Odrywam się na chwilę od brudnej roboty, żeby wybiec myślami w przyszłość i zastanowić się nad meblami. Dostaliśmy ostatnio dwie stare, przedwojenne szafy. Są w nienajgorszym stanie, ale nie bardzo pasują kolorem do wymarzonego wystroju. No i zastanawiam się, jak je przerobić. Z jednej strony chciałabym je przemalować, a z drugiej zastanawiam się, czy to nie jest jednak profanacja. W końcu są z prawdziwego drewna, a nie jakiegoś gównowióru. Tylko, że z szafami w takim kolorze Adam nie wpuści mnie do domu:) A jeśli już przemalowywać, to na jaki kolor? Skłaniam sie ku bieleniu, ale turkus też mnie kusi. No i rzecz najważniejsza - czy ja umiem przemalować szafę tak, żeby ładnie wyglądała? A co, jeśli mój jedyny talent, to sprzątanie worków po cemencie?
Poniżej kilka zdjęć z internetu.
Jedna z naszych szaf wygląda mniej więcej tak:
Marzy mi się coś takiego.
zdj. myshabbychic.blogspot.com
Niestety nie potrafię wskazać autorów wszystkich zdjęć. Jeśli pochodzą one z bloga kogoś, kto tu zagląda, to proszę o informację, żebym mogła podać źródło.
Miłego dnia!
Marta
Chętnie będę zaglądać do koleżanki deccorowiczki :) Miło tu kolejną widzieć :)
OdpowiedzUsuńSuper są takie malowane szafy :)
Druga fotka pochodzi z bloga Sylwi.... ale nad adresem musze sie zastanowić :)
Moim zdaniem taka drewniana szafa to pasuje do wszystkiego, ale sama też bym pewnie ja pobieliła :)
Pozdrawiam :)
Basiu dzięki za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńTwoimi szafami zachwycam się już od dawna:) Świetnie je przerobiłaś i mam nadzieję, że moje wyjdą równie ładnie.
Dzięki za podpowiedź o blogu Sylwii. Poszperam i znajdę adres, żeby podpisać fotkę.