Zauważyliście, że ostatnio coraz silniejszy jest "złoty trend"? A może tylko ja mam wrażenie, że ten kolor mnie prześladuje? Na większości zdjęć wnętrz, które ostatnio wpadają mi w ręce, jestem w stanie odnaleźć jakieś złote elementy. Najbardziej popularne są oczywiście lampy, ale nie brakuje też luster, stolików, tkanin, świeczników i wszelkiego rodzaju dodatków. Można je zobaczyć właściwie w każdym pomieszczeniu w domu - z pokojem dziecinnym i łazienką włącznie.
Kiedyś takie dekoracje budziły u mnie jedynie złe skojarzenia. Hasło, że ktoś ma w domu "złote klamki" oznaczało nowobogacką manierę urządzania wnętrz na pokaz i raczej w złym guście. Nie przepadałam za żółtym kolorem. Nawet obrączkę mam z białego złota, żeby wyeliminować ciepły, żółty odcień.
Teraz moje podejście powoli się zmienia. Nie mam co prawda w mieszkaniu nic złotego, ale kto wie? Może się skuszę i podążę za trendami. Kilka złotych wisiorków już mam więc może po biżuterii przyjdzie czas na wnętrzarskie dodatki.
Poniżej wrzucam zdjęcia różnych pomieszczeń, żebyście zobaczyli, co mam na myśli. Ciekawa jestem jakie jest wasze zdanie nt. złota we wnętrzach?
zdjęcia via Pinterest
Pamiętacie jak tutaj pisałam o stylizowaniu wnętrza do sesji zdjęciowej płytek Tigua do katalogu Paradyż? Hurra, zdjęcia już są na stronie producenta. Możecie je podejrzeć TU. Obiecuję, że pokażę je też w oddzielnym poście razem z kilkoma fotami zza kulis :)
Miłego dnia!
Marta
Ja lubię złoto:) w niewielkiej ilości. Ładnie wygląda w tych prostych, białych albo szarych wnętrzach - w towarzystwie bieli i czerni. Ale gdyby takich elementów było więcej niż 1-2, albo gdyby znalazły się w kolorowym, zatłoczonym innymi ozdobami otoczeniu - wyszłoby... cygańsko;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Klaudia
cygańsko - podoba mi się to określenie :) dobrze oddaje bogactwo wzorów, kolorów i błyskotek
Usuń1, 2 dodatki ok. I najlepiej w kolorze "starego złota".
OdpowiedzUsuńoj taaak, zdecydowanie odcień starego złota
UsuńOch...uwielbiam połączenie drewna szarości i złotych akcentów! To jest mój mieszkaniowy plan:)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba jak złote dodatki ocieplają czarno białe wnętrza, ale z drewnem i szarością też świetnie się komponują. A ostatnio stwierdziłam, że połączenie złota i mięty też jest całkiem ciekawe.
UsuńDo mnie złoto nie przemawia, no chyba, że białe. Trendy trendami, ale mnie się to po prostu nie podoba. Dla mnie żółte złoto to dyskwalifikacja, nie kupię nawet torby czy butów, jeśli mają jakieś dodatki w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńo widzisz, czyli myślisz tak, jak ja jeszcze niedawno:) Teraz troszkę się łamię, ale nie bardzo widzę miejsce dla złota w moim mieszkaniu
UsuńPodoba mi się złoto w takim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że u Ciebie w mieszkaniu dodatki w kolorze starego złota w połączeniu z bielą, szarością i butelkowa zielenią, mogłyby wspaniale wyglądać :)
UsuńA zauważyłaś mój złoto-miedziany lampion? i jedną poduszkę mam ze złotym wzorem :D
UsuńZłoto na choinkę do czarnych i białych dekoracji :). We wnętrzach raczej miedź widzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Marta :)
też mi jakoś bliżej do miedzi, choć i tej u mnie w domu póki co próżno szukać
UsuńWow! bardzo fajne inspirację :) ostatnio również kupiłam kilka złotych i miedzianych dodatków :)
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be
zaraz wpadam w odwiedziny :)
Usuńpozdrawiam
najpierw obejrzałam zdjecia.. pomyslałam swoje i co chce napisac.. potem przeczytalam twoj wstep i w sumie nic nie musze pisac..bo napisalas za mnie ;) tez antyfanka złota.. powoli sie do niego przekonuje..ale w małych ilosciach i w dobrym towarzystwie ;)
OdpowiedzUsuńod dawna wiedziałam, że choć nie mam biało-niebiesko-czerwonego domu, to nasze wnętrzarskie gusta są bardzo zbieżne :)
Usuńbuziaki i powodzenia w konkursie na blog roku! trzymam za Ciebie kciuki :)
do złota przekonałam się też stosunkowo niedawno i teraz uwielbiam dodatki w tej barwie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpowoli sie przekonuję, ale nie jest łatwo trafić na coś, co nie będzie kiczowate ;)
UsuńKiedy przeczytałam Twój post pomyślałam sobie - miałam tak samo. Kolor złoty nigdy nie będzie dla mnie... Zawsze gustowałam w srebrze i srebrnych dodatkach, jeżeli miałam wybierać. Teraz, tak jak w Twoim przypadku, następuje we mnie zmiana. Nie "boję" się złotego koloru, wręcz zaczynam go postrzegać jako kolor ciekawy, elegancki i przytulny jednocześnie. Sama też jeszcze nic nie mam w tym kolorze w domu, ale Twoje propozycje, szczególnie poduchy z elementem złota, złote świeczniki czy dekoracje do pokoju dziecięcego bardzo przypadły mi do gustu! Jednym słowem - złoto rządzi! :) Pozdrawiam ciepło, Magda
OdpowiedzUsuńte proste,złote świeczniki są super. Pasowałyby mi do sypialni ;)
Usuńto ciekawe jak nasze gusta się zmieniają z biegiem lat
pozdrawiam
Jak przeczytałam ten post od razu w oczy rzuciła mi się Nasza lampa podłogowa w kolorze złota. Wędruje po całym domu, bo jakoś nigdzie mi nie pasuje, ale może faktycznie warto, postawić ją w jakimś widocznym miejscu i trochę wyeksponować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco,
Daria
koniecznie ją wyeksponuj, lampy potrafią nadać wnętrzom niepowtarzalny charakter :)
Usuńcieszę się, że mogłam Cię troszkę zainspirować.
pozdrawiam
Jeszcze nie tak dawno byłam zdecydowanie na nie, a teraz tak, jak Ty zaczynam się przekonywać :) I też zaczęłam od biżuterii :D
OdpowiedzUsuńCzyli poza imieniem, mamy ze sobą jeszcze wiele wspólnego :)))
UsuńŚwietny wpis. Myślę, że to właśnie Ty zwrócilaś uwagę na pojawianie się tych złotych akcentów. My osobiście staramy się pójść jeszcze kawałeczek dalej i łączyć złoto ze srebrem ( a ponoś "się gryzą") nic bardziej mylnego. Trochę odwagi a wszystko prezentuje się genialnie.
OdpowiedzUsuńZ pewnością będziemy śledzić twoje poczynania :)