Łazienki Królewskie to nie są. Raczej dwie małe kliteczki, ale cenię sobie, że toaleta i łazienka są oddzielnie. Jeszcze pralnio-suszarnia by się przydała, ale to pewnie w jakimś przyszłym życiu.
Gdy kupiliśmy mieszkanie, największym koszmarem były właśnie te pomieszczenia. W toalecie na wprost wejścia królowała łososiowa boazeria. Podłoga była wyłożona ciemnobrązowymi kafelkami, a okolice umywalki płytkami w kupowym kolorze z fakturą a la kropelki wody (!!!). Pod umywalką dumnie stała "wspaniała" szafka - komplet z szafami z przedpokoju ;) Zmieniliśmy tu wszystko, łącznie z zabudową pionów z rurami. Teraz toaleta stanowi główną galerię naszych starociowych skarbów.
W łazience płytki też lata świetności miały dawno za sobą. Na ścianie
były takie dziwne kaflowe mini półeczki, a umywalkę mieliśmy
zamontowaną mniej więcej na wysokości moich kolan. Nie było wyjścia.
Skuliśmy i wywaliliśmy wszystko poza wanną. Nie wymieniliśmy również
kaloryfera, bo nie zdążyliśmy zrobić tego przed sezonem grzewczym. No i
tak już zostało... jak to zwykle z prowizorkami bywa. Ponieważ łazienka i
tak jest maleńka uznaliśmy, że czego byśmy nie próbowali, to nie da się
jej za bardzo optycznie powiększyć. Zaszaleliśmy więc i zrobiliśmy stalowoszare ściany.
Nie bardzo umiałam zrobić zdjęcia oddające prawidłowo kolory, ale liczę
na to, że się domyślicie. Jak się przyjrzycie to zauważycie, że zabudowa
pralki jest trochę na wyrost. To dlatego, że teraz mamy pralkę w
rozmiarze xxs, ale planujemy wymienić ją kiedyś na normalny rozmiar. Od kilku lat chcę też wymienić zasłonki skrywające półki pod umywalką. No tak, niezłe mam tempo :)
A było tak (zdjęcie wc niezbyt oddaje kolory, ale tylko takim dysponuję):
Z urodzinowej wycieczki po mieszkaniu, podsumowującej zmiany jakie zaszły odkąd tu mieszkamy, został mi do pokazania tylko największy pokój. Ale to dopiero w przyszłym tygodniu.
Dzisiaj jestem już myślami przy weekendzie. Szykuję się do odwiedzin w królestwie Pretty Pleasure i poznania malutkiego T. Mam nadzieję, że wasz weekend też zapowiada się wspaniale. Nie zapomnijcie wpaść na Foto st(w)ory i zobaczyć kolejne z cyklu pięknych drzwi.
Miłego dnia!
Marta
piekna robota Marta :D baardzo mi sie podoba i łazienka i toaleta :) ps.bawcie sie dobrze !
OdpowiedzUsuńIza, będzie nam Ciebie brakowało. Kuruj się i nadrobimy wkrótce!
UsuńWspaniale to teraz wygląda :) pomieszczenia nie do poznania :)
OdpowiedzUsuństarałam się, żeby wszelki ślad po poprzednich łazienkach zaginął. Ciężko poszaleć na takiej maleńkiej przestrzeni, ale jestem całkiem zadowolona z efektu.
UsuńZasłonka w krateczkę w zestawieniu z półokrągłym blatem są przeurocze! :)
OdpowiedzUsuńi może dlatego tak ciężko mi się z nią rozstać:) Chciałabym coś innego, mniej rustykalnego, ale nie mogę się zdecydować na żadną inną tkaninę.
UsuńSzalenie mi się podoba. Nie chodzi już o to, że był remont i wiadomo-pomieszczenie jest nie do poznania. Ale o każdy, dopracowany, zaplanowany (?) nietuzinkowy detal ! Obudowa wanny, kurtyna pod umywalką, lustro, magiel i liczydło, plakat. Absolutna rewelacja!
OdpowiedzUsuńCzęść zaplanowana, cześć spontan, a część rozwiązań wymuszona metrażem - np. zasłonki. Gdybyśmy chcieli zrobić tu szafki z drzwiczkami to nie byłoby miejsca, żeby je otworzyć ;)
UsuńOj jak ja bym chciała mieć oddzielnie łazienkę i wc ale niestety ;p
OdpowiedzUsuńFantastyczna metamorfoza!
to rozwiązanie wiele ułatwia :)
UsuńBiałe cegiełki robią swoje i stalowoszara farba nie zaciemnia pomieszczenia. Zgranie wszystkiego na 6+
OdpowiedzUsuńA zasłonka niechby została, ale jaśniutką daj - kontynuacja płytek :-)
taka zupełnie jasna odpada, bo nie chcę jej w kółko prać, ale myślę o jasnej z jakimś geometrycznym wzorem
UsuńBardzo ładnie:) Urzekła mnie podpórka pod papier toaletowy;P
OdpowiedzUsuńtara do prania w roli podpórki, to był nasz pierwszy "łazienkowy" staroć, który zapoczątkował obecną kolekcję.
