niedziela, 31 lipca 2016

Drzwi nr 80

Dawno nie było drzwi z Polski. Pora to nadrobić. Dzisiaj piękne boczne wejście do jednego z wrocławskich kościołów. Podobają mi się roślinne motywy powtarzające się w rzeźbieniach w drewnie i kamieniu, szybki w nadprożu i ozdobne okucia zawiasów. Uwagę przykuwa również kontrast pomiędzy ceglastymi ścianami budynku i jasnym portalem z piaskowca.

Wrocław / Polska


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

czwartek, 28 lipca 2016

Inżynier Mamoń zaprasza - czyli stylizacja marine na BPM2

Mam nadzieję, że podzielacie choć trochę opinię inżyniera Mamonia z filmu "Rejs" i parafrazując - lubicie zdjęcia, które już raz widzieliście ;) No może nie do końca, bo moich zdjęć jeszcze nie widzieliście, ale stylizacja marine z Bloggers Photo Meeting 2 dużej części z Was nie jest obca. Pozostałe uczestniczki spotkania pokazały ją już dawno temu. Powody, dla których ten wpis ukazuje się na moim blogu dopiero teraz są dwa:
1. Jest to moja ulubiona stylizacja z tego spotkania i zostawiłam ją sobie na deser :)
2. Zrobiłam jej 300 zdjęć i długo mi zajęło zdecydowanie się, które ujęcia wybrać, żeby tu pokazać.

Jak widać, do tego żeby wykreować nadmorską stylizację, wcale nie jest potrzebne morze. Santorini? Long Island? Nie, to tylko jabłonka i wysuszona upałami trawa w Starachowicach. Ten kawałek łąki dzięki Oli, Ilonie i Kasi, która dzielnie pozowała nam do zdjęć (wypijając przy okazji hektolitry wody), przemienił się w wymarzoną, wakacyjną, nadmorską miejscówkę. Nie będę się rozpisywać, bo przed Wami duuuużo zdjęć. Zatem dość czytania, czas na oglądanie.


poniedziałek, 25 lipca 2016

Drzwi nr 79

Gdy spacerując promenadą nad brzegiem Adriatyku zobaczyłam piękną, starą willę, otoczoną palmami i wspaniale kwitnącymi oleandrami, ale zamkniętą na cztery spusty, przypomniał mi się genialny film z lat pięćdziesiątych - Bulwar Zachodzącego Słońca. Myślę, że za tymi ozdobnymi drzwiami odnalazłaby swoje schronienie niejedna Norma Desmond. I kto wie, może tak rzeczywiście jest? Przypuszczam, że przez te drzwi w czasach ich świetności przechodziło wiele eleganckich dam i dżentelmenów. I nawet teraz, gdyby tylko pojawiły się tu jakieś donice z kwiatami, mogłyby zachwycać swoją elegancją. Ciekawa jestem wnętrz, jakie się za nimi kryją.

Portoroz / Słowenia


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

czwartek, 21 lipca 2016

Atak kolorów - czyli stylizacja happy place na BPM2

Chrzanić styl skandynawski (czy ja to naprawdę napisałam?). Chrzanić minimalizm. Chrzanić monochromatyczne aranżacje. Dziś na blogu KOLORY w natarciu.

Tak soczystego i barwnego wpisu chyba tu jeszcze nigdy nie było. Ale przecież jest lato, trwają wakacje i znowu wróciło słońce (najwyższa pora, bo ten lipcopad już zaczynał mnie denerwować). Trzeba to jakoś uczcić. Piknik w stylu happy place wydaje się idealny na taką okazję!

Pierwsze razy są fajne, dlatego poza tym, że pierwszy raz będzie tak kolorowo, to chyba też pierwszy raz zasypię Was taką ilością zdjęć. A wszystko przez to, że Ola, Marta, Gosia i Marta dały czadu z tą aranżacją podczas Bloggers Photo Meeting 2. Była tak fotogeniczna, że nie mogłam się opanować ;) Meble pomalowane kolorowymi farbami, naczynia z melaminy, wzorzyste tkaniny, papierowe pompony i dużo kwiatów, ziół i drobnych dekoracji - oto przepis na sukces.


niedziela, 17 lipca 2016

Duma i uprzedzenie - czyli piknik u Jane Austen na BPM2

"Wyjdź poza swoją strefę komfortu" - mówią. "Nie ma rzeczy niemożliwych" - mówią. "Nie obawiaj się porażki, obawiaj się nie podjąć próby" - mówią. 

