środa, 25 września 2013

Dary, dary lasu

Obiecałam na fejsie, że dziś będzie nowy post o jesiennych dekoracjach. Ledwo ledwo, ale zdążyłam :)
W końcu skoro (z przygodami, ale jednak) przytachałam do domu pół lasu, to nie dlatego, że mam horror vacui związany z moim balkonem ;) 


 Wielki kosz, który przechowuję od dekady wreszcie na coś się przydał. Załadowałam do niego część zbiorów i tylko nie mogłam się tylko zdecydować, gdzie go ustawić. W końcu ze względu na swoje gabaryty wylądował na stoliku przy kanapie, a dotychczasowa dekoracja wzbogacona o wielką hubę i trzy garście żołędzi wywędrowała na biurko.




Pamiętacie księciunia-żabę z ostatniego posta? Spotkałam go na wrzosowisku. Nie mogłam się powstrzymać i nazbierałam ogromny bukiet wrzosów. Bukiet okazał się bardzo elastyczny i zmieścił się do plecaka razem z brzozowymi badylami, itd. Oczywiście w domu okazało się, że nie mam odpowiednio szerokiego wazonu, ani dzbanka więc ostatecznie wylądował w donicy. Myślałam, że może uplotę z niego jakiś ładny wianek, ale mój wewnętrzny leń tak głośno i żarliwie protestował, że postanowiłam z nim nie walczyć i ostatecznie nie kiwnęłam palcem, aby ten pomysł zrealizować. 





Kasztany zebrałam dzisiaj pod blokiem. Szłam obwieszona siatami z zakupami jak osioł w jakimś egzotycznym kraju, ale jak zobaczyłam ile ich leży, to nie mogłam się powstrzymać. W takich momentach zachowuję się jak bym miała 3 lata. Czy to gdzieś leczą?


Rower nadal czeka na reanimację więc nie wiem, czy przed weekendem uda mi się powtórzyć wycieczkę, ale jedno wiem na pewno. Żadnych więcej jesiennych dekoracji w domu - oficjalnie ogłaszam brak miejsca ;)

Miłego dnia!
Marta

29 komentarzy:

  1. :))) a ja kocham jesienne dekoracje i jesień w zasadzie też :))) Śliczna kompozycja .. Pozdrowionka Martuś !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze żeby tylko trochę więcej słońca było, to ta jesień byłaby naprawdę super :)
      buziaki

      Usuń
  2. A szkoda, bo Twoje dekoracje są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to może jeszcze przy jakiejś okazji załapią się na zdjęcia te z komody w przedpokoju :) ale na więcej naprawdę już nie mam miejsca

      Usuń
  3. Absolutnie zabraniam Ci leczyć się z 3-latkostwa ;D Ab so lut nie!!!
    Dzięki niemu Ty masz radochę, ja mam radochę, a Ty dodatkowo masz teraz kawałek prywatnego lasu na wyciągnięcie ręki!
    Brzozowe gałązki - cuuuuudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wiedziałam, że tak będzie. Człowiek próbuje znormalnieć, a tu go utwierdzają w przekonaniu, że nie ma nic złego w fakcie, że sąsiedzi uważają Cię za wariatkę, która podbiera dzieciom kasztanowe zabawki :))) Że nie wspomnę o współpasażerach w autobusie, którzy próbują uniknąć rozjechania rowerem i wykłócia oka badylami wystającymi z plecaka!

      Usuń
  4. ha! Ja też nigdy nie potrafię się powstrzymać przed leżącymi kasztanami. One wołają do mnie, by je podnieść :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mi się gęba zrobiła od ucha do ucha jak czytałam twój post :D Wspaniałe dekoracje jesienne,te badylki bardzo przypadły mi do gustu! Ja tez już mam moje M zawalone po brzegi żołędziami,szyszkami a ostatnio jeszcze dowaliłam miechunki ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o szyszkach też myślałam, ale zrobiłam sobie postanowienie, że szyszki będą dopiero w dekoracjach zimowych ;) a dekoracja z brzozowych gałązek jest chyba najprostszą jaką kiedykolwiek zrobiłam - siup do słoja i gotowe ;)))

      Usuń
  6. Śliczne te jesienne dekoracje:) bardzo inspirujące! Te brzozowe gałązki super - siła tkwi w prostocie:)
    A zbieranie kasztanów jak najbardziej słuszne:) Ja przez cały rok noszę po kilka w torebkach, chronią od złego:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) na fejsbuku jest jeszcze jedno zdjęcie prezentujące gałązki w całej okazałości, o tu: https://www.facebook.com/Fotostwory

      Usuń
  7. cześć :) wpadłam przypadkiem na Twojego bloga, bardzo mi się spodobał, obserwuję i zostaję tu :) piękne masz dekoracje jesienne :D gorąco zapraszam do mnie na dłużej sissi1910.blogspot.com :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam, rozgość się :) na pewno wpadnę z rewizytą;)

      Usuń
  8. Przepiękne zdjęcia, aż zapachniało lasem i jesiennym powietrzem.
    Za to piekno własnie, cenie jesień.

    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Martuś, ale u Ciebie ślicznie się zrobiło! chyba to już pora na zniesienie gałązek i żołędzi do domu:) kasztany i wrzosy już mam:) cudna dekoracja
    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, naturalne dekoracje są najfajniejsze i najprostsze ;)

      Usuń
  10. Marta też mam taki kosz, tylko trzymam go przed domem, a jak Twoja kompozycja wytrzymuje w wyższej temperaturze? Jestem ciekawa czy nie marnieje...
    Pozdrawiam serdecznie
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wytrzymuje bez problemu. Wrzosy wsadziłam w doniczkach więc je podlewam, a mech i huby się zasuszyły nie tracąc nic z kształtu i koloru. Całość wygląda tak samo, jak chwilę po wsadzeniu do kosza ;)

      Usuń
  11. ale cudownie, jesiennie i bardzo przyjemnie :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ piekne te zdjęcia...i ten mech jaki cudny!!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. Marta, przepiękne jesienne dekorację! a do tego uchwyciłaś je pięknie fotograficznie!pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...