Chce mi się zmian. W mieszkaniu. To w sumie nic nowego. Są takie pomysły, które dojrzewają w mojej głowie już od dawna, ale ciągle jakoś się nie składa, żeby się nad nimi poważniej zastanowić, zweryfikować i wprowadzić w życie. Może jak się nimi z Wami podzielę, to będę o krok bliżej realizacji?
Tym razem padło na sypialnię. Od początku wiedziałam, że nie chcę jej zagracać, ponieważ jest naprawdę maleńka. W jednej połowie pokoju stoi komoda, nad którą wiszą półki dumnie eksponujące różne dekoracyjne graty. Na przeciwko komody mamy regał zapełniony skrzynkami po winie pełniącymi rolę szuflad oraz stojak na gitarę mężulka ze wzmacniaczem. Drugą połowę pokoju zajmuje nasze łóżko. Jeśli nie liczyć skrzyneczki i dwóch kwiatków na parapecie, nie ma tu żadnych dekoracji. Ściany są puste.
Adam marzy o wielkim zdjęciu gór, wiszącym w nogach łóżka, ale ja nie jestem przekonana do tego pomysłu. I to nie dlatego, że mam coś przeciwko pięknemu widoczkowi, na który spoglądałabym zaraz po przebudzeniu. Chodzi raczej o to, że pokój jest długi i wąski. Jeśli powiesimy coś w tej samej linii, co półki nad komodą, to jeszcze go optycznie wydłużymy. Jednym z rozwiązań, które pomogłoby poprawić proporcje pokoju jest zagospodarowanie wąskiej ściany koło okna. Od kilku lat kłębiły mi się w głowie różne pomysły, takie jak pomalowanie jej innym kolorem lub położenie tapety z ciekawym wzorem, ale wciąż nic z tego nie zrobiłam. Dlaczego? Bo boję się, że mi się szybko opatrzy, znudzi, a ja lubię zmieniać. Najlepszym przykładem była jesienna metamorfoza, gdy potrzebowałam otoczyć się kolorami i poszłam trochę w stronę boho. No ale to też było chwilowe rozwiązanie, bo przecież nie będę co pół roku zrywać tapety.
I im bardziej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że kilka gwoździ rozwiązałoby mój problem. Mogłabym wieszać na nich nie tylko ramki, ale też inne dekoracje i wymieniać je w zależności od nastroju. Poszukałam inspiracji i myślę sobie, że mini galeria w sypialni, to jest to.
Jak widzicie inspiracje, które wybrałam są raczej monochromatyczne. Aktualnie wystarczy mi bogactwo barw, która przynosi natura. Pewnie na jesieni znowu zachce mi się kolorów, kto wie? A póki co spróbuję znaleźć wolną chwilę i zrobić przegląd różnych ramek i innych dekoracji, które mogłyby zmieścić się na tym niewielkim fragmencie ściany. Ale z wieszaniem jeszcze chwilę zaczekam, bo szykuje nam się wymiana okna. Jak się z tym uporamy i odmalujemy co trzeba, to biorę się za wbijanie gwoździ. Trzymajcie kciuki za realizację.
Miłego dnia!
Marta
I ja ostatnio namiętnie przeglądam ramkowe inspiracje :) Planuję je nad schodami i stopniowo kupuję. Kciuki oczywiście trzymam!
OdpowiedzUsuńTrzymaj, trzymaj. Ja ramki gromadzę już od 5 lat :))) Ale okna juz zamówione więc jest szansa, że coś się zadzieje.
UsuńJa też lubię zmiany, małe zmiany, a takie właśnie wprowadzają nowe obrazki i łatwo możemy zmienić grafiki na zdjęcia, w zależności od pory roku i nastroju :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPraktykuje takie zmiany odświeżając regularnie zawartość ramek na półkach w salonie. Pewnie w sypialni będzie podobnie.
UsuńCudowne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się stworzyć coś podobnego
UsuńRamki super pomysł, ale wiesz.... myślę, że Twoja sypialnia w poprzedniej odsłonie była naprawdę znakomita. Dodałabym ramek z grafikami i biało czarnymi, i kolorowymi. Poza tym, żeby nie wbijać gwoździ możesz zastosować 2-3 półki na obrazy i dowolnie zmieniać aranżację :)
OdpowiedzUsuńReniu, ja wiem, że ty byłaś najgorętszą fanką jesiennej odsłony sypialni. Jestem pewna, że będę do niej wracać, bo co jakiś czas potrzebuję się "otulić" cieplejszymi barwami i większą ilością tkanin. A jak zawisną ramki (półki już mam w sypialni nad komodą), to na pewno dopełnią stylizację.
UsuńPrzepiękne inspiracje! :) Jestem pewna, że zmiany będą niesamowite, a ich efekt nas po prostu zachwyci! Pozdrawiam, Kasia
OdpowiedzUsuńO rany, teraz poczułam ciężar odpowiedzialności;) Mam nadzieję, że efekt sprosta oczekiwaniom.
Usuńciekawe wnętrza, choć dosyć minimalistyczne, moim zdaniem przydałoby się coś do ich przełamania, na przykład kolorowe krzesła albo jakieś dekoracje :)
OdpowiedzUsuń