sobota, 12 stycznia 2013

Zima to zło!

Nie cierpię zimy. Nie znoszę. Toleruję ją jedynie przez kilka dni w roku, gdy śmigam na desce po stoku, ale nawet wtedy robię częste przerwy, żeby się rozgrzać przy grzanym winie. Nie lubię jak jest zimno. Nie lubię jak pada śnieg i oblepia mi twarz i ubranie. Nie lubię ubierać się na cebulkę. Nie lubię soli na ulicach, od której moje buty wyglądają tak, że żal patrzeć. Nie lubię tego, że jest ślisko i każdej zimy udaje mi się zaliczyć przynajmniej jedną glebę prosto na kość ogonową. Nie lubię przedzierania się przez nieodśnieżone chodniki. Nie lubię psich sików, które znaczą wszystko na żółto.Nie lubię smarowania twarzy ochronnymi kremami od których moja cera wygląda jak przeszczepiona od pryszczatej nastolatki. Nie lubię chodzić w czapkach, bo zawsze mnie od nich swędzi czoło, a włosy...lepiej pozostawię to bez komentarza. Nie lubię, że dni są krótkie, a za oknem ponuro. Nie lubię jak wydychana para wodna osiada na szaliku i tam zamarza. No nie lubię wszystkiego, co się wiąże z zimą i już. Im jestem starsza, tym jest gorzej. W dzieciństwie przynajmniej wychodziłam po szkole na sanki lub łyżwy. Dobra zabawa wynagradzała mi zamarznięte palce i nos. Teraz nie mam na to ani czasu, ani ochoty. I do cholery, dzisiaj znowu cały dzień pada śnieg :(


Postanowiłam, że u mnie w domu nastał już czas na wiosnę. Wiem, że nawet nie ma jeszcze połowy stycznia, a za oknem zima w pełni, ale mam jej dość. Dlatego rozebrałam dziś choinkę, sprzątnęłam resztki zimowych dekoracji i wywaliłam zasuszone wrzosy. Teraz w domu królują tulipany, hiacynty i narcyzy. Wiosno, przybywaj!




Malowidło na ścianie w jadalni też się zmieniło. W miejsce choinki zakwitły fantazyjne kwiaty. Tak wyglądają w całej okazałości:



Widzę na różnych blogach, że większość z Was zachwyca się powrotem zimy i tym, że pada śnieg. I zastanawiam się, czy to tylko ja jestem jakaś dziwnie ciepłolubna, czy może jednak są tacy, którzy też tak mają?

Miłego dnia!
Marta

12 komentarzy:

  1. ja też lubię ciepełko, ale jak zima, to śnieg być musi:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej , może i dobrze , że nie lubisz zimy ..bo ślicznie tam u Ciebie z tymi wiosennymi akcentami. Marta może zechcesz wpaść do mnie, zapraszam do odwiedzin i grona moich obserwatorów google. Gosia zhttp://homefocuss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie przywołujesz wiosnę :)
    Ja zdecydowanie lubię jak jest ciepło :) Cieszę się, gdy pada śnieg ponieważ wtedy są ładniejsze widoki za oknem, idę z dziećmi na sanki, lepimy bałwana. Gdy nie ma śniegu, wtedy zimno doskwiera mi o wiele bardziej !!!
    Lubię jeździć na nartach, więc śnieg musi być :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Podpisuję się pod Twoim manifestem:) Zimę lubię tylko w grudniu, tylko dlatego żeby BN miało ładną oprawę:) Później zima mogłaby się kończyć, najlepiej zaraz po Nowym Roku:) Piękne te wiosenne akcenty u Ciebie!
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mozemy podac sobie reke - rowniez nie cierpie zimy, szczegolnie pluchy sniegowej, zawsze mam przemoczone buty... Az milo popatrzec na wiosenne akcenty!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nie lubię zimy,urodziłam się w środku lata i to jest moja ulubiona pora roku, szkoda, że nie trwa 12 miesięcy. Byle do lata :)
    Cudne te niebieskie butle-wazony.

    OdpowiedzUsuń
  7. hmmmm...no nie wiem.... póki co jutro wyciągam saneczki.... :))
    a Tobie Kochana życzę ciepłej niedzieli ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam przyjemność nagrodzić Twój blog wyróżnieniem:)

    zapraszam!

    http://mojewnetrza.blogspot.com/2013/01/motrenko-award.html

    OdpowiedzUsuń
  9. ihihihihihihhii rozbawiłaś mnie Martuś !! a ja poza Twoimi hiacyntami podziwiam również te piękne butelki !!!! Echhhhh ..... Ściskam cieplutko i już wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie:) Ja też mam dosyć, patrze z pod byka na moją choinkę i powolutku wyciągam kolorowe dywaniki poduszki itp. A słoje przepiękne!!Są na mojej liście; rzeczy do zdobycia:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kocham zimę! :)
    Ale jestem okropnym zmarzluchem i nie lubię tego, że wiecznie mi zimno. W pracy, w domu, w drodze do i z pracy. Wszędzie. I nie ważne ile bym ubrała warstw i tak zawsze zmarznę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczne zdjęcia, czuje się wiosnę... oj chciałabym aby już przyszła do nas:)))))
    ściskam cieplutko i zapraszam do udziału w konkursie:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...