Lubię dawać prezenty. Dlatego strasznie się cieszę, bo dzisiaj zapraszam Was do zabawy, w której do wygrania będą aż trzy zestawy wspaniałych nagród. Cieszę się tym bardziej, że prezentami będą przedmioty z duszą, wykonane z bardzo starego drewna. W sumie trochę ciężko będzie mi się z nimi rozstać, bo jestem wielką fanką tych starych dech, ale czego się nie robi dla ulubionych czytelników :) Jeśli więc spodobały Wam się drewniane dekoracje od firmy Regalia, które wykorzystałyśmy podczas tworzenia aranżacji na Bloggers Photo Meeting 2 (do podejrzenia TU i TU), to pewnie i konkursowe prezenty przypadną Wam do gustu.
Zanim o nagrodach, to chciałabym Wam napisać kilka słów o ich fundatorze, czyli pewnej warmińskiej manufakturze, która narodziła się trochę przypadkiem z miłości do tradycji i staroci. W której pracują ludzie szanujący stare materiały i dający im drugie życie, tak aby mogły jeszcze długo służyć nowym właścicielom. Rzemieślnicy pracujący w Regalii potrafią stworzyć z rozbiórkowego drewna i metalu prawdziwe dzieła sztuki meblarskiej. Ja jestem absolutnie zakochana w ich stołach robionych z autentycznie starego drewna. Jak kiedyś wygram w totka, to sobie taki sprawię, a póki co marzy mi się niewielki stolik, który mógłby stanąć obok kanapy. Jeśli i Wy poszukujecie drewna "wypalanego słońcem i rzeźbionego wiatrem", a nie postarzanych podróbek, to zajrzyjcie do sklepu Regalia.eu
A teraz tadam, tadam...
- Za kotarką bramki nr 2 ukrywa się: mała skrzynka + decha do serwowania + świecznik
- A bramka nr 3 oferuje: Zonk!... a nie, żartowałam:)))
Pod tym numerem mamy: dechę do serwowania + świecznik + podstawki pod kubki
Chcecie trochę zbliżeń na detale? Ja jestem zauroczona tymi śladami po gwoździach i kornikach oraz starannym wykonaniem. Na pewno żadna drzazga Wam nie wejdzie.
Aby wziąć udział w zabawie, wystarczy że:
- Jeśli posiadasz bloga, umieść na pasku bocznym zdjęcie z informacją o konkursie i podlinkuj do tego wpisu.
- Jeśli masz konto na Facebooku polub mój profil
- Jeśli nie prowadzisz bloga i nie masz konta na Facebooku, zostaw w komentarzu swój adres e-mail.
Na Wasze komentarze czekam do końca miesiąca!
Miłego dnia!
Marta
Chętnie przygarnę takie cudeńka na nowe mieszkanie :-) Tak myślę i myślę...Mam na balkonie drabinę po dziadku, której mój brat nadał nowe życie. Pełni teraz funkcję hm... kwietnika. Zawisły na niej doniczki z kwiatami i cudownie się w tym spełnia. Pozdrawiam ciepło! Ewa
OdpowiedzUsuńevvi@interia.pl
Z chęcią biorę udział w konkursie.
OdpowiedzUsuńW domu mam nie jedną odnowioną przeze mnie rzecz ale najbardziej jestem dumna z podnóżka. Około miesiąca temu kupiłam na giełdzie duży podnóżek z okropnie zielonym odbiciem. Kolor i stan mebla mnie nie zraził, przecież chodzi o to aby nadać mu drugie życie i zrobić coś samemu. Kupiłam, wyczyściłam, obiłam jasnym materiałem i dodałam pikowania. Wygląda świetnie i pasuje do mojego pokoju. Teraz nie mam serca kłaść na niego nóg, raczej przysiądę na nim z książką i herbatą lub położę jakieś rzeczy. Podnóżek cieszy oko.
Emali:weronisia669.xoxo@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUratowalam kiedys stara deske do krojenia ktora w krotkim czasie i przy niewielkim wysklku stala sie fantastyczna deska do serwowania. Takich nigdy dosc. :) nagrody cudne.
