wtorek, 15 stycznia 2013

Obiekt pożądania

Zima się rozhulała na całego. Śniegu napadało tyle, że jak tak dalej pójdzie niedługo będziemy go mieli po pas (no może trochę przesadziłam, ale módlcie się, żebym nie wykrakała). Ogólnie moje czary mary i przyzywanie wiosny spełzły na niczym. Hiacynty zakwitły, a i owszem, ale poza kręcącym w nosie, mocnym zapachem, nic z tego nie wynikło. W każdym razie nie to, co bym chciała, czyli niestety za oknem nie mamy słonka i temperatury plus 15.
Słonka trochę trafiło się w niedzielę, ale i tak musiałam nieźle nagimnastykować się ze statywem, żeby zrobić jako tako doświetlone zdjęcia. A wszystko po to, żeby pokazać moje nowe, stare skarby.



Magiel ręczny to nie byle jakie urządzenie. Gdyby go zestawić w komplecie z naszą tarą z toalety, każda pralka by wymiękła, nawet niezawodna Frania. Co prawda pięć lat gwarancji minęło dobre kilkadziesiąt lat temu, ale wystarczy odrobina niezawodnego WD40, żeby znowu działał :) Zachwyciły mnie detale. Zwłaszcza metalowe elementy o pięknych kształtach. Teraz już producenci niestety nie zwracają uwagi na takie rzeczy. Trochę szkoda.
Magiel przywędrował do nas w prezencie z tej samej piwnicy, w której odnalazły się stare gąsiory i małe tekturowe walizeczki podróżne. Walizeczki już wyszorowane dumnie prezentują się na szafie. Póki co nic do nich nie chowam, bo najpierw muszę obmyślić jakąś super skuteczną metodę pozbywania się kilkudziesięcioletniego zapaszku zalegającego w ich wnętrznościach. Macie jakieś sugestie jak tego dokonać? A może to jednak jest mission impossible?


Tak się zastanawiam, który z przedmiotów trzymanych przeze mnie w piwnicy mógłby zainteresować za kilkadziesiąt lat kogoś z pokolenia moich wnuków? (Oczywiście, żeby mieć wnuki, trzeba miec najpierw dzieci więc jeszcze trochę to potrwa, zanim owo pokolenie w ogóle pojawi się na świecie).
Macie jakieś pomysły, co by to mogło być? Jaki przedmiot z naszych czasów będzie kiedyś pożądanym starociem według was?

 Trzymajcie się ciepło i nie dajcie się śnieżnym zaspom :)

Miłego dnia!
Marta

10 komentarzy:

  1. wow magiel jest idealny, cudowny !!! zazdroszczę troszkę....i gratuluję takiego skarbu :) Walizki wyglądają ślicznie:) Ja jeśli chodzi o niemiłe zapachy mogę polecić wysypanie do ich środka soli do kąpieli. W niektórych przypadkach działa fantastycznie. super pochłania zapach również żwirek dla kota. Robię nie raz takie eksperymenty i raczej pomaga. Oczywiście są uparte zapachy... Nie wiem dokładnie jaki "piękny" zapach się tam kryje... ale mam nadzieję, że przepędzisz go w mig !!!
    buziaki i miłej nocki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mnie zastanawia fakt co będzie kiedyś sentymentalnym starociem czego używamy obecnie na co dzień,teraz nawet szklane butelki po mleku i śmietanie, których czasy świetności jeszcze pamiętam są w cenie :)
    I powiem Ci że ciężko mi stwierdzić co to mogłoby być...czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha ja myślę że pożądanym przez nasze wnuki starociem będzie iphone ewentualnie ipod? :)
    Strasznie podobają mi się walizki ale na ich zapach nie mam pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  4. co za cudowna piwnica to musi być skoro w niej taaaakie skarby, magiel wymiata:)
    udanej walki z "zapachami"
    pozdrawiam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Magiel jest bosssski ale i walizeczki z chętnością bym przygarnęła !! Pozdrowionka a z zapaszkami to może spróbuj wietrzyć wietrzyć wietrzyć a potem włożyć do środka lawendowe zawieszki lub świeczki zapachowe u mnie to pomogło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam jedną taką walizkę - w kratkę - na szczęście zapach w niej normalny. A czym wywabić tamten? Hm... Wiem, że kiedyś np. do brzydko pachnących butów wsypywano sodę, która "wyciąga" zapachy. Może spróbuj tego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, te walizki są przecudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne rzeczy! niesttey nie znam żadnych sposobów na pozbycie się zapachów:( a co do przedmiotów, które mogą być za Xlat uwazane za starocie to hmmmm będzie to trudne bo mamy za dużo chińszczyzny:P ale na pewno nasze rękodzieło:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha! Ja pościel i ręczniki wożę do teściowej (z którą nie tak dawno mieszkałam) i magluję właśnie na takim maglu. Niestety ktoś go kiedyś potraktował zieloną olejną :/ może kiedyś ją zeskrobię i zobaczę co tam się kryje ...
    Ach mi się podoba jak łączysz style, cudne to wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. o jacie! jak ja uwielbiam takie starocia:))))))) a takie walizy z dawnych lat są piękną ozdobą - to fakt:))))))))))))
    buziaki
    ale zazdroszczę!;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...