UsuńBardzo mi się podobają zdobycze vintage w toalecie i drewniana zabudowa wanny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agnieszka
www.freestyleinstyle.wordpress.com
lubię te starocie i nie chciałam ich chować ani oddawać, a ponieważ w pokojach nie mam na nie miejsca to wylądowały w toalecie, i chyba stworzyły nietypową kolekcję ;)
UsuńŚlicznie zaaranżowane. Bardzo ładne płytki i lustro :)
OdpowiedzUsuńo tych płytkach i lustrze marzyłam jeszcze zanim kupiliśmy to mieszkanie :)
UsuńBardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło :)
UsuńPięknie Wam wyszła ta łazienka! Cudne kafle w połączeniu z drewnianymi akcentami pięknie się komponuje! Jak zwykle ogromna różnica z tym co zastaliście! Dzień do nocy! Czekam w takim razie na odsłonę salonu! Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńmówiłam, że będzie nie do poznania :)
UsuńŁazienka wygląda imponująco. Jest nietuzinkowa, bardzo efektowna. Gratuluję pomysłów. Czekam na zmiany w dużym pokoju.
OdpowiedzUsuńw dużym pokoju zmiany nie są aż tak spektakularne :)
UsuńŁazienki bardzo mi się podobają, masz takie same płytki :) Pomysł ze starociami super :)
OdpowiedzUsuńLubię te płytki. Na początku myślałam o takich do kuchni, ale uznałam, że będzie za biało. A w łazience świetnie grają kontrastem.
UsuńBardzo podoba i się to lustro :)
OdpowiedzUsuńkupiłam w lumpeksie starą, złotą, drewnianą ramę i przemalowałam. Takie lustro w rzeźbionej ramie było zawsze moim marzeniem
UsuńZmiana tak ogromna, że słów brak. Teraz Wasza łazienka oraz toaleta prezentują się niesamowicie pięknie! Bardzo mi się podoba! Te płytki, obudowa wanny, te starocie - pasują idealnie i plakat! Kropka nad "i" :) Jest wspaniale :)
OdpowiedzUsuńW sumie wszystko jest bardzo proste. Tak naprawdę, to chyba starocie robią klimat. A plakat jest dla przełamania "muzealnego" charakteru :)
UsuńMartuś łazienka rewelacja :) biel, szarość i to drewno ... po prostu cudownie!!! Muszę się zastanowić również nad drewnianymi elementami u siebie.
OdpowiedzUsuńDzięki za inspiracje :*
drewno musiało być obowiązkowo. Wygląda pięknie i świetnie się sprawuje mimo ciągłego zalewania wodą ;)
UsuńŁazienka wygląda genialnie, a plakat nad umywalką powala…. :) pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten plakat :)))
Usuńłazienka mnie urzekła, piękne połączenie nowoczesności z stylowym retro stylem. Drewniany blat pod umywalkę bardzo ciekawie wycięty, a obudowa wanny nieziemska. Co do zasłonki, kochana nie śpiesz się.. Moim zdaniem jest ona wisienką na torcie. A plakat haha chyba faktycznie najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńPiękna łazienka :-) błagam napisz na czym powieszone są te zasłonki? Próbuje coś takiego wymyślić w swojej łazience ale mam mało miejsca i w grę wchodzi raczej blat kamienny a nie wiem jak uczepic te zasłonki czy to jest jakiś reling czy szyna?
OdpowiedzUsuńpotrzeba matką wynalazku - to jest nasze domowe DIY :) nie mogłam znaleźć nic odpowiedniego więc kupiłam kawał dość cienkiego pręta i wygięłam go w odpowiedni kształt. Do blatu zamocowałam za pomocą wkręcanych, metalowych haczyków. Zasłonki mają wszyte cienkie paseczki rzepów - niżej jeden pasek i odrobinę wyżej, tuż przy krawędzi tkaniny ten drugi. Po przewleczeniu górnej krawędzi materiału przez pręt spinam oba paski rzepów i gotowe. Nie wiem, czy opisałam to dość jasno, ale nie umiem inaczej tego wyjaśnić.
UsuńRozumiem rozumiem :-) tez wpadłam na te rzepy ale niestety jest problem w przymocowaniu do blatu wiec u mnie pewnie będzie taki karnisz linkowy wsparty na bocznych ściankach a nie blacie. A na tej lince można właśnie tak materiał zapiąć na rzepy albo na żabki i śmiało suwac :-)
OdpowiedzUsuńmiałam na takich linkach zasłonki w poprzednim mieszkaniu, ale niestety pod ciężarem tkaniny ta linka opadała i robiła się szpara pod blatem. Na a poza tym tutaj pomysł z linką odpadł od razu przez to, że blat jest wycięty w nietypowy kształt.
UsuńI jeśli chcesz suwać zasłonki, to raczej polecam mocowanie na żabkach, bo tkanina kiepsko się przesuwa - za duże tarcie na lince.
Usuń