OdpowiedzUsuńDołączam do zabawy deliratio@o2.pl
Witam, w moim gniazdku także posiadam starą, lecz odnowioną drabinę. Jaki z niej pożytek? Służy mi jako wieszak na ubrania zewnętrzne. Gdy przyjmuje gości są zachwyceni moją kreatywnością. Dodam jeszcze, że pomiędzy szczeble drabiny wplotlam sztuczne kwiaty a efekt jest niesamowity. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjuliawabik22@gmail.com
Ja tez a chęcią wezmę udział w konkursie
OdpowiedzUsuńuwielbiam drewno:) sama też często coś tam drewnianego przerabiam szlifuje maluje....teraz zabieram się za przerabianie małej drewnianej palety...takie drewniane cuda idealnie wpasowałby mi się do mieszkania:) staję więc w kolejce....
OdpowiedzUsuńW moim mieszkaniu jest kilka rzeczy, które dostały nowe życie. Skrzynki po winie - teraz służą jako pojemniki na kosmetyki w łazience. W szkle po zużytych świecach trzymam pędzle do makijażu i akcesoria do włosów. Ostatnio odnowiłam szafkę na buty. Jednak najlepszą rzeczą jest kwietnik na balkonie, który powstał z zużytych paneli które miały trafić na śmietnik :)
OdpowiedzUsuńhttp://komodapomyslow.blogspot.com/2015/05/oryginalny-kwietnik-na-balkon.html
Piękne nagrody ! :) Ja drugie życie dałam słoikom, które znalazłam w piwnicy Babci po przeprowadzce.. ;) Są teraz cudnymi lampionami, które rozświetlają co roku początkiem lata naszą działkę, wtedy to odbywa się tam potańcówka dla moich przyjaciół. Chętnie pokazałabym zdjęcia! Pozdrawiam serdecznie :) Ewelina Dz (edebosz@o2.pl)
OdpowiedzUsuńAle cudeńka :) w moim domku króluje drewno więc ustawiam się w kolejce :) a co do przedmiotów którym dałam drugie życie: stare słoje ze szklanymi pokrywkami zamieniłam na pojemniczki na różne przydasie, z pnia drzewa zrobiłam łazienkowy pieniek z kółkami, ze słoiczków po nutelli świeczniki i chyba to tyle ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńPiękne okazy i bardzo chętnie widziałabym je w swoim mieszkaniu.
Wraz z mężem i synami wprowadziliśmy się do nowego mieszkania półtora roku temu - i wtedy właśnie zaczeliśmy wszystko robić sami. Uwielbiamy planować, inspirować się, poszukiwać nowych pomysłów i przede wszystkim przerabiać przedmioty i przestrzeń jaką mamy.
Jesteśmy "fanami" popularnego sklepu meblowego ikea - kupiliśmy tam meble do poprzedniego mieszkania, które w obecnym już nam nie pasowały - więc postanowiliśmy je przerobić po swojemu.
Najbardziej podoba nam się przerobiona szafka pod telewizor - typowa besta w jasnej okleinie z metalowymi nogami o długości 240cm (2 moduły). Nie pasowała nam już ani kolorem ani swoją funkcją - potrzebowaliśmy czegoś wyższego na czym mógłby stać gramofon i nie dosięgnęły by go rączki małego synka, coś co pomieści kolekcję płyt i cały sprzęt grający - oraz choć trochę ukryć telewizor, aby nie był tak widocznym punktem salonu. Tak więc zamiast kupować nowy mebel - zmieniliśmy nasz stary ( pomysł mój realizacja w większości męża) :
- postawiliśmy częściowo jedną szafkę na drugą - tak aby gramofon na wyższej części mebla
- przemalowaliśmy na biało farbą Anie Sloan
- dorobiliśmy sosnowe blaty
- pościągaliśmy szuflady i zamknięcia szafek - aby był to mebel otwarty
- dorobiliśmy drewniane nogi i szare filcowe pudełka na drobiazgi.
