sobota, 12 października 2013

Komoda zmienną jest...

...szczególnie ta w moim przedpokoju. Wiem, wiem - namieszałam, ale komoda, jak kobieta, też zaczyna się na K więc czuję się usprawiedliwiona.
Jakoś tak mam, że lubię widzieć ładne dekoracje już od wejścia, dlatego moja komoda poza oczywistą funkcją przechowywania, pełni jeszcze inną - wystawienniczą ;) Dość często zmieniam jej aranżację, co niestety zupełnie nie ma przełożenia na posty na blogu. A wszystko z prozaicznej przyczyny jaką jest niedobór dziennego światła w przedpokoju. Brak światła, to brak zdjęć. Brak zdjęć, to brak wpisów. I tak to się napędza. Ale tę zmianę musiałam uwiecznić więc postanowiłam się zmobilizować i coś tam pstryknąć.


Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem wymienienia gałek w szufladach. Chciałam, żeby były trochę jaśniejsze, bardziej kontrastujące z kolorem drewna. Myślałam o wymienieniu wszystkich 12 sztuk na pudrowo-różowe, takie jak TU. Ale ciągle nie mogłam się zdecydować. Potem zaczęłam planować wymienienie tylko 4 uchwytów w górnych szufladkach, ale też ciągle coś stawało na przeszkodzie. A to do sklepu miałam nie po drodze. A to, jak już udawało mi się do niego dotrzeć, okazywało się, że akurat tych gałek właśnie chwilowo brak, itd, itp. Aż w końcu przypadkiem trafiłam na gałki z cyferkami, które pokazywałam w poprzednim poście. I to było to! Podoba mi się efekt, bo od razu mam wrażenie, że chociaż zmiana jest niewielka, to jednak ta dość powszechna komoda zyskała bardziej indywidualny, spersonalizowany wygląd.




Jak widać również na komodzie zapanowały jesienne klimaty. Nieoczywiste, bo nie ma bukietu kolorowych liści i garści kasztanów, ale tak właśnie mi się podoba.

Niestety nadal nie znalazłam odpowiedniego abażuru do przemalowanej przeze mnie lampy, którą już dawno Wam pokazywałam i ciągle nie może ona trafić w docelowe miejsce, czyli na komodę. Chciałabym zwykły, biały, średniej wielkości, który nie kosztowałby jakiejś kosmicznej kwoty. Nie mogę nigdzie na taki trafić :( Macie jakieś podpowiedzi, gdzie szukać?

Miłego dnia!
Marta

37 komentarzy:

  1. Marzę o takich gałkach do szafy - zdradzisz ile kosztowały? Na pewno się tam wybiorę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze nie pamiętam, coś koło 20 zł za komplet

      Usuń
    2. Dzięki, już kupiłam, 15 zł za 4 sztuki i to w regularnej cenie! Wyszłam z całą siatką skarbów, dzięki za namiary na ten sklep :-).

      P.S. Zapomniałam napisać, że buteleczki prezentują się przednio na komodzie.

      Usuń
    3. faktycznie, ja też zapłaciłam 15 za komplet. Pamiętam, że pomyślałam sobie, że w sieci tyle za jedną sztukę bym zapłaciła, a tu mam cztery! Ja też zawsze wychodzę z pełną torbą - ostrzegam, ten sklep uzależnia :)))

      Usuń
  2. świetnie wyglądają te gałeczki - no i moje ulubione szkiełka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Komoda pięknie prezentuje się, wazoników zazdroszczę-ciągle na takie poluję ale jakoś nie potrafię na nie trafić, a gałeczki są extra jak będą w całej komodzie to będzie super efekt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje butle w większości pochodzą z piwnic dziadków i znajomych. Popytaj, może ktoś ukrywa taki skarb i nawet o tym nie wie

      Usuń
  4. wow świetne te gałeczki :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze jak widzę takie butelachy to się nimi zachwycam :) Z nowymi gałeczkami komoda wygląda znacznie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju toż te butle wspaniałe są...uwielbiam komody i zamieszanie jakie często na nich panuje, w sensie wszystkie aranżacje na takim mebelku wyglądają wspaniale jak i Twoja;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gorzej jak mój chłop zarzuci komodę skarbami powyciąganymi z kieszeni kurtki i plecaka - wtedy jest dopiero zamieszanie ;)

      Usuń
  7. No właśnie brakuje mi takiej komody, do częstej zmiany aranżacji...i czuję też niedostatek półek na ścianie...dlatego korzystam z okiennych parapetów :) Gałeczki super się wkomponowały :) A aranżacja delikatnie jesienna bardzo pasuje komodzie :) Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie parapety też są obstawione ;))) komoda to duży zakup, ale na jakąś półkę może znajdziesz miejsce?

