Często całkiem blisko nas istnieją miejsca pełne niesamowitych skarbów, o których istnieniu zwykle nie mamy pojęcia. To piwnice i strychy naszych dziadków. Nie macie już dziadków lub mieszkacie daleko od nich? Nie szkodzi, bo w grę wchodzą również zakamarki, w których od dawna "niepotrzebne rupiecie" składują starsze ciotki, sąsiadki lub dziadkowie waszych przyjaciół. Dlatego jeśli kiedyś, ktoś poprosi was o pomoc przy sprzątaniu tego bałaganu, nie odmawiajcie! A nuż traficie na "śmiecia", który dla was okaże się skarbem. My w ten sposób weszliśmy w posiadanie większości staroci, które teraz dumnie prezentują się w naszym domu.
Jednym ze skarbów znalezionych w czeluściach starej, rodzinnej piwnicy jest fotel art deco. Zakochaliśmy się w nim od razu, bo mimo wieku jest bardzo wygodny. Kiedyś musiał być piękny, ale dziś malinowy aksamit nie zdobi już tak jak kiedyś, a drewniane, gięte podłokietniki wymagają szlifowania i woskowania. Fotel od kilku lat czeka aż się nad nim zmiłuję, ale jakoś się nie składało. W końcu dorosłam do decyzji, że sama jednak nie dam rady rozprawić się z renowacją i postanowiłam, że oddam go w dobre ręce.
I tu mam pytanie do Was. Znacie jakiegoś dobrego tapicera w Warszawie, który poradzi sobie z fotelem na sprężynach? Możecie polecić kogoś, kto będzie umiał to zrobić ładnie, a jednocześnie tak, żebym nie zbankrutowała? Macie jakieś dobre rady dotyczące wyboru tkaniny?
Kolejny problem to kolor obicia. Początkowo chciałam zaszaleć z jakimś wzorem lub mocniejszym kolorem (np. czerwone wino lub bakłażanowy fiolet), ale ponieważ nie mogę się zdecydować, to chyba stanie na bezpiecznej szarości, do której będę mogła dodawać kolorowe poduszki w zależności od kolorystyki aktualnie obowiązującej w salonie. Zebrałam kilka inspiracji z drewnianymi fotelami retro z obiciem w różnych odcieniach szarości. Żaden z nich nie ma kształtu jak ten nasz, ale chodzi o kolorystykę. Co o tym myślicie?
źródła zdjęć: Pinterest
Wiem, że zaglądają tu osoby, które same nie jeden fotel uratowały. Doradźcie mi proszę coś mądrego.
Miłego dnia!
Marta
mam taki jak na 3 fotce- też się zastanawiałam nad kolorem- był piękny aksamit, taki w zieleni, drugi niebieski, ale wybrałam szary i teraz dekoruję jakimi mi się tylko kolorami widzi.
OdpowiedzUsuńTaki grafitowy! Łał. I poducha fuksja! Albo jasno szary pled... No możliwości wiele :)))
OdpowiedzUsuńna złotej w Wawie jest 2 tapicerów. Jednego odradzam ( taki bardziej wypasiony i własciciel i lokal ;p ) a drugi taki starszy pan robił mi tapicerkę na mój fotel i wział 2 razy mniej niz tamten wczesniej wspomniany chciał.
OdpowiedzUsuńNiestety nie podam ci dokładnego adresu bo nie pamietam. To miedzy Jana Pawła a Żelazną. (na tym odcinku).
A nie myslałas sprezyn zastąpic grubą gąbką i zrobic tapicerkę samej ?
Bardzo ciekawe wnętrza... z interesującym wystrojem
OdpowiedzUsuńW szarym będzie mu obłędnie, trzymam kciuki za znalezienie dobrego tapicera.
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńZobacz proszę na kolor tunis 2331. Jest to kolor niby granatowy ale przechodzi w szarozielony. Jest to aksamit z delikatnym deseniem. Materiał jest odporny na zabrudzenia i łatwy w użytkowaniu. Widziałam go na żywo i bardzo mnie urzekł.