Pozdrawiam serdecznie
Ja też mam ochotę na wygraną w konkursie! A sama odnowiłam już kilka rzeczy: szafa w sypialni, szafka na działkę, stół z ławy szkolnej, lampa na działce, kilka drewnianych krzeseł i leżaków, teraz na tapecie mam stół z desek z palet. Na twarzy pył po szlifowaniu, wióry po cięciu i zapach farb! Kolega z pracy powiedział, że jestem "odnoga" bo zamiast ciuszków kupuję wyrzynarkę lub szlifierkę i ciągle gadam o farbach i zawiasach ;-) Uwielbiam taką robotę! beatastanisz@gmail.com
OdpowiedzUsuńZ chęcią wezmę udział w konkursie. W zabawę w przerabianie staroci dopiero przyjdzie dla mnie czas- czekam na urlop aby podjąć pierwsze próby ;) magda.sprung@onet.eu
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przyłączam się do zabawy. W domu mam kilka rzeczy,które dostały drugie życie.Głównie są to przedmioty,które zostały " wygrzebane" na strychu u babci.Najbardziej jednak dumna jestem z krzesła z podłokietnikami.Ze staruszka: obdrapanego,z kilkoma warstwami farby i lakieru,sprężynami wychodzącymi z siedziska przeistoczył się w piękny mebel, który zajmuje główne miejsce w salonie. Nie ma osoby nas odwiedzającej, która nie zwróciłaby na niego uwagi.Pozdrawiam ciepło z Pomorza a.pietrasinska@interia.pl
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tej desce ❤ Marzy mi się taki cały stół ♡♡♡ Z wielką chęcią spróbuję - banerek wrzucam na bloga :-)
OdpowiedzUsuńW moim domu jest wiele rzeczy, którym darowałam drugie życie - stare mebelki lubię zdobić przecierkami, na stare poszewki transferuję grafiki, tu doszyję, tam załatam, a to znowu coś przeszlifuję... W piwnicy mam składzik rzeczy czekających na przeróbki, mąż psioczy, bo wiecznie coś mu leci na głowę po otwarciu drzwi. Lubię jak się dzieje i mam zajęte ręce, a lista pomysłów zawsze u mnie długa, choć gorzej z czasem i realizacją...
Pozdrawiam :-)
Zakochałam się w tej desce ❤ Marzy mi się taki cały stół ♡♡♡ Z wielką chęcią spróbuję - banerek wrzucam na bloga :-)
OdpowiedzUsuńW moim domu jest wiele rzeczy, którym darowałam drugie życie - stare mebelki lubię zdobić przecierkami, na stare poszewki transferuję grafiki, tu doszyję, tam załatam, a to znowu coś przeszlifuję... W piwnicy mam składzik rzeczy czekających na przeróbki, mąż psioczy, bo wiecznie coś mu leci na głowę po otwarciu drzwi. Lubię jak się dzieje i mam zajęte ręce, a lista pomysłów zawsze u mnie długa, choć gorzej z czasem i realizacją...
Pozdrawiam :-)
Kocham drewno, więc biorę udział z wielką przyjemnością a baner zabieram na bloga.
OdpowiedzUsuńW moim domu wszystkie meble mają drugie a nawet kolejne już życie, nawet te, które niedawno kupiłam już zdążyłam przerobić;)
Najbardziej jestem zadowolona i dumna z metamorfozy starych mebli kuchennych, które teraz są ozdobą mojej kuchni. Zrobiło się bardzo nowocześnie, klasyczna czerń i biel.
A jedną z moich "dziwnych" metamorfoz było zrobienie stojącego regału na książki ze starej leżanki/łóżka. Wszyscy ręce załamywali jak usłyszeli pomysł ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z radością reaguję na konkurs :-) Jestem jedną z milijonów fanów skrzynek i palet. Mamy siedzisko z palety, półki, skrzynki, ramki, zegar i tacki ze skrzynek po owocach. Piękna Ona, Ta Regalia....
OdpowiedzUsuńOj drewno drewno jak się w tobie lubuje:) Nic tylko zapisać się do konkursu:) A co w domu zrobiłam... oj sporo bo i świeczniki, rolety na okno, stoliki, skrzynie wojskową, drapak dla kota i wiele wiele innych:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam drewno! Co prawda mam 2 lewe ręce do przeróbek, ale może kiedyś odkryję swoje powołanie:)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie urządzania mieszkania. Zdarza mi się nadawać drugie życie przedmiotom, nie tylko drewnianym. Obecnie jestem w trakcie przerabiania drewnianej drabiny na kwietnik z półkami, który będzie zdobił mój salon. Jednak dużo więcej radości sprawia mi obdarowywanie znajomych i przyjaciół takimi przedmiotami, w które włożyłam kawałeczek siebie. Czasem jest to po prostu niepozorne niewielkie drewniane pudełko. Przedmiotem, który pamiętam doskonale ze swoich pomysłów, to walizka wyszperana na giełdzie staroci, stworzona dla znajomego podróżnika. Niekiedy pracy przy tym jest sporo, ale zaskoczenie na twarzy i radość obdarowywanej osoby jest tego warte. :) Z przyjemnością wezmę udział w konkursie. madonna_pogo@op.pl Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJasne że z wielką przyjemością wezmę udział w tej zabawie.