      Usuń
  8. Co tam gałki! To kolorowe szkło... Przepiękne! Uwielbiam kolorowe szkło! Ta barwa... rety, rety! Już nic więcej tu nie ma znaczenia. O, i widzę na zdjęciu po prawej stronie na pasku (nad kuchnią, foto z szafą) jeszcze większe zbiory godne pozazdroszczenia. Wszędzie piękne szkło! Można dostać oczopląsu. Cuda! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, że właściwie masz rację, że wszędzie szkło :) obecnie w jadalni i w przedpokoju kolorowe, a w salonie i sypialni przezroczyste, ale co jakiś czas zamieniam je miejscami ;)

      Usuń
  9. Piękna aranżacja i te butelki mnie zachwyciły! Sama też mam wystawkę butelek o różnych kolorach i kształtach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie wygląda odmieniona komoda. Takie zmiany najbardziej lubię - niby nic, a jednak coś (coś banałami trącam, przepraszam). Tak sobie przypominam, że to chyba nie po te błękitne gąsiorki "nurkowałaś"?
    I jeszcze ten cudny wrzosiec! Bomba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      masz rację, nurkowałam po przezroczyste, które obecnie stoją w sypialni.

      Usuń
  11. O tym, że zakochałam się w cyferkowych gałkach, to już wiesz... :) Ale to co na komodzie, też pięknie wygląda. Uwielbiam takie stare butle i strasznie się ucieszyłam, jak odkryłam taką olbrzymią w ciemnym kącie piwnicy, teraz czeka, żeby wkroczyć na salony :)
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje butle tez w większości pochodzą z piwnicznych wykopalisk ;)

      Usuń
  12. W Ikea napewno sie uda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie jak ostatnio tam byłam, to nie było zwykłych, białych, gładkich. Te w odpowiednim rozmiarze miały różne prążki itp.

      Usuń
  13. Komoda to takie miejsce, gdzie można zmieniać do woli:-) U mnie podobnie! Mnie ciężko jest znaleźć odpowiednie gałki, niestety...
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od ponad dwóch lat planowałam wymianę gałek w tej komodzie:) Mam nadzieję, że Tobie znalezienie tych wymarzonych zajmie mniej czasu!
      pozdrowionka

      Usuń
  14. Tak, tak, tak!
    Marta, te butledże plus wrzos plus gałeczki plus całość = przeuroczo!
    Mam ochotę na dalsze zwiedzanie :)
    I tak coś mi się widz, że jednak wymienisz resztę gałek albo przemalujesz, co? :>

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też mam ten problem .... brak światła ... :-( i będzie tego światła jeszcze mniej ... no to ... aby do lata :-))))
    zmiana gałek świetna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety zbliżająca się pora roku nie sprzyja robieniu zdjęć na bloga :( będę musiała znowu rozpocząć jakieś kombinacje alpejskie ze statywem;)

      Usuń
  16. a ja dla odmiany ciągle poszukuję mojej komody idealnej :) Ale czekam spokojnie, kiedyś przecie wpadnie w moje macki ;)) Buteleczki uwielbiam !!
    ps. tarta z dynią i fetą wyszła przepyszna !! Placki zresztą też :))) Pozdrowionka Martuś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się marzy jakaś stara. Gdybym na taką trafiła, bez żalu wymieniłabym którąś z dwóch ikeowskich.
      Wiedziałam, że dyniowe eksperymenty się opłacą:) Nie ma możliwości, żeby wyszło niesmacznie.
      pozdrowionka

      Usuń
  17. gałeczki piękne :-) ślicznie się prezentują na komodzie :D buziaczki :*:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mi się podoba komoda w takiej jesiennej szacie !:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Całość wygląda niezwykle efektownie! :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...