Starałam się pamiętać o tych mądrościach podczas Bloggers Photo Meeting 2, kiedy po szkoleniu teoretycznym z zasad fotografowania Iza zaczęła dzielić nas na zespoły tworzące stylizacje. Miały być trzy: romantyczna, kolorowe happy place i śródziemnomorskie marine. Po co nam te stylizacje? Żebyśmy mogły robić to, co lubimy najbardziej i żebyśmy stworzyły sobie bazę do ćwiczeń z fotografii. A po co mi te mądre myśli? Bo Iza wyszła z założenia, że utrudni nam zadanie i każda robiła stylizację zupełnie nie w swoim stylu. I myślę, że nie tylko ja powtarzałam sobie w głowie "keep calm and carry on"

Chyba nie będzie tajemnicą, jeśli powiem, że żaden z trzech stylów nie należy do moich ulubionych. W każdym czułabym się tak samo niepewnie. Kolory nie są moją mocną stroną. Pastele są za słodkie, a mocne barwy są... za mocne i zbyt barwne. Styl marine kojarzy mi się z muszelkami, kotwicami i żaglowcem w butelce stojącym na honorowym miejscu nad kominkiem. A styl romantyczny... no cóż, chyba jestem do niego zwyczajnie uprzedzona. Już w podstawówce byłam fanką Jagienki, która gdy siadała, to łupała orzechy. Natomiast eteryczna Danusia wkurzała mnie niemiłosiernie (dla tych, co nie czytali lektur: Krzyżacy - H. Sienkiewicz). A styl romantyczny przecież musi być delikatny i eteryczny, no nie? No i jak łatwo się domyślić właśnie z tą ostatnią stylizacją musiałam się zmierzyć. Na szczęście w bólu tworzenia i nadziei na pozytywny rezultat łączyły się ze mną Magda i Kasia. Co trzy głowy, to nie jedna. A Kasia tak się wczuła w klimat, że nawet zapozowała nam do zdjęć jako modelka :)


sobota, 16 lipca 2016

Drzwi nr 78

Dzisiaj na bogato. To drzwi do jednej z kamienic przy głównym rynku w Ołomuńcu. Pewnie ktoś władający językiem naszych południowych sąsiadów umiałby rozszyfrować napisy na pamiątkowych tabliczkach wmurowanych obok wejścia, ale ja niestety nie posiadam tej supermocy. Dlatego nie wiem kto budował tę kamienicę. Domyślam się, że musiała należeć do osoby legitymującej się  herbem, który widzimy w portalu. Sądząc po rzeźbach i okuciach, z pewnością był to ktoś bardzo zamożny.

Ołomuniec / Czechy


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

wtorek, 12 lipca 2016

Im dalej w las... - czyli kolacja na BPM2

Tysiąc czterysta - tyle zdjęć przywiozłam z zeszłotygodniowego Bloggers Photo Meeting 2. Takie właśnie są skutki warsztatów fotograficznych prowadzonych przez Izę. Chyba Syzyf miał łatwiej z tym swoim głazem niż ja z przebrnięciem przez wszystkie foty. Prawdę powiedziawszy, ciągle jeszcze mi się to nie udało.

Ale zacznijmy od początku...
Niestety w zeszłym roku obowiązki zawodowe nie pozwoliły mi uczestniczyć w BPM. Żal, frustracja, zazdrość - taaa... te niezbyt miłe uczucia ogarnęły mnie wtedy na całego.  I choć na początku Iza zarzekała się, że nigdy więcej, że nie ma siły, że to bardzo dużo pracy, itd. to wierciłam jej dziurę w brzuchu i obiecałam, że postaram się choć trochę pomóc w przygotowaniach i realizacji, jeśli zdecyduje się zorganizować kolejną edycję spotkania. Miałam w tych działaniach wspólniczkę - Beatę. I udało się :) I tak oto dwanaście fajnych babek zjechało w piątek do niesamowitego domu w Starachowicach, żeby się poznać, wspólnie bawić, tworzyć tematyczne stylizacje i przede wszystkim żeby doskonalić swoje umiejętności robienia zdjęć.


niedziela, 10 lipca 2016

Drzwi nr 77

Dziś na zdjęciu znowu pozują proste i jednocześnie bardzo stare drzwi. Mają one kształt dość typowy dla Wysp Kanaryjskich. Ciekawa jestem, czy te elementy znajdujące się po środku skrzydeł były otwierane i do czego mogły służyć? Podobają mi się skromne kolumienki zdobiące framugę i nadproże. A najbardziej podoba mi się zaskakujący element dekoracyjny zamontowany tuż obok - żelazny jeż.

Lanzarote / Wyspy Kanaryjskie / Hiszpania


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

niedziela, 3 lipca 2016

Drzwi nr 76

Niedawno zabrałam Was na krótki spacer po Graz, to dziś pokażę, jakie jeszcze fotki z tego miasta mam w zanadrzu. Trzeba przyznać, że w cesarstwie austro-węgierskim umieli budować wykwintnie i z klasą. Kamienice pochodzące z tego okresu budzą zachwyt. Podobnie jak wejścia do nich. 
Dzisiaj mam dla Was zdjęcie drzwi z kamienicy wybudowanej w 1912 roku. Tak przynajmniej głosi napis na nadprożu. Spodobała mi się ich elegancja i koronkowy wzór. Bardzo rzadko pokazuję drzwi, które nie mają ani kawałka drewna. Wyglądają na lekkie i delikatne, a to całkiem porządne wrota.

 Graz / Austria


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...