poniedziałek, 20 lipca 2015

Lato w mieście

Dla większości ludzi lipiec to czas urlopów i wyjazdów. Dla mnie lato to najbardziej pracowity okres w roku i niestety o wakacjach mogę na razie tylko pomarzyć. Ale co się odwlecze...
A na razie jestem gościem we własnym domu, bo albo wracam bardzo późno z biura, albo staram się łapać krótkie chwile oddechu podczas weekendowych wypadów. Tylko ten weekend był jakiś nietypowy, domowy. Postanowiłam nacieszyć się wolnymi chwilami we własnym mieszkaniu i nabrać sił na kolejny miesiąc pracy na najwyższych obrotach. Leniwa niedziela zaowocowała takimi fotkami z jadalni.






Zioła w sezonie letnim zostały wyeksmitowane na balkon, ale na jesieni pewnie znowu wrócą do mieszkania (jak znam życie razem z jakimiś innymi balkonowymi kwiatkami). Jak widzicie jest u mnie całkiem zielono i już się zaczęłam zastanawiać, gdzie ja te wszystkie rośliny w październiku pomieszczę?

Miłego dnia!
Marta

34 komentarze:

  1. Oj bidulo! Trudno jest spędzać lato w mieście głównie ze względu na upały, ale tak jak napisałaś, "co się odwlecze" pewnie sobie odbijesz w swoim czasie ;) Wiesz co, pięknie u Ciebie!!! Bardzo klimatycznie, uwielbiam takie wyszukane przedmioty! Ogromnie podoba mi się drugie zdjęcie! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W upały siedzę w klimatyzowanym biurze i nawet czasem za nimi tęsknię :) Większość tych starociowych przedmiotów, to różne rodzinne pamiątki i ciężko mi się z nimi rozstać. Czasem się wściekam, że mam dom jak muzeum, a to nie do końca mój styl. No ale nie umiem ich oddać, a tym bardziej wyrzucić.

      Usuń
  2. Mmmm...uwielbiam Twój dom. Jest taki wysmakowany i nieprzeładowany. jak Ty to robisz? Mapy w ramach są niebanalną dekoracją, niby surowo, ale jednak przytulnie. Chciało by się posiedzieć z tobą przy tym stole :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieprzeładowany powiadasz... hmm, chyba muszę otworzyć drzwi od tej niebieskiej szafy i pokazać wam jej wnętrze :))) Jak będziesz w Warszawie, to zapraszam na kawkę!

      Usuń
    2. Marta, to co w szafach zostaje w szafach. Umiesz zachować umiar, a to dobra cecha, którą sama chciałabym mieć :)
      Mam nadzieję, że kiedyś skorzystam z zaproszenia :)

      Usuń
    3. też mam taką nadzieję :) zaproszenie zawsze aktualne

      Usuń
  3. Bardzo ładne wnętrze, takie z duszą :) Też mam powoli problem z miejscem na kwiatki, a z tymi balkonowymi zupełnie jeszcze nie wiem, co zrobię.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najgorsze jest to, że co chwila przybywają mi jakieś nowe kwiatki ;) Właśnie rozmnażam kolejne sukulenty. Jak tak dalej pójdzie, to w zimie będę miała w domu wielką dżunglę.

      Usuń
  4. Pieknie :-) :-)

    Pozdrawiam cieplo i zycze jak najwiecej chwil wytchnenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka smaczna jadalnia! Posiłki tutaj muszą być naprawdę przyjemne... :) Bardzo podoba mi się pomysł na ścianę-tablicę (?) przy oknie. :) Pozdrawiam! Kaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ta czarna ściana to tablicówka. Jakoś ostatnio podoba mi się taka czysta, ale chyba pora coś nowego na niej narysować.

      Usuń
  6. Miło i przytulnie u Ciebie ja też często tak mam, że lubię poleniuchować w domu i poprzestawiać kilka drobiazgów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe, że za własnym domem można się stęsknić nawet jak się nigdzie daleko nie wyjeżdża. Ale już mi lepiej, dlatego na weekend planuję kolejny wypad w Polskę :)

      Usuń
  7. Piękny jest ten kąt w Twoim mieszkaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ładnie i z oddechem :) a jak to pamiątki, to dzięki nim jest u ciebie niepowtarzalnie! fajnie byłoby przy tym stole posiedzieć z lampką wina :)
    heh,chciałbym miec chociaż tyle miejsca na zielone, co ty (o balkonie nie wspomnę!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, jak na jesieni odzyskam własne życie, to zapraszam! Jakieś wino się zawsze u nas znajdzie ;)

      Usuń
    2. No koniecznie, bo juz sie tak prawie trzy lata umawiamy :)

      Usuń
  9. Cudowna jadalnia. Minimalistyczna i bardzo elegancka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z drugiej strony jest zdecydowanie mniej minimalistyczna kuchnia więc się równoważy :)))

      Usuń
  10. jeśli w leniwą niedzielę wyszła sesja, tzn, że sobota była pracowita... hihi.
    uwielbiam twoją jadalnią. taka ujmująca prostota mnie oczarowuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie, że nie bardzo. W sobotę spałam do południa, a potem poza sprzątaniem zdążyłam przeczytać prawie dwie książki i nadrobić zaległości na blogach :)

      Usuń
  11. Miałam malować szafę na żółto, ale chyba zmienię kolor na niebieski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest taki nieoczywisty kolor. W zależności od światła wydaje się albo niebieski, albo szary.

      Usuń
  12. Jestem pewna, że nadrobisz ten czas w sierpniu lub wrześniu. Będzie też ciepło, a może i lepiej bo nie tak gorąco jak w lipcu ;)
    Przy Twoim stole wydaje się być tak przyjemnie... Chętnie posiedziałabym tam z kubkiem dobrej herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś ma w sobie ta nasza jadalnia, bo jak zapraszam gości do salonu, żebyśmy "posiedzieli na miękkim", to zwykle nie chce im się ruszyć i zostajemy przy stole :)
      Niestety ja do końca sierpnia jestem w zawodowym szale i amoku, ale mam nadzieję, że w drugiej połowie września uda mi się uciec na jakiś miły urlop i poszukać resztek lata w Europie. W zeszłym roku ten scenariusz świetnie się sprawdził.

      Usuń
  13. Marta pięknie jest u Ciebie! Cudne kadry, aż napatrzeć się nie mogę:) Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne, bardzo przytulne mieszkanie. Takie przedmioty po przodkach tworzą niesamowity klimat, jest tak ciepło, rodzinnie... tak dobrze...
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo podoba mi się stolik ze singerki, uwielbiam je.Ja z singerki mojej mamy mam stolik pod laptop tylko z szarym blatem można dojrzeć go tu http://thirdfloorno7.blogspot.com/2014/10/awa-sosnowa.html ,podoba mi się u Ciebie pomysł z wykorzystaniem tego dołu jako półki, , tylko chyba musiałaś go jakoś zablokować, bo ja juz próbowałam i ten dół zaczyna pedałować i wszystko mi z niego zlatuje :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...