Zbieram się do napisania posta na temat mojej weekendowej wizyty w Trójmieście i coś mi nie idzie. Zdecydowanie za dużo się działo i chyba nie dam rady zmieścić wszystkiego w jednym wpisie.W skrócie wyglądało to tak:
spacer po gdańskiej starówce i fota z Neptunem - zaliczone,
spacer po Sopocie i oglądanie meczu w barze tuż przy Monciaku - zaliczone,
odwiedziny w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym i wegeburgery w Gdyni - zaliczone.
Ale to były tylko efekty uboczne prawdziwego powodu mojej wyprawy, czyli kolejnego spotkania Bloggers Zone zorganizowanego przez Ulę przy okazji Gdynia Design Days.
Program wydarzenia był bardzo bogaty. Na początek trzęsienie ziemi, czyli świetna prezentacja red. nacz. magazynu Elle Decoration Małgorzaty Szczepańskiej, która opowiedziała nam o sekretach dobrych aranżacji wnętrz i przedmiotów do zdjęć. A potem - jak u Hitchcocka - napięcie rosło. Był konkurs na nasze stylizacje, spotkanie z redakcją magazynu Moje mieszkanie, warsztaty fotograficzne, wykład Jacka Kotarbińskiego o marketingu bloga i bardzo ciekawe wystąpienie Dagmary nt. cienkiej granicy pomiędzy projektowaniem użytkowym a sztuką. Mam nadzieję, że Dagmara częściej będzie się z nami dzielić swoją ogromną wiedzą (jak przystało na absolwentkę nauk "historyczno sztucznych").
Był też czas na obejrzenie wystawy Młodzi na start, o której więcej możecie przeczytać (i zobaczyć) u Kasi. A jeśli chcielibyście zobaczyć ją na własne oczy, to zapraszam do Gdyni. Do końca sierpnia można ją oglądać w PPNT. Jest kilka naprawdę świetnych projektów. Może jak będzie okazja, to kiedyś troszkę więcej o nich napiszę. A teraz zostawiam was ze zdjęciami (których autorką jest Karolina Grabowska).
Dla mnie jak zawsze najcenniejsze są przy takich okazjach spotkania i rozmowy z ludźmi. Bardzo się cieszę, że znów miałam okazję spędzić czas z blogowymi koleżankami i to nie tylko z uczestniczkami spotkania. Musiało nas wywiać aż nad morze, żebyśmy wreszcie mogły się osobiście poznać z Ulą z Anielskiego zakątka :)
A skoro o Morzu mowa, to muszę się przyznać, że go tym razem nie widziałam. Zwyczajnie czasu zabrakło. Jak żyć?
W filmach na końcu leci lista płac, to wypadałoby, żeby i tu przy okazji dzisiejszego wpisu coś podobnego zamieścić. Oto patroni i sponsorzy tego zlotu czarownic:
Miłego dnia!
Marta
Martuś, miło było poznać :)
OdpowiedzUsuńI wzajemnie :) do następnego razu
Usuńsuper! sporo Was było i widze znajome twarze:) uścisków moc :)
OdpowiedzUsuńa my też już wkrótce się zobaczymy :) nie mogę się doczekać!
UsuńDo następnego :)
OdpowiedzUsuńjuż za chwileczkę, już za momencik ;)
UsuńSuper bylo sie znów zobaczyć!Pozdrawiam i do następnego razu:)
OdpowiedzUsuńteż czekam na kolejną okazję :) pozdrowionka
Usuńja tez się bardzo ciesze z naszego spotkania :))mam parę fajnych Twoich fotek, prześlę niebawem ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
ale fajnie, to czekam niecierpliwie na fotki ;)
UsuńKochana, dzięki za miłe słowa. Fajnie, że Ci się podobał wykład. Relacja z Bloggers Zone - pierwsza klasa. Mam nadzieję, że powtórzymy numer w październiku!
OdpowiedzUsuńPS: W moim wpisie mam dla Ciebie małą niespodziankę... ;)
Ja nie wiem jak Ci się udało zrobić takie fajne zdjęcie mojej aranżacji, z tego ujęcia nawet mi się ona podoba, choć to eksperymenty zupełnie nie w moim stylu ;)
Usuńczekam niecierpliwie na październik! buziaki
fajowo :)
OdpowiedzUsuńoj tak!
UsuńDziało się :)
OdpowiedzUsuń