Od początku roku pokazuję wam co weekend zdjęcia ciekawych drzwi, które z różnych powodów przykuwają moją uwagę. I jakoś tak się złożyło, że do tej pory nie było tu ani jednych drzwi z mojego rodzinnego miasta. Najwyższa pora to nadrobić. I to najlepiej waląc od razu z grubej rury ;)
Dziś uraczę was "odrobiną" renesansu. I tak oto mamy monumentalne kolumny, parę archaniołów odgrywających jakiś hymn na złotych trąbach, podwójne, rzeźbione, drewniane skrzydła drzwi, a w bonusie zbliżenie na detal, czyli pałacową klamkę.
Patrzę sobie na to wszystko i myślę, jakie by było ładne, gdyby nie było... żółte. Nie przepadam za tym kolorem, a już zwłaszcza tym odcieniem. Ale widać królowi Sobieskiemu się podobało ;)
pałac w Wilanowie / Warszawa / Polska
Więcej o cyklu przeczytacie tutaj.
Miłego dnia!
Marta
Piękne te drzwi i klamka! Też miałam ostatnio okazję te detale podziwiać :))) /i w dodatku po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńwidać mamy ze sobą trochę więcej wspólnego niż imię :)
Usuń