Te drzwi są najprostsze z prostych. Nie mają żadnych ozdobnych rzeźbień, okuć, nadproży, itp. A mimo to chcę je Wam pokazać. Bo te drzwi to dowód, że nie trzeba wydawać ogromnych pieniędzy na zakup starego zamku, żeby mieć piękne wejście do domu. Tutaj całą robotę robią rośliny i głęboki, zielony kolor. Wystarczyło pnące się dzikie wino i jedna, duża donica, żeby stworzyć idealną oprawę dla skromnego wejścia. I nie, nie są to drzwi ze słonecznej Italii, choć jak na nie patrzę, to od razu myślę o wakacjach ;)
Wrocław / Polska
Miłego dnia!
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.