)
UsuńŚwietna sypialnia :) Bardzo mi się podoba, ciepło i przytulnie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba. Mi też :)
UsuńOgromnie mi się podoba, a zwłaszcza kolorystyka, faktury, drapowania, motywy roślinne...sypialnia jak nowa :)
OdpowiedzUsuńto w sumie dość niesamowite jak kilka szmatek może odmienić wnętrze
UsuńNo bo właśnie chodzi o to, żeby kilka szmatek odmieniło wnętrze. Zawsze twierdziłam, że w szmatkach siła.
UsuńChyba Marto muszę Cię poprosić o zgodę na publikację zdjęć Twojej sypialni i będę pokazywać moim klientkom jak w prosty i ciekawy sposób można odmienić wnętrze ,wprowadzając zaledwie kilka kolorów :)
Chociaż Wiesz.... ze ja bym tu jeszcze swój jakiś patchwork dorzuciła ;hi hi ;-)
Renia, ja marzę o którymś Twoim patchworku!!! Kiedyś uszyłaś taki szary, z kolorowymi piórami. Baaaaardzo mi się podobał, tylko kasy ciągle brak. W pierwszej kolejności nowa kanapa, a potem któreś z Twoich dzieł sztuki ;)
UsuńA jeśli uważasz, że zdjęcia mogą zainspirować Twoje klientki, to śmiało pokazuj.
No właśnie, szary z piórkami coś jest na rzeczy.... jeden powędrował do Austrii a drugi do Londynu.....
UsuńDla Ciebie popełnię kolejny :)
Pięknie! Bardzo klimatycznie i w sam raz jak na takiej wielkości wnętrze. Więcej dodatków zaburza loty równowagę. Bardzo romantycznie wyszło :)
OdpowiedzUsuńteż myślę, że więcej dodatków mogłoby być przytłaczające, a romantyzm... to chyba ten róż ;)
Usuńkapitalna zmiana, i cudny łapacz snów. Właśnie jestem w trakcie tworzenia własnego:)
OdpowiedzUsuńja też swój zrobiłam sama. To proste i można fajnie dobrać odcienie wstążeczek, tak żeby pasowały do wnętrza
UsuńZmiana na ogromny plus! W pomieszczeniu pojawiło się życie :)
OdpowiedzUsuńhaha, w tym pomieszczeniu wcześniej też było życie (czasem aż za dużo, gdy ciuchy piętrzą się na krześle), tylko po drugiej stronie pokoju. Łóżko było jedyna oazą spokoju ;)
UsuńMinimalistyczne boho ale idealne do tego pokoju! Super zmiana. Brawo :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wam też się podoba :)
UsuńMinimalistyczne boho ale idealne do tego pokoju! Super zmiana. Brawo :)
OdpowiedzUsuńAaaaaa ekstra!!!! Zakochałam się!
OdpowiedzUsuń:))))))
UsuńSypialnia cudna! Bardzo przytulna i nabrała charakteru:) I cudne kolory na jesień.. Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńteż mi się wydaje, że te kolory na jesień są idealne. Przydałby się jeszcze jakiś głęboki, ciemny fiolet, ale nie miałam nic w tym odcieniu
UsuńMarta, rewelacja! Te ciepłe kolory są mi wyjątkowo bliskie ostatnimi czasy. Zdecydowanie mam dosć surowego, minimalistycznego stylu. U nas robi się podobnie. :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Ostatnio zdecydowanie zachciało mi się więcej głębokich kolorów. Potrzebowałam czegoś cieplejszego, przytulniejszego. Jest fajnie. Ale na pewno za jakiś czas poczuję przesyt i wrócę do bardziej surowych klimatów.
UsuńSwietna przemiana.. Cudne kolory :-) Gdyby to byla moja sypialnia to pewnie zawiesilabym lapacza snow nad lozkiem a w jego terazniejsze miejsce powiesilabym duze lustro.. ale bardzo podoba mi sie tez Twoja aranzancja i wszystkie dodatki :-) Przepieknie!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :-)
ciekawy pomysł, ale myślę, że takie umieszczenie lustra dodatkowo wydłużyłoby wąski pokój, a tego staram się uniknąć. Natomiast łapacz (chociaż powinno tam być coś większego) skraca przestrzeń i poprawia proporcje pokoju.
UsuńNie pomyslalam o tym.. ten moj pomysl z lustrem mial wlasnie na celu optyczne powiekszenie pokoju. ale nie pomyslalam, ze Ty wlasnie chcesz pokoj skrocic. :-) Ja z mojego punktu widzenia (ogladacza zdjec :-P ), problemu z wymiarami pokoju nie dostrzegam.. pewnie dlatego ze tak swietnie zagospodarowalas przestrzen :-) dziekuje za wytlumaczenie :-) milego popoludnia zycze :-) :-)
Usuńto taka mała, ale długa i wąska kiszka ;) próbuję ją trochę "ukwadratowić" ;)
UsuńOto dobry przykład ,jak w prosty sposób możemy zmienić wizerunek wnętrza-wystarczy skupić się na tekstyliach i drobnych dodatkach a wnętrze od razu może zyskać inny wygląd i klimat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dokładnie, tak niewiele trzeba, żeby stworzyć zupełnie inne wnętrze
UsuńŁadna kolorowa sypialnia :) Te pudrowe kolory zawsze mi się z Tobą kojarzą :)
OdpowiedzUsuńno fakt, bo te kolorki pojawiają się też u nas w salonie.. a nawet kwiatki na balkonie mam w tych odcieniach :)
UsuńPrzepiękna jest! Kolorystycznie super!
OdpowiedzUsuńwpasowałam się nieświadomie w twój kolor tygodnia :)
Usuńale fajnie! podobają mi się obie wersje. kolejny przykład jak małym nakładem finansów i pracy można zupełnie odmienić wnętrze!! fajnie wyszło.
OdpowiedzUsuńlubię takie ustawienie łóżka, bo choć może mało wygodne, to osoba pod oknem może sobie zimą stópki podgrzewać!, hihihi
haha, dokładnie :))) Ja śpię od strony okna i zimą trzymam sobie czasem nogi na kaloryferze :)
UsuńBardzo piekna zmiana! Renia ma racje - to udana realizacja. Super kolorki, swietny wynik! Jola
OdpowiedzUsuńdzięki :) jeszcze mi brakuje wiszącego na jakiejś plecionce kwiatka przy rurach i patchworka Renaty i byłoby idealnie
UsuńW tekstyliach siła! Piękne wnętrze
OdpowiedzUsuńsiła większa niż się spodziewałam
UsuńUwielbiam takie sypialnie .Moja zresztą jest podobna.Też bez firan , też biała i z identyczną skrzynią tylko spryskaną delikatnie na biało.W Twojej czułabym się jak u siebie w domu;)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, że też lubisz biel. To świetna baza do dekorowania.
UsuńPrzyjemna dla oka odmiana. A możesz podać skąd narzuta i poduszki?
OdpowiedzUsuń