Jest w moim mieście taki sklep, z którego nie umiem wyjść z pustymi rękami. Produkty niemalże same wskakują do koszyka, zwłaszcza, że ceny są bardzo przyjazne. Co prawda przy kasie, gdy zsumuje się efekty mojego zakupoholizmu, już tak przyjaźnie nie jest, dlatego staram się nie bywać w nim za często ;)
Niedawno pokazywałam Wam nowy wazon, który właśnie tam kupiłam, ale nie był to jedyny zakup tego dnia. Nie oparłam się m.in. również ceramicznym gałkom i świecznikowi wydrążonemu w kamieniu.
Kamienny świecznik pałęta się po salonie, a gałki właśnie zamontowałam w szufladach komody w przedpokoju. W następnym poście pokażę jak się prezentują w docelowym miejscu.
Świecznik w kamieniu rewelacja, bardzo efektowne i ciekawe rozwiazanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
też bardzo mi się spodobał :) mam już dużo świeczników i chwilę wahałam się po co mi kolejny, ale jest doskonały do jesienno-zimowych naturalnych dekoracji
UsuńCzasami cieszę się że u mnie nie ma sklepiku z fajnymi rzeczami do domku bo pewnie zbankrutowałabym:) gałeczki są świetne, też takie marzą mi się:)
OdpowiedzUsuńto prawda, czasem ciężko się powstrzymać przed zakupami, gdy takie piękne rzeczy kuszą
UsuńSuper rzeczy potrafisz wyłapać! Świecznik taki surowy, uchwyty designerskie i te patyczki w słoju! No rewelacja!
OdpowiedzUsuńMam podobnie z Ikea - nabiorę tanich rzeczy (po 6 i 9 zeta), a przy kasie szok he. My kobiety już tak mamy...
no właśnie, wszystko po 4-6 zł - strasznie to zdradliwe ;)))
UsuńNo tak... Już się zakochałam w tym wydrążonym kamyku!
OdpowiedzUsuńMartita, przypomnij mi, jakby kiedyś coś, żeby do lasu na grzyby z Tobą tak, ale do sklepu... też tak! ;D
Fu to kiedy się umawiamy na wspólny szoping?
UsuńI zbudujemy szopę dla szopów? ;D
UsuńNo to już!
Nie dziwię się,że ni mogłaś się oprzeć pokusie :) U mnie także złota polska jesień,z czego ogromnie się cieszę bo mogę jeszcze pośmigać na rowerze za miasto.A tam jesienne krajobrazy niesamowite...
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że pogoda się utrzyma przez weekend, to może ja też na wycieczkę rowerową za miasto wyskoczę :)
UsuńA ja znam ten sklep i to od podszewki ;) Gałki też zakupiłam i zamontowałam już na szafie :) Chyba jesteśmy z tego samego miasta ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nasz konkurs http://enjoyourhome.blogspot.com/2013/10/urodzinowy-konkurs-enjoy-your-home.html, co prawda nagrody nie z tego sklepu, ale też ciekawe :)))
Pozdrawiam, Lu
tak, tak, wypatrzyłam u Ciebie skarpeciochy na nogi od krzeseł z tego sklepu ;)
Usuń:))) A ja od dawna marzyłam o takich gałkach do komody, ale ze mnie sknera i stwierdziłam, ze sama spróbuję takie zrobić :). No i dzisiaj mnie wzięło i wyczarowałam gałki z cyferkami :). Gdyby nie wyszły, to kupiłabym gotowe, ale efekt mnie zadowolił :)))
OdpowiedzUsuńWrzuciłam zdjęcia na swojego bloga: www.zaplatana.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie Ania
widziałam! wyszły super! ja jednak nie jestem chyba taka zdolna ;)
Usuńna szczęście wszystkie 4 gałeczki kosztowały tylko odrobinę więcej niż 1 w sklepach internetowych więc długo się nie zastanawiałam :)
Ale zdobycze! Super ten świecznik z kamienia, sama chętnie bym taki przygarnęła. A z innej beczki to muszę kiedyś siąść i przeczytać Twojego bloga od deski do deski, bo jestem w temacie stosunkowo od niedawna, a chętnie zobaczyłabym wszystko co tu pokazałaś :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńoj, obawiam się, że za jednym posiedzeniem nie uda się wszystkiego przeczytać, bo zupełnie nie wiem jak i kiedy, ale strasznie dużo się tego nazbierało ;) niemniej jednak zapraszam!
UsuńKupiłam identyczne gałki w sklepie w Niemczech, niedaleko polskiej granicy(w drodze do Berlina)-oczywiście nie pamiętam sklepu. Zapłaciłam za nie 1,90 euro (http://hom24.blogspot.com/2013/09/gaki.html) . Były na wyprzedaży i w małych ilościach niestety. Gdzie wy dziewczyny kupujecie takie piękne rzeczy- cóż to za tajemnicze miasto?:) Świecznik z kamienia rewelacja. Przeglądam z z przyjemnością Twoje domowe kreacje Marto- są fantastyczne. Będę do ciebie częściej zaglądać:).Pozdrowienia z Poznania- Aga
OdpowiedzUsuńAga, to żadna tajemnica, tylko nie chciałam ordynarnej reklamy w pierwszym zdaniu zamieszczać :))) sklep nazywa się Tiger i jest w Warszawie.
UsuńDzięki za mile słowa i zapraszam częściej w moje skromne progi!
No i wszystko jasne;)) Przy okazji zauważyłam nowy post i wykorzystane cyferki. Komoda wyszła na prawdę świetnie. Dodatkowo, bardzo mi się podoba niebieskie szkło i to jak dopasowałaś wszytko kolorystycznie:) Pozdrawiam
Usuńdzięki :)
UsuńWłasnie jestem na etapie zmian uchwytów do szafek kuchennych .... bardzo mi sie podobaja Twoje zcyferkami :))) sliczne :) Pozdrawia ciepło ....Alicja
OdpowiedzUsuńciekawy świecznik :-) fajnie,że masz taki sklep blisko :D a pogoda u nas w krakowie w weekend była wyśniona :D pozdrawiam cieplusio ;*
OdpowiedzUsuńu nas w weekend było tak sobie, ale dziś znów jest pięknie i słonecznie:)
Usuńpozdrowionka