Przy tej pochmurnej pogodzie potrzebuję odrobiny koloru. Na razie jeszcze ograniczam się do drobiazgów. Na większe szaleństwa kolorystyczne przyjdzie czas. Byle do wiosny...
Więcej zdjęć będzie jak zwykle na fanpejdżu, ale dopiero wieczorem. Zajrzyjcie, gdy już rozsiądziecie się na kanapie z ciepłą herbatką lub kieliszkiem wina. Zapraszam :)
Edit: zdjęcia już są. Znajdziecie je TUTAJ.
Miłego dnia!
Marta
fajne,stylowe puedełko.odpowiednie na tego typu gadżety :)
OdpowiedzUsuńU mnie kieliszek wina na razie odpada :/ ;) Ale herbatka na pewno :) Fajne kolorki, u mnie deszczowo wiec się napatrzę :)))) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńale ładniutko:))) ja też zdecydowanie ostatnio łasa na kolory jestem...:) choć w sypialni zaszalałam w bieli i czerni:) buziaki
OdpowiedzUsuńpotrzebowałam takiej dawki energii dzięki :) kolory mnie ożywiają ;)
OdpowiedzUsuńinspirująco... :)))))
OdpowiedzUsuńbuziaki