Od kilku lat w każdym naszym kolejnym mieszkaniu w widocznym miejscu prezentuje się nieduże ceramiczne serduszko. Dostaliśmy je dawno temu w prezencie ślubnym od przyjaciół (Aga, Cathal dziękujemy!). Serduszko jest dla nas cenne nie tylko dlatego, że zawiera piękne życzenia i że doskonale wpisało się w nasz gust, ale przede wszystkim dlatego, że zostało nam podarowane z życzliwością przez najbliższe osoby. No bo chyba tak należy określić przyjaciółkę, którą poznało się w piaskownicy w wieku 5 lat. Z którą przez kolejnych 8 siedziało się w jednej ławce i z którą kumpluję się do dziś. Przy okazji przesyłam buziaki pozostałym moim koleżankom z dziecięcych lat, z którymi przyjaźnię się trzecie dziesięciolecie i jeszcze się sobie nie znudziłyśmy ;) Dziewczyny wiem, że tu zaglądacie - ściskam was wirtualnie :)
Kwiaty kipią w domu i na balkonie. Nie mogę się powstrzymać i co przechodzę koło sklepu ogrodniczego, to zawsze coś kupuję. No bo jak się powstrzymać, gdy stokrotki są za 3 złote? Regał i donice na balkonie pękają w szwach. Na parapecie zadomowiła się też pierwsza starociowa, drewniana skrzynka - donica. Betonową podłogę przykryłam dywanem, wystawiłam krzesło i wieczorami mam gdzie się relaksować.
Ciekawa jestem jak jest z waszymi przyjaźniami. Pielęgnujecie te z okresu dzieciństwa? A może raczej te nawiązane później? A może jedne i drugie (tak jak ja)?
Miłego dnia!
Marta
ach cudne te serduszko, cudne! wiesz u mnie niby wszystko w życiu ładnie się poukładało... mam mieszkanie po rodzicach, mam kochającego męża, psiaka i jestem szczęśliwa..jednak w życiu czegoś brakuje i zabrakło nagle... przyjaźń nie wytrzymała ciężkiej próby... szkolne znajomości też się urwały. nie mam bliskiej przyjaciółki..moim przyjacielem jest mój mąż, a przyjaciółką siostra... brakuje mi takiej duszyczki...ale co zrobić. tak się życie ułożył..może jeszcze kiedyś trafię na bratnią duszę. na ten moment mam wspaniałych znajomych w pracy i Was:*
OdpowiedzUsuńCudowna pamiatka. Bardzo ladne to serduszko. Ja swoje przyjaznie pielegnuje jak najbardziej, pomimo ze na odlegolosc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mam koleżankę z dziecięcych lat.Właściwie to już moja przyjaciółka bo jeżeli znamy się kilkadziesiąt lat.
OdpowiedzUsuńMoj cały wolny czas teraz zabiera balkon i ogród. Sadzę, przesadzam...Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
Tak się składa, że została mi przyjaźń z okresu licealnego ( chociaż znamy się od podstawówki) i z życia bardziej dorosłego, tylko mam tego pecha, że obie przyjaciółki mieszkają daleko za granicą.
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się powstrzymać przed kwiatowymi zakupami ;)
Pozdrawiam!!!
Jestem ogromnie wzruszona tym postem :))) Pozdrawiam bardzo bardzo całe nasze grono przyjaciółek i ogromnie się cieszę, że tak się długo trzymamy razem! ... żeby życzenia z serduszka spełniały się każdego dnia...
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś ten stolik pod starą maszynę do szycia. Stoi gdzieś na strychu, ale chyba go odkurzę bo spodobał mi się tak ozdobnie u ciebie na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ta niebieska retro donica - podoba mi się najbardziej :-)
OdpowiedzUsuń