OdpowiedzUsuńA co do wiliczanki to też mogę wyliczyć :)
- deseczki znalezione w piwnicy-> stały się podkładkami
- słoiki po iliwkach - są teraz pojemnikami na herbatę
- pudełka z marketu kartonowe - są pudełkami do uporządkowania szalików
- korek po winie jest świecznikiem w połączeniu z deseczką
- gazetka z biedronki - pełni funkcję ozdobną
- pieknie opracowane przepisy - są w ramce jako obrazy
- opakowanie po perfumach jest odświeżaczem powietrza...
Mogłabym tak jeszcze długo.
Zresztą wiesz :)
baner wędruje do mnie ;)
u mnie w nowym wcieleniu drugiego życia są dwie skrzynki po jabłkach. Jedna służy za przechowalnik ogrodowych narzędzi, druga stanowi osłonę dla bazylii (bazylia w tym roku wyrosła ogromniasta).
OdpowiedzUsuńNową funkcję dostała też paleta, która stanowi regalik na truskawki i pioziomki.
No i stary taboret, który jeszcze ostatecznie niedokończony. Brakło mi pomysłu na siedzisko, które zupełnie mi sie nie podoba.
Z twoich nagród największą miłością obdarzyłam deskę do serwowania :P Chętnie ustawię się w kolejce
biorę udział oczywiście, a drugie życie dałam starej walizce, służy teraz jako stoliczek w sypialni :)
OdpowiedzUsuńbanerek już u mnie ---> Mój blog Ma i Bla
i na FB też lubię :)
Pozdrawiam!
Jako fanka staroci i przeciwniczka wyrzucania oraz mieszkanka ogromnego domu przerobiłam masę przedmiotów:
OdpowiedzUsuńkomody - sztuk trzy - każda inna, ale zaolejowane na biało idealnie pasują do siebie, jedna w korytarzu, tuż przy kuchni i jadalni na przybory do notowania oraz serwetki, ręczniki i obrusy, druga w garderobie, z racji płytkich szuflad idealna na biżuterię, trzecia w salono-pracowni, bo idealnie mieści maszynę do szycia,
stoliczek-pomocniczek- z półki na wino, ciągle przestawiany, bo wszędzie pasuje, również zrobiony białym olejem,
biurko - białe, z szarym blatem, roletki skrywają niebieskie małe szufladki, więc stał się toaletką,
krzesła- sztuk dwa jedno białe do pracowni, drugie niebieskie, do toaletki, oba obite czarno-białym materiałem z ikea, są cudowne
skrzynki po winie - wybielone, tak żeby pozostała struktura drewna, służą za gazetniki w kilku pomieszczeniach i w kuchni na książki z przepisami
skrzynki po owocach - kolor: pastelowy róż, mają kółka i są stolikami z miejscem na alkohol, czyli barki na kółkach
stare lustra - pomalowane czarnym lakierem do samochodów, były mocno ozdobne, złote, teraz są czarne i glam, więc pasują do
krzesło i stolik kawowy - również polakierowane na czarno, stoją w jadali, nad nimi ww lustra, a reszta mebli bardzo nowoczesna, super efekt, wszystko czarno-białe
i moja ukochana tablica, zrobiona ze starego obrazu.
Uwielbiam mieszać style, łączę stare z nowym z całkiem niezłym efektem i uwielbiam wszelkie przeróbki. Nagrody przygarnę bardzo chętnie.
Bloga porzuciłam, więc banerka nie zamieszczę:( FB polubiony!
