poniedziałek, 6 maja 2013

truskawki, trust me ;)

Objadamy się pierwszymi, krajowymi truskawkami z naszego lokalnego bazaru. O dziwo nawet mają smak i zapach truskawek :) Trochę im jeszcze brakuje do tych czerwcowych, dojrzewających w letnim słońcu, ale już blisko. Jedliście już?



Przy okazji postanowiłam pokazać moje kolejne, malutkie retro filiżanki. Przyjechały do mnie kiedyś ze Szwecji. Trochę okrężną drogą, bo napis na spodzie głosi, że to bawarska porcelana. Są tylko dwie i właściwie nigdy z nich nie pijemy. A to dlatego, że wolimy wielkorozmiarowe kubki. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wykorzystywać je do innych celów.

To jeszcze słówko o truskawkach. Tym razem sprawdziły się doskonale m.in. jako dodatek do grillowanego camemberta z pesto. Niezbyt dietetyczna ta przekąska, ale za to jaka pyszna ;)



Jadacie truskawki w innych zestawieniach smakowych niż cukier i śmietana? Może macie jakieś nie-słodkie przepisy godne polecenia?

Miłego dnia!
Marta

10 komentarzy:

  1. Jeszcze nie jadłam, czekam cierpliwie na sezon. Pamiętam, że na jednym z wesel podawano polędwiczki wieprzowe z musem truskawkowym, były pyszne :)

    Pozdrawiam ♥ Pati

    OdpowiedzUsuń
  2. Truskaweczki jadłam i jak...??? zapraszam na psota do mnie to zobaczysz:-) Gosia z homefocuss

    OdpowiedzUsuń
  3. My bardzo dużo jemy truskawek :) Przyznam się, że wersji raczej tylko słodkiej :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, ale wciąż czekam na te nasze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja niestety też tylko na słodko, ale w sezonie :)) Mam za płotem u sąsiada takie pyszne i słoneczne, a że mieszkam na Truskawkowej to i dzikim polu biegamy z miseczką :)) Pozdrowionka Martuś a filiżanki piękne !!

    OdpowiedzUsuń
  6. widziałam ostatnio takie podobne już do tych polskich, ale okazały sie hiszpańskie - nie ryzykowałam - czekam na ten specyficzny smak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jadłam w niedzielę na naszą rocznicę:) jeszcze lekko kwaśne ale pyszne! :DDD mnie smakowały:)
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie mogę doczekać się tych naszych, cudownych, pachnących i soczystych, polskich, słodkich truskaweczek :)

    Kiedyś miałam okazję jeść w Kazimierzu Dolnym (knajpa nazywała się bodaj U Fryzjera) kaczkę w truskawkach podaną z kuskusem - to było wspaniałe, kulinarne odkrycie. Mniam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę się doczekać truskawek! :)
    Co prawda w tym roku dopiero kupiłam sadzonki, więc raczej nie zaowocują, ale za rok będę już się objadać swoimi pysznymi truskawkami prosto z grządki - w tym roku pozostają kupne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie jadłam, widuję jedynie te "sztuczne", ogromne, bez zapachu i bez smaku. Z utęsknieniem czekam na nasze, swojskie, najlepiej prosto z krzaczka ;)
    słonecznego tygodnia życzę,
    Marta,
    a skorupki urokliwe:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...