sobota, 8 września 2012

Pochwała małych przyjemności

Pod koniec sierpnia dotarła do mnie przesyłka od Mimi, a w niej wyczekana książka autorstwa jej i Sebastiana.Obiecałam sobie, że będę dawkować przyjemność i czytać po kawałeczku. Nie dałam rady ;). Książka jest tak wspaniale napisana i ma tak cudowne zdjęcia, że połknęłam ją na dwa razy. Urzekło mnie ciepło bijące z jej kart, miłość do świata i ludzi, umiejętność dostrzegania prostych przyjemności w codziennym życiu, bliski związek z naturą, a wszystko to zilustrowane pięknymi fotografiami. Teraz na spokojnie wracam do wybranych rozdziałów i delektuję się po raz kolejny i kolejny :) A moja rodzinka miała już okazję delektować się marchewkowym ciastem wg. przepisu Moniki. Mimi dokonałaś cudu! Wreszcie moje wypieki były bez zakalca i wszystkim smakowały :)))
Jeśli jeszcze nie znacie blogów Moniki i Sebastiana, zachęcam was ogromnie, żebyście je odwiedzili. Ostrzegam lojalnie, że grozi to utratą kilku godzin, bo jak się zacznie czytać, to nie można się oderwać! Wiem z doświadczenia :)




Dostaliśmy ostatnio kilka bardzo ładnych prezentów, które na pewno pojawią się na blogu. Na pierwszy ogień jak zwykle idą skorupy :) Ale nie byle jakie. Nie sądziłam, że kiedyś zachwycą mnie maleńkie, porcelanowe filiżanki - a jednak! Chyba się starzeję :) Delikatna porcelana, która przyjechała do nas prosto ze Szwecji, zachwyciła mnie niebieskimi obwódkami i chabrowym motywem. W skład kompletu wchodzą filiżanki ze spodeczkami i małe, deserowe talerzyki. Ich prostota jest naprawdę urocza.





I tak spędzam leniwie poranek, jako słomiana wdowa, popijając samodzielnie zmieszaną herbatkę i podczytując książkę. Kocham takie weekendy :)

P.S. Antonówki widoczne na zdjęciach wpisują się totalnie w  wątek ekologiczny poruszany w książce. Są niedoskonałej urody, można trafić na robale i mają obłędny smak!

Miłego dnia!
Marta

5 komentarzy:

  1. oj...Jak pięknie to wszystko ubrałaś w słowa. Nie wiem co powiedzieć. Ciągle słów mi brak na to wszystko, co od Was dostaję.
    Antonówki to moje jabłka, tuż obok szara reneta. Uwielbiam takie brzydkie jabłka - stare odmiany.
    Jeszcze raz dziękuję za Twój szczery i ciepły odbiór. Twoje serce jest otwarte na innych...Twoje serce widzi dobro.
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj Mimi, no coś ty... aż się zarumieniłam:) a tak naprawdę to uczę się widzieć piękno i dobro od takich osób jak Ty. To ja dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  3. ciasto marchewkowe mniam mniam, piekne zdjecia

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to dobrze, że są jeszcze tacy ludzie jak Wy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam i ja! I jestem niezmiernie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...