To może i ja coś przygarnę :)
OdpowiedzUsuńDrugie życie ma u mnie podział wodowskazowy (a jakże, zboczenie zawodowe) czyli stalowa podziałka używana do mierzenia stanu wody w rzekach. Jest zamontowany na pionowej belce konstrukcyjnej i służy za dekorację oraz za miarkę do dzieci :)
Mam sporo takich przedmiotów, ale pierwsze co mi przyszło do głowy (a jakże) to skrzynka po owocach przerobiona na wieszak i półkę na buty. Ta od Regalii świetnie by się spisała w roli skrzyni na zabawki (po zamontowaniu kół), bo wysypują się zewsząd. Mała też wygląda na praktyczną np. na zioła :)
OdpowiedzUsuńBiorę udział w konkursie :)
OdpowiedzUsuńCzy są w moim domu przedmioty, którym dałam drugie życie? Chyba nie do końca, ale jest bardzo dużo - i z każdym dniem coraz więcej przedmiotów i mebli, które przeszły metamorfozę, albo odnowienie, tj:
niciarka,
stołek,
skrzynia na zabawki,
regał na zabawki,
abażur lampy,
Chociaż, jak tak teraz zastanawiam się nad tym co zrobiłam, to tak - z resztek zasłony, która została mi po ich skróceniu uszyłam lniane woreczki na zioła, stare pudełka po butach pomalowałam farbą, i teraz mam miejsce do przechowywania na drobiazgi albo zabawki. Ze starej bluzki i kartonu zrobiłam pierwszą literkę imienia mojego dziecka, jako ozdobę do pokoju. Słoiki ozdobiłam za pomocą flamastra i znalazły zastosowanie w łazience. Wykonałam tez kilka projektów ślubnych - z żarówek zrobiłam mini wazoniki, stary karton owinęłam jutą i dodałam kilka ozdób, tak powstało pudło na koperty. Odmalowałam też stojaki kuchenne dodając im świeżości :)
W planie mam jeszcze więcej do zrobienia, bo czuję, że dopiero się rozkręcam :)
Pozdrawiam serdecznie Arleta
Chętnie biorę udział w konkursie, dopiero zaczynam przygodę z nadawniem rzeczom drugiego życia, zbieram wszystko co moge w przyszłości wykorzystać, czasami sa to drobne przeróbki a czasami pochłaniające więcej czasu i tak np. obcięty stary konar brzozy aktualnie jest tymczasową lampą nad stołem, teraz pracuje nad drabiną na ubrania, przecierka bielenie itp., nawet ślubne koronki od ponczoch znalazły zastosowanie jako ozdoba doniczki, natomiast stare małe płytki ceramiczne podbite korkiem są podstawkami na kubki. Przedmioty z Regalia idealnie wpisałyby się w moje mieszkanie, uwielbiam drewno stare, nowe, surowe, pomalowane, z dziurami po kornikach, ze słojami i sękami.
OdpowiedzUsuńBiorę udział w zabawie, dla pamięci baner wisi już na blogu...
OdpowiedzUsuńMogę napisać iż aktualnie dajemy drugie życie naszemu mieszkaniu jakim jest stara kamienica :) ( w trakcie remontu). Ale z mniejszych rzeczy to zdecydowanie stare rusztowanie metalowe na ławkę :) a przynajmniej coś co ją przypominało.
Zostało odnowione pomalowane na czarno a zamiast starej sklejki został przytwierdzony kawał starego ale dobrego drewna z odzysku po remoncie dachu :)
I tak oto mamy półkę na kwiaty i drobiazgi :)
Pozdrawiam ^^
Długo zastanawiałam się, czy wziąć udział w Twoim konkursie. Patrzyłam rozmarzona na te drewniane cuda... a im dłużej patrzyłam, tym bardziej je kochałam. Na moim prawym ramieniu siedzi myszka z anielskimi skrzydełkami i aureolką... i podpowiada: "Mysiu kochana, miej dobre serduszko, daj innym duszyczkom szansę na wygraną. Tak mało miejsca masz w swojej gryzoniowej chatce. Pan Mysz potyka się o dekoracje... Łapką czy ogonem zahaczy i będzie nieszczęście". Na lewym ramieniu siedzi myszka z diabelskimi rogami i ogonem w szpikulec: "Weź udział w rozdaniu... Kto powiedział, że mysz nie może skrzynek i świeczników w domu nastawiać?! Że nie może sobie półek na duperelki i kwietników na zioła nawieszać?!" - i mnie kuje tymi swoimi widłami w mój mysi zadek... I wiesz co? Niech się Pan Mysz potyka, niech na mnie krzyczy! Ja się tej miłości diabelskiej oprzeć nie mogę i staję w kolejce do rozdania! Blog obserwuję pod własnym nickiem, FB jako Mysia Familia, a banerek wisi w zakładce bloga "rozdania", o tu: http://mysia-familia.blogspot.com/p/konkursy-blogowe.html
