Wiem, wiem...miałam poczekać do grudnia ze świątecznymi postami. Ale przecież dzisiaj już jest prawie grudzień. A może to ta ponura aura na zewnątrz sprawia, że tak czuję? W każdym razie efekt jest taki, że postanowiłam podzielić się kilkoma inspiracjami na temat świąteczno-zimowych dekoracji. Zauroczyły mnie te proste pomysły i chciałabym w podobny sposób ozdobić swoje mieszkanie. Myślę, że w tym roku biel będzie u mnie kolorem przewodnim.
Na początek piękny, zimowy wieniec. Tak mi się spodobał, że zaplanowałam na weekend lepienie gwiazdek z masy solnej lub pierniczków, żeby móc stworzyć coś podobnego.
Na drugi ogień idzie ozdobienie naszej czarnej ściany w jadalni. Planuję stworzyć na niej jakieś malowidło (może taka choinka jak w tym poście), albo wykorzystać taśmę i "wykleić" jakiegoś rogasia.
Chciałabym, żeby w tym roku lampki zawisły nie tylko na choince, ale również na zagłówku łóżka w sypialni i na lustrze w przedpokoju. A nasz stary gąsior doskonale sprawdziłby się w roli wazonu na małą choineczkę. Chyba czeka mnie wyprawa do lasu po jakąś niewielką samosiejkę ;)
Kalendarz adwentowy jeszcze niegotowy i prawdę powiedziawszy nawet nie planowałam go robić, ale jak zobaczyłam poniższą fotkę, to zaczęłam się nad tym poważnie zastanawiać.
Cebulki hiacyntów i białe świece - tak, to zakup priorytetowy :)
A na deser zrobię sobie taki stroik z drucianego wieszaka i zawieszę na drzwiach naszej niebiesko-szarej szafy - będzie pięknie. Musze tylko trochę obskubać choinki w ogrodzie rodziców :)
Do tego na pewno dołączą naturalne ozdoby, takie jak włoskie i laskowe orzechy, modrzewiowe gałązki, szyszki i gwiazdki z patyków. Planuję jutro wyciągnąć karton ze świątecznymi ozdobami, zrobić przegląd i zacząć dekorowanie. W końcu jutro już będzie naprawdę grudzień ;)
A jakie kolory i dekoracje będą dominowały u Was?
Miłego dnia!
Marta