W akcie desperacji założyłam profil na G+. Broniłam się przed tym długo, niczym pani wicepremier przed odpowiedzialnością za zimę, ale wymiękłam. Nie mogę znieść pikselozy na zdjęciach i przekłamywania kolorów przez bloggera, ale podobno teraz będzie lepiej. Pożyjemy, zobaczymy. Ale i tak chyba pora rozejrzeć się za sponsorem własnej strony www ;)
Uwaga, uwaga, ładuję fotę i robię test, ta dam:
Tak się w tych zmianach zapędziłam, że blogowi też się oberwało. Znudził mi się poprzedni nagłówek. Chciałabym uprościć wygląd bloga, ale to, co sobie wymarzyłam, wymaga wywrócenia wszystkiego do góry nogami. Jak już robić totalną rewolucję, to może lepiej z pomocą profesjonalisty? I tu wracamy do wątku stworzenia własnej strony. Chyba dam ogłoszenie
AAAAA... grafik/informatyk/programista (tak to się nazywa?) poszukiwany... tylko poważne oferty :)))
Miłego dnia!
Marta
Mam podobne plany ale zupełnie sie na tym nie znam haha niestety
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
czyli jest nas dwie ;)
Usuńja w zeszłym roku podjęłam probe samodzielnego założenia strony.udalo sie,ale nie potrafiłam nanosic postow i poległam :( do takich spraw najlepszy jest specjalista, no chyba,ze ktos jest tak uzdolniony,ze sam potrafi to ogarnac. trzymam kciuki,zeby Ci się udało :)
OdpowiedzUsuńsama na pewno nie dam rady zrobić, ale obsługa to nic strasznego. Administrowałam kilkoma stronami i jakoś szło ;)
UsuńA to ładowanie zdjęć przez G+ coś zmienia?
OdpowiedzUsuńTeż się nie znam. I też się przymierzam do własnego www.
jak masz G+, to możesz wyłączyć automatyczną autokorektę zdjęć (co w praktyce oznacza ładowanie ich w gorszej jakości). Na zwykłym koncie bloggera nie można tego wyłączyć. Chyba jest lepiej, ale i tak myślę o stronie.
Usuńja też średnio wiem cos w tych tematachi cóż jets n amoim blogu jak jest...
OdpowiedzUsuńdziś mó debiut bo prezentuje swój kąt do pracy:) ciekawi mnie co sądzisz:)))??? a fotki wyszły takie sobie bo światło mamy kiepskie i za oknem szaro...
buziaki i tzrymam kciuki za ulepszanie bloga:))
Lecę oglądać kąt. U mnie też przeróbki w "domowym biurze", ale jeszcze nie skończone więc nie pokazuję. Może do tego czasu światło będzie lepsze ;)
UsuńOstatnio na blogerze pozmieniałam u siebie to i owo. Jest lepiej, tak sądzę, ale cały czas chodzą za mną większe zmiany. Spójna oprawa graficzna mi się marzy.
OdpowiedzUsuńno właśnie, ta spójna oprawa i większa przejrzystość, to coś co mi się marzy. Chcę zupełnie zmienić wygląd postów. Może się uda ;)
Usuńihihihihi Ty robisz czystki na blogu a ja we własnym domu ihihihihi Ja muszę mieć przestrzeń , łepię dystans do życia i otoczenia , zmieniam siebie i otoczenie choć nie myślałam , że to jeszcze będzie mozliwe :))) Pozdrowionka Martuś ..
OdpowiedzUsuńNo co ty Moniś, przecież każdy z nas się ciągle zmienia. Są różne etapy i czasem niezauważenie przechodzimy z jednego w drugi, a czasem się zatrzymujemy, porządkujemy i zamykamy stare, żeby wejść w nowe. Jestem przekonana, że przede mną jeszcze wiele takich zmian. I przed Tobą pewnie też - wszystko jest możliwe. Ważne żeby były to zmiany na lepsze ;)
UsuńWow, jakoś zdjęcia powala! Napiszesz dokładnie, jak to zrobiłaś? Wystarczy konto Google+?
OdpowiedzUsuńzałożyłam profil na G+ i w ustawieniach wyłączyłam autokorektę zdjęć. Wrzuciłam fotkę, z którą nic nie robiłam. Nie obrabiałam, nie poprawiałam. Chciałam zobaczyć, czy bęzie taka sama jak oryginał. No i chyba jest lepiej. Zamierzam jeszcze zrobić test na jakimś poście sprzed dwóch lat i załadować do niego drugi raz to samo zdjęcie. Wcześniej ładowało się dużo gorszej jakości. Było to dobrze widoczne, bo zdjęcie sprzed dwóch dat było jaśniejsze i bez pikselozy. Jeśli test przebiegnie pomyślnie, to uznam, że wyłączenie autokorekty zadziałało. Ale i tak noszę się z zamiarem zrobienia własnej strony.
Usuńjakość*
OdpowiedzUsuńpiękny hiacynt! :) nawet nie wiedziałam że tak to jest z tym g+, widać jeszcze wiele nauki przede mną ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!