OdpowiedzUsuńA odpowiedź na Twoje pytanie? Och, mam jeden taki przedmiot w domu, który jest już zdezelowany i zmechacony... ale serca nie mam, by wyrzucić. To stara piżama Małego Mysza, której dał drugie życie mój synek szyjąc z niej poduszeczkę na igły dla mamy. Powiedz więc, jak ja mam to jego pierwsze w życiu szyjątko wyrzucić? :)
Ależ cudne!!!! Z chęcią dołączam do kolejki licząc na łut szczęścia :)
OdpowiedzUsuńCo do drugiego życia w moim domu - to cały mój dom jest takim drugim życiem :) Wspólnie z mężem (ja tu tylko niewielki nakład :) nadaliśmy drugie życie strychowi i teraz tu mieszkamy :) Belki, które są w całym domu mają prawie identyczny kolor jak te skrzyneczki. Ba nawet dziury po kornikach też takie mamy :)))
Po takie cudeńka i ja spróbuję szczęścia. Mam na balkonie starą skrzyneczkę i takie drewniane pomocniki chętnie postawię w domu. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńChętnie ustawiam się kolejce! Niedawno kupiliśmy stary poniemiecki dom, w którym odkryliśmy wiele skarbów. Jesteśmy na etapie renowacji tego co postanowiliśmy zostawić. Jest gierkowska komoda, którą przemalowuję i stawiam w centrum salonu. Są piękne 2 drewniane stoły w tym 1 przedwojenny, w których neutralizujemy zniszczenia korników. Będą szlifowane i dostaną nowe kolory. Są cudne drewniane krzesła i będę miała swoją pierwszą przygodę z tapicerowanie. Jest w końcu mega ogromna skrzynia niczym z baśni Tysiąca i jednej nocy,tylko po mega przejściach. Nie dałam jej wyrzucić! Będzie piękną ozdobą sypialni jak już ja uczynię na nowo gwiazdą. To tylko część rzeczy, które zostawiliśmy. Reszta czeka jeszcze na pomysł na wykorzystanie :) Dzięki temu będziemy mieć mieszkanie jedyne w swoim rodzaju i do tego z meblami, które pamiętają wiele twarzy i różne oblicza historii.
OdpowiedzUsuńBaner zabieram do siebie na http://niezchin.blogspot.com gdzie zapraszam także na moje małe candy :)
Na fb lubię jako Nie z Chin
Pozdrawiam :)
mmmm piękne rzeczy można zdobyć :)
OdpowiedzUsuńja najczęściej daje drugie życie słoiczkom po kawie ozdabiając je i urzywając po tem...np dalejna trzymanie kawy ;) lub herbaty :)
na fb lubie jako Magda Lena :)
biorę udział w zabawie
OdpowiedzUsuńbernadetaaa@interia.pl
Bardzo lubię takie ozdoby i przedmioty do wnętrz, jednak sama nie mam takowych w domu, więc z wielką chęcią staję w konkursowej kolejce :)
biorę udział
OdpowiedzUsuńsylviaaa100@interia.pl
Uwielbiam takie ozdoby i dekoracje, które stanowią oryginalny wystrój.
Zgłaszam chęć udziału w konkursie, bo nagrody są oszałamiające!!! W mieszkaniu mam całą masę rzeczy, którym dałam (przy niemałym wsparciu męża) drugie życie. Ach, cóż to za radość grzebać się w farbach, klejach, lakierach i innych rzeczach, a jakaż ogromna radość na koniec, gdy małym kosztem uda się coś uratować, coś co ktoś uznał za bezwartościowe, nieładne i już za stare. Przykłady? Proszę bardzo:
OdpowiedzUsuń1. Komoda – nowoczesny wygląd zastąpiłam shabby chic;
2. Łóżko – podobnie, jak komoda teraz wygląda bardziej romantycznie;
3. Świecznik dosłownie wyciągnięty ze śmietnika i zardzewiały – teraz wisi na ścianie;
4. Żelazko – kupione na allegro, przerobiłam na schowek na biżuterię;
5. Zwykła płyta, którą wygrzebałam w śmieciach i zrobiłam z niej wieszak na ścianę; 6. Ścinki drewna zostały przerobione na podstawki pod głośniki;
7. Kartony – tak, kartony, które są na tyle ciekawym materiałem, że zrobiłam z nich m.in. konika na biegunach i kilka zawieszek… itd., itd., itd. :D
zapraszam do pogrzebania w moich zbiorach: http://bialaszafkaagi.bloog.pl
Zapisuję się do zabawy bo mam chętkę na skrzyneczki.Baner zamieszczam na http://thirdfloorno7.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńZapraszam tez do mnie na konkurs urodzinowy.Pozdrawiam.
