piątek, 28 marca 2014

Kwitnąco

Sezon na znoszenie do domu kwitnących badyli oficjalnie uznaję za otwarty. Zima nam w tym roku odpuściła więc nie miałam takiej potrzeby jak w poprzednich latach, żeby ratować się w styczniu forsycjami. No ale mirabelkom już nie odpuściłam. I choć na zewnątrz zaczęły kwitnąć dopiero dzisiaj, to moją jadalnię białe, pachnące kwiatki zdobią już od kilku dni.






Zapowiada się piękny weekend. Jakie macie plany? Ja niestety zabrałam z biura stertę dokumentów i muszę trochę popracować, ale chciałabym też przejść się na bazar, ugotować coś pysznego i posadzić kolejne kwiaty na balkonie. Niestety stokrotki, które pokazywałam w poprzednim poście, zostały strasznie zaatakowane przez mszyce i chyba już po nich. Mam tylko nadzieję, że mszyce nie rozpełzły się po innych roślinach. Macie jakieś sprawdzone sposoby na radzenie sobie z tym małym cholerstwem?

Miłego dnia!
Marta

19 komentarzy:

  1. Ja też sobie przyniosłam w poniedziałek po 2 gałązki czereśni, wiśni i brzozy. Brzoza już listki pokazała, a czereśnia na niedzielę powinna zakwitnąć. Czuję, że ze względu na krótką zimę będzie w tym roku duuuży problem z robactwem.
    serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiego załatwienia papierologii i skutecznego wypoczynku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z jednej strony cieszyliśmy się, że mamy łagodną zimę, ale z drugiej faktycznie będziemy tego żałować jak zaatakują nas hordy komarów i innych szkodników :(
      też mam ochotę na zielone listki. Jak te gałązki przekwitną przyniosę sobie coś zielonego, może wierzbę?
      pozdrowionka

      Usuń
  2. Ale piękne przejrzyste zdjęcia :) U mnie jeszcze na tyle nie kwitną drzewka aby ukraść do wazonu jakieś "badyle" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień był pochmurny więc ta przejrzystość to pewnie efekt kontrastu miedzy bielą i ciemniejszym tłem.
      Ja przyniosłam badyle jeszcze bez kwiatów - zakwitły dopiero u mnie w domu.

      Usuń
  3. Podobno woda z czosnkiem rozpylona na rośliny je odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wodę mam, czosnek mam, zaraz wypróbuję :) dzięki za pomysł

      Usuń
  4. Ale pięknie rozkwitły!!! Uwielbiam takie wiosenne ,pachnące gałązki :) Dziś wracając z wyprawy rowerowej też narwałam gałązek czereśni i mrabelek ;p
    Miłego weekendu,choć zapowiada ci się pracowity :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zamierzam znaleźć zdrowy balans między pracą i odpoczynkiem ;))) jak słońce tak świeci i ptaki ćwierkają, to zupełnie nie chce mi się pracować.

      Usuń
  5. Psikaj woda z zaparzona szałwia odstawiona nakilka dni strasznie śmierdzi gnojowka ale pomaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak pomaga to na pewno wypróbuję! dzięki, nie znałam tego sposobu.

      Usuń
  6. U mnie mszyce co roku robią spustoszenie na balkonie, szczerze ich nienawidzę :(. Moi rodzice mieszkają kilka bloków dalej i zero mszyc, więc nie wiem od czego to zależy. Na pewno próbowałam wody z czosnkiem jak Gu, wody z petami (zbierałam ukradkiem z jakiego parapetu przy sklepie...) i chemii ze sklepu, ale nie wiem, czy coś jest skuteczne na 100%. Ja mam jutro w planach wyprawę na bazar na Kole, zobaczymy czy uda mi się zrealizować plan (tak, tak w jednym kawałku!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ja też co roku się z nimi borykam. Ale wkurzyłam się, bo musiałam je kupić "zakażone". Mszyce pojawiły się w mieszkaniu, a nie na balkonie :( Niby oglądałam dokładnie te stokrotki, ale widać były jeszcze w stadium jakiś maleńkich larw.
      A co do Twojej wyprawy na Koło, to sobie pomyślałam, że masz całkiem niezłą pozycję negocjacyjną przy targowaniu się o cenę :)

      Usuń
  7. Nie znam sie niestety na niszczeniu owadów, ani na pomocy biednym kwiatom. Gałęzi mam za to w kazdym kącie domu pełno tak jak Ty:) Ale co Ci chciałam powiedzieć - pewnie po raz kolejny to usłyszysz - Twój dom, Twoje kąty należą do wspaniale zaaranzowanych. Tak, zdecydowanie to mój styl (bo nadal go szukam i nie mam jeszcze swoich 100% 4 kątów). Ale własnie to co zawsze u Ciebie obserwuję - to moje klimaty:) Moje kolory:) To, że masz książki wyeksponowane w takiej bibliotece, duzy stół z fajną lampą, Posłodziłam, ale szczerze:) Iszart

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za te miłe słowa. Dla mnie, wbrew pozorom, najważniejsze przy urządzaniu domu jest to, żeby było praktycznie, a dopiero potem pięknie. Mam dużo książek więc musi być miejsce do ich przechowywania. Mam dużą rodzina i wielu przyjaciół, którzy często nas odwiedzają, więc musi być wielki stół, itd. Styl trochę wyniknął z "odziedziczonych" staroci i próby przełamania ich nowoczesnymi elementami, żeby dom nie wyglądał jak muzeum. Lubię jasne wnętrza, stąd taki dobór kolorów. A na koniec trzeba jeszcze znaleźć kompromis pomiędzy pomysłami moimi i Adama :)

      Usuń
  8. I ja uwielbiam ten czas, kiedy wszystko kwitnie! W tym roku wyjątkowo wcześnie, ale zimy nie było, więc nie ma się co dziwić. Napatrzeć się nie mogę na te piękne widoki! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spróbuj spryskać wodą z mydłem - najlepiej szarym które niezbyt pięknie pachnie - stosowałam na działce.

    OdpowiedzUsuń
  10. piękny masz bukiecik kochana :D
    my dziś na spacerku byliśmy i huśtawkach,a jutro jedziemy na urodziny mojej mamy :)
    buziaczki ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio wypatrzyłam na łące niedaleko mojego bloku drzewo z mnóstwem pączków kwiatów, jeszcze nie rozwiniętych... Muszę się tam udać po kilka gałązek ;)
    Pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam takie obrazki :) Wiosna, nareszcie wiosna. Ślicznie.
    Wiosennie pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    http://mysweetdreaminghome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...