Zazdroszczę szczęśliwcom, którzy zaczęli już wakacje. Ja niestety spędzam lato w mieście (choć liczę na jakieś weekendowe wypady), ale nie przeszkadza mi to w zbieraniu bukietów polnych kwiatów. Już ponad tydzień chabry, rumianki, dzikie goździki, dzwonki, itp. zdobią nasze mieszkanie. Jak padną, to na ich miejsce na pewno nazbieram kolejne. Co ciekawe, w Warszawie nie ma większego problemu ze znalezieniem miejsca, w którym rosną polne kwiaty. Zawsze znajdą się jakieś ogródki działkowe, trasy rowerowe wzdłuż Wisły albo trawniki zmieniające się latem w dzikie łąki. I świetnie, bo ja uwielbiam polne kwiaty ;)
Lato lubię również za burze. Nie wiem dlaczego większość ludzi się ich boi. Ciekawa jestem jak jest z Wami? Dla mnie to fantastyczny spektakl natury. Bardzo lubię oglądać gromadzące się na niebie granatowe chmury i walące błyskawice. Wczoraj burza mnie przemoczyła. Dzisiaj rano też jedna przeszła, a teraz właśnie zbiera się na kolejną. Słychać już coraz bliższe grzmoty. Kończę więc pisać i idę zrobić sobie drinka, aby potem sączyć go na balkonie, oglądając przewalające się chmury i ulewę.
A Was zachęcam do przeczytania wiersza Leśmiana p.t. "Łąka", z którego zaczerpnęłam tytuł tego wpisu.
P.S. Pamiętacie o trwającym konkursie? Deadline się zbliża więc jeśli podczas planowania wakacyjnych wyjazdów umknęła Wam gdzieś ta informacja, to nic straconego, wciąż jeszcze możecie się zgłosić do zabawy. Zapraszam :)
P.S. Pamiętacie o trwającym konkursie? Deadline się zbliża więc jeśli podczas planowania wakacyjnych wyjazdów umknęła Wam gdzieś ta informacja, to nic straconego, wciąż jeszcze możecie się zgłosić do zabawy. Zapraszam :)
Miłego dnia!
Marta
Jej jaki cudny bukiet! :)) kurcze to polne kwiaty? Niewiarygodne! Buziakow moc
OdpowiedzUsuńrosły sobie na pograniczu pola i lasu, a wyglądają jak z kwiaciarni ;)
Usuńpozdrowionka Aniu
Przepiekny bukiet :-) i obrazek stojacy na komodzie bardzo mi sie podoba :-)
OdpowiedzUsuńJa takze lubie burze i uwielbiam wtedy patrzez przez okno :-) Mysle, ze wiekszosc ludzi nie boi sie burzy samej w sobie ale szkod jakie moze wyrzadzic :-/ U nas w Irlandii burz nie ma.. Tzn ja jeszcze, zadnej tu nie doswiadczylam :p i troche mi ich brak.. ;-)
Pozdrawiam cieplo i zycze milego niedzielnego wieczoru :-D
obrazek już od kilkunastu lat cieszy moje oczy w kolejnych mieszkaniach ;)
UsuńKurcze, dziwne musi być takie lato bez burz.
pozdrawiam w ten burzowy wieczór:)
I ja kocham lato za te polne kwiecie :)
OdpowiedzUsuńi jak tu nie lubić lata :)
UsuńPolne kwiaty sa przepiękne :) burze mogą być tak pod koniec dnia jakjuż jest ciemno za oknem a w ciągu dniaświeciło pięknie słoneczko ;) wtedy mogę podziwiać burzę ale nie jak jest w ciągu dnia i zakrywa chmurami całe niebo i słońce już nie wychodzi grrr
OdpowiedzUsuńTo prawda, ze czasem szkoda dnia na deszcz, ale czasem jest tak gorąco i duszno, że burza jest wybawieniem :) Tylko tych fantastycznych błyskawic wtedy nie widać tak dobrze jak w nocy.
UsuńW polne kwiaty zaopatrza mnie teściowa, ale teraz wyjechała, więc może skorzystam z Twojej rady i poszukam na ogródkach działkowych?
OdpowiedzUsuńwsadzaj Luśkę w wózek i przy okazji spaceru zbieraj kwiaty, połączysz przyjemne z... przyjemnym :)))
Usuńbuziaki
Polne kwiaty są najpiękniejsze! :)
OdpowiedzUsuńwiadomo! a zaraz potem peonie ;)
UsuńOj też lubie takie polne klimaty, bardzo dużo kwiatów jest w pobliży torów kolejowych, w sumie nie wiem dlaczego ale tak jest, odkryłam to w tym roku dzięki rowerowym wycieczkom. Bardzo ładny uzbierałaś bukiecik, podobne kwiaty będe mieć niedługo u siebie na blogu, zresztą już kilka takich wiązanek ozdobiło moje progi :)
OdpowiedzUsuńzawsze jak jadę pociągiem, to zachwycam się tymi kwiatami rosnącymi wzdłuż torów i strasznie żałuję, że nie mam jak ich zerwać ;)
Usuńzawsze jak jadę pociągiem, to zachwycam się tymi kwiatami rosnącymi wzdłuż torów i żałuję, że nie mogę ich zerwać;)
Usuńchętnie wpadnę w wirtualne odwiedziny, pozdrawiam
I ja uwielbiam polne bukiety :)
OdpowiedzUsuńbo jak ich nie lubić ;)
UsuńPięknie, kolorowo, wakacyjnie:-) ps. świetne napisy na komodzie:-)
OdpowiedzUsuńa to taki mój pomysł na drobną personalizację ikeowskiej masówki :)
Usuńja tez lubię zionę i lato za darmowe bukiety ;)
OdpowiedzUsuńP.S. śliczne zdjęcie na komodzie ;)
pewnie tak dużo ich u mnie w domu nie tylko dlatego, że piękne, ale również darmowe :)
UsuńBukiety z polnych kwiatów mają niesamowity urok, u mnie w tym tygodniu oset i rumianek:) pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńu mnie też rumianek, pokażę w następnym poście;)
UsuńJa też jestem fanką polnych kwiatów. Też już prezentowałam swój bukiecik na blogu: http://mojewnetrzarskieja.blogspot.com/2014/06/lawenda-i-nie-tylko.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
T.
p.s. Je też lubię burzę, ale czuje do niej trochę respektu.
piękne bukiety :)))
OdpowiedzUsuńja już po urlopie moja droga ;)
uwielbiam zjawisko burzy! jest niesamowite :)
pozdrawiam buziaki
Uwielbiam burze!!!! :))) Ciekawa jestem jak bylo w Gdyni, ale już niedługo się widzimy to wszystko opowiesz :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kwiaty, szkoda że tak szybko tracą świeżość :)
OdpowiedzUsuń