Trafiłam "przypadkiem", ale chyba zostane na dłużej. :) Mam pudełka po butach, które po upiększeniu sluzą do przechowywania skarbów.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia zostawiam.
Agnieszka (ziabolka@o2.pl)
Och te skrzyneczki <3 Też się zgłaszam do zabawy, bo mi nawet idealnie kolorystycznie pasują.
OdpowiedzUsuńJako, że przejęłam mieszkanie po Babci "z dobrodziejstwem inwentarza", to postanowiliśmy zachować ile się da, i tak:
1. Lampa stołowa a la naftowa - wystarczyła doszorować i kupić cały klosz
2. Taborecik ze schowkiem - teraz jest pufą ze schowkiem
3. Kryształowe lustro - rama odczyszczona
4. Sekretarzyk - z domu rodzinnego nie pozwolili mi wywieźć, więc sobie wygrzebałam na olx, jeszcze czeka na nową odsłonę
5. Rama łóżka - przeszlifowana i polakierowana
6. Ścinki drewna - przerobione na wieszaki i ramki
7. Słoje, słoiki i buteleczki - odczyszczone, zachowały swoje funkcje
8. Gąsior na wino - j.w., sprawdzony, działa :)
i pewnie jeszcze trochę tego będzie...
Zgłaszam się do zabawy :) baner zaraz umieszczę na blogu, profil na fb już polubiłam.
OdpowiedzUsuńA co do pytania, ja bardzo lubię szyć, zbieram przeróżne materiały i ubrania, bo zawsze mam jakiś plan na ich przetworzenie. Z niewymiarowej poszewki powstają piękne okrągłe poduszki, z za małej ale ślicznie haftowane tuniki - ptaszki, serca i inne ozdoby, na któreś święta Bożego Narodzenia zrobiłam głowę jelenia z porożem z przewodu, który obdziergałam zpagetti ;) Także takie tam różne wytwory ;)
pozdrawiam!
Zajebiste!!
OdpowiedzUsuńBardzo chce.takie skrzynki,
aktualnie.mam.1 i.wlasnie.ja.przywracam do.swiata żywych ;-)
Wcześniej zrobiłam renowacje starego krzesła z warsztatu sp.dziadka,
Odnowiłam i nadałam drugie życie biurku 2 m wysokie i komodzie ;-)
Zajebista sprawa!!
Podziwiam że jest nas więcej super
Jak wygram to pisz na maila ;-)!
fiolek.marta@gmail.com
Świetne te dechy do serwowania:)
OdpowiedzUsuńCudowne nagrody dla nas przygotowałaś :).
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnę zawartość, którejś z "bramek" :).
Drugie życie dałam puszką po brzoskwiniach. W jednej są maszynki do golenia Pieronka, a w drugiej zużyte baterie.
Ozdobiłam i przerobiłam też pudełko na moje lakiery do paznokci i dodatki.
Mam też wazony po słoikach z kawą i świeczniki po deserkach itp. ...
I ja staję w kolejce po te cudne rzeczy...
OdpowiedzUsuńKto mnie zna (i mojego bloga ;)) wie, że kocham drewno... :)
Pozdrawiam!
Edyta
Z przyjemnością wezmę udział w konkursie :) w naszym mieszkaniu wiele jest przedmiotów,które dostały drugie życie : w jadalni stół od dziadka męża, i krzesła od moich dziadków i ciotki męża, w pokoju córki kredens kupiony od sąsiadów, a na balkonie stolik od doktora,który odchodził na emeryturę. Teraz planujemy kupić stary dom i dać mu drugie życie :) to nasza pasja. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo Boziulku!! jakie piękności !!! idealne do mojego domku!! już wiem gdzie ,co by zamieszkało!!oczywiscie biore udzial w konkursie ;)
OdpowiedzUsuńu mnie co jakiś czas pojawia sie cosik przerobionego.Dziś skonczyłam malowac stół i krzesła do jadalni z odsysku, a na jutro zaplanowana tablica kredowa do ogrodu ze.... starych drzwi ;) w ogròdku mamy już "kuchnie" z palet gdzie powstają babki piaskowe i błotne gorące czekolady z posypką ze stokrotek, a także "ścianę wodną" zrobioną z palety,butelek,lejków,rurek itp. dzieciaki uwielbiają tą recyclingową zabawę.
