Detale, drobiazgi, małe ale urocze przedmioty. Nie sposób przejść obok nich obojętnie. Niby można się bez nich obyć, tylko po co? To właśnie one sprawiają, że nasze otoczenie staje się piękniejsze.
Niedawno kupiłam sobie taką właśnie rzecz. To korek do wina z porcelanowym uchwytem. W sam raz żeby zamknąć niedokończoną butelkę. Swoją drogą, chyba naprawdę się starzeję, skoro zdarza mi się mieć w domu butelki z niedopitym winem ;)
Ktoś wpadł na fajny pomysł z tymi korkami. Małe, a cieszy. I na dodatek nie mam wyrzutów sumienia, że znowu jakiś bibelot kupiłam, bo przecież ma bardzo praktyczne zastosowanie :)
Miłego dnia!
Marta
U nas to by chyba musiałoby być jakieś bardzo niedobre wino ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne, ale u nas nie praktyczne ;)
Z cyklu ładne i praktyczne, podobają mi się haczyki na których wiesza się torebkę pod stołem w dowolnym miejscu. Wiesz o co mi chodzi?
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten korek, u nas też by się przydał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
widzę, że nie tylko ja mam zamiłowanie do kupowania małych cudeniek, zazwyczaj niepotrzebnych ;)
OdpowiedzUsuńtutaj akurat czułabym się usprawiedliwiona
Takie bibeloty są najlepsze;)
OdpowiedzUsuńo jacie ale świetny! do mojej kolekcji win byłyby idealny:)))
OdpowiedzUsuńfajny sposób na otwarte winko:)
uściski i miłej niedzieli
Super gadżecik! Chyba będę taki poszukiwać bo u mnie wino też stoi niedopite ;) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńKorek świetny, niby mały drobiazg ale jak uroczy!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń