niedziela, 12 kwietnia 2015

Drzwi nr 14

W zeszłym tygodniu pokazałam Wam drzwi bardzo dostojne i bogato zdobione. Dziś ich zupełne przeciwieństwo. Tak naprawdę to niewielka furtka w starym, przyklasztornym murze. Musiałabym się schylić, żeby przez nią przejść. Gdy dawno, dawno temu czytałam książkę "Tajemniczy ogród", jakoś tak wyobrażałam sobie wejście, które przypadkiem znalazła główna bohaterka. Na zdjęciu widać, że z lewej strony drzwi rośnie dzikie wino. Myślę, że gdy ma liście, to miejsce wygląda jeszcze bardziej bajkowo.

Kraków / Polska


Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.

Miłego dnia!
Marta

4 komentarze:

  1. Jak przeczytałam tego posta i zobaczyłam zdjęcie, to od razu skojarzyłam z piosenką Marka Grechuty "W dzikie wino zaplątani", którą uwielbiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście jakby coś tajemniczego się za tymi drzwiami kryło :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...