pozdrawiam Ola
olgaszlas@gmail.com
o Boziulku!! jakie piękności !!! idealne do mojego domku!! już wiem gdzie ,co by zamieszkało!!oczywiscie biore udzial w konkursie ;)
OdpowiedzUsuńu mnie co jakiś czas pojawia sie cosik przerobionego.Dziś skonczyłam malowac stół i krzesła do jadalni z odsysku, a na jutro zaplanowana tablica kredowa do ogrodu ze.... starych drzwi ;) w ogròdku mamy już "kuchnie" z palet gdzie powstają babki piaskowe i błotne gorące czekolady z posypką ze stokrotek, a także "ścianę wodną" zrobioną z palety,butelek,lejków,rurek itp. dzieciaki uwielbiają tą recyclingową zabawę.
pozdrawiam Ola
olgaszlas@gmail.com
Chętnie zapisuję się po takie wspaniałości. Uwielbiam, uwielbiam przedmioty z duszą a takie skrzynie są moim marzeniem, a te dechy ech cudne.
OdpowiedzUsuńDrugie życie dałam przedmiotom, które wygrzebałam na strychu dziadków, ratując przed całkowitym zniszczeniem:
- drewniana skrzynia z 1938 r., jest obecnie w trakcie renowacji i tu będę miała problem, bo zastanawiam się teraz, czy nie zostawić widocznych śladów po kornikach :) - ma posłużyć do przechowywania moich hafciarskich skarbów,
- pionowy kołowrotek mojej prababci, ponad stuletni, przywieziony z zsyłki z Kazachstanu - stoi jako dekoracja,
- waga szalkowa, latarenki naftowe, żelazko z duszą, narzędzia kuśnierskie - także dekoracja,
- nożyce do strzyżenia owiec, krawieckie - zasiliły moją kolekcję nożyczek,
- dzbanki siwuchy (na mleko) - jako donice na balkonie, będą w nich wrzosy,
W planach oczyszczenie drewnianego dużego koła z wozu drabiniastego - chcę je powiesić na balkonie.
Mam jeszcze drewnianą skrzynię po butelkach z alkoholem, z wesela moich dziadków. Piękna z metalowymi uchwytami i okuciami oraz tłoczonymi literami producenta, jak tylko przykręcę do niej kółeczka posłuży jako jeżdżący przybornik hafciarski.
Oczyszczone janczary czekają, by stać się ramą do haftu. Niestety odpowiedni haft dopiero w planach.
Stare tkaniny, w tym len tkany przez moją babcię, używam do tworzenia lalek obrzędowych.
Wyszukuję też w ciucolandach haftowane obrusy, dziergane kocyki, czy chusty i wykorzystuję w domu.
Na ostatnią minutę spieszę, by wziąć udział w zabawie.
OdpowiedzUsuńNie mam w domu zbyt wielu rzeczy, którym dałam drugie życie, ale na uwagę zasługuje ponad stuletnia szafeczka mojej babci, której historię opisałam na swoim blogu. Zawsze jednak fascynowały mnie przedmioty z duszą i takie, na których widać ślady historii.
Z ogromną chęcią ustawiam się na końcu kolejki. Pozdrawiam :)
Również tuż przed terminem, ale skrzynki skradły mi serce i zakochałam się bez reszty :) Zgłaszam się do zabawy! Banner już wisi na https://domordoruwlewo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o przedmioty z drugim życiem, to ostatnio zabrałam się za paletę, z której zrobiłam wieszak na kubki do kuchni :) Odmalowana i przycięta wygląda o wiele ciekawiej :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Wraz z Panem Mężem dajemy drugie życie deskom paletowym. Palety rozbijamy i z desek robimy ławki, donice a ostatnio stworzyliśmy z nich dach do drewutni. Wszystko można zobaczyć u mnie na blogu :) Zapraszam
OdpowiedzUsuń