Jak się pewnie domyślacie cisza i przestój na blogu rosną wprost proporcjonalnie do zabiegania w codziennym życiu. Dzieje się dużo, ale na szczęście ciekawie.
Na przykład w ostatni weekend moja rzeczywistość blogowa i realna znów zetknęły się ze sobą za sprawą kolejnego fantastycznego spotkania. Jak zwykle nieocenieni Piotrek z Magdą skrzyknęli nas, tym razem pod hasłem rozwijania umiejętności fotografowania. Wiecie, mnie nie trzeba zaproszenia na takie imprezy dwa razy powtarzać. Nie dość, że towarzystwo zacne, to jeszcze istniała szansa na zdobycie cennych umiejętności w fajnych okolicznościach przyrody (a właściwie designu z najwyższej półki). Mimo śniegu i siarczystego mrozu nikt nie przepuścił takiej okazji i stawiliśmy się tłumnie w showroomie FormaZone. O tym co się działo długo można by pisać. Wojtek Łazarowicz tak ciekawie opowiadał o fotografii (i nie tylko), że ciężko było oderwać się od rozmowy, żeby porobić trochę zdjęć ;) No ale przecież wypadało wypróbować rady w praktyce: światło, kontrast, faktury, kolory, głębia ostrości... oj jest co ćwiczyć. Oto próbka moich zmagań:
Znacie mnie już trochę i wiecie, że lubię fotografować detale. Widać to doskonale na tych zdjęciach. Jak zgrałam fotki z aparatu okazało się, że nie zrobiłam ani jednego szerokiego kadru. Jedyne zdjęcie, na którym widać nieco więcej przedstawia się tak:
Na szczęście sprawy zbiorowej foty złożyliśmy w ręce Wojtka, który tak nas uwiecznił:
Dziewczyny i chłopaki dziękuję Wam za to miłe, motywujące i twórcze spotkanie. Ciężko było mi się z Wami rozstać i już nie mogę się doczekać powtórki!
A kto nie był na spotkaniu koniecznie musi zajrzeć TUTAJ i obejrzeć meble, których autorem jest Wojtek. Jeśli zdecydujecie się na zakup, nie zapomnijcie zapytać skąd pomysł na amarantowy kolor frontów. Zapewniam Was, że takiej historii na pewno nikt się nie spodziewa;)
Miłego dnia!
Marta
zazdroszcze tych warsztatow!:) fajne zdjecia!
OdpowiedzUsuńśledź informacje na blogu Piotra. Pewnie wkrótce znowu coś wykombinuje ;)
UsuńO kurka, ale fajne fotki! Rzeczywiście poszłaś w detale, ja w ogóle o nich zapomniałam :P Dzięki za miłe spotkanko :))) Fajnie było się spotkać :D Pamiętaj o numerze stolarza dla mnie ;) Do zobaczenia przy następnej okazji!
OdpowiedzUsuńa ja zapomniałam o szerokich kadrach:) ale o numerze stolarza pamiętam, tylko okazało się, że gdzieś go zapodziałam i czekam, aż mi kolega prześle.
Usuńdo zobaczenia!
fajne te fotki. Kreatywne wykorzystanie tła z tym fotelem - naprawdę niezłe. Fajnie w tym detalu golfowym, że jest zimne i ciepłe światło; świetna czerwona lampa na tle czarno-biało-szarej grafiki - doskonałe posłużenie się kolorem - gra obiekt kontra tło. Dla mnie naprawdę fajne zdjęcia. Następnym razem to Ty mnie będziesz uczyć. Pozdrawiam. Wojtek
OdpowiedzUsuńwybrałeś dokładnie te trzy zdjęcia, które i u mnie są na podium :) podoba mi się jeszcze pan pies i żółta lampa, ale chyba nie dlatego, że zdjęcia są jakieś szczególne, tylko te przedmioty w realu bardzo mi się podobały.
Usuńdzięki za miłe słowa, ale jednak mam poczucie, że ciągle te foty są bardziej dziełem przypadku niż przemyślanych zabiegów. Ale będę ćwiczyć ;)
pozdrowionka
Też jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć. Super, naprawdę. Widać, że masz już spore doświadczenie. Bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać na żywo. Tylko jakoś to strasznie szybko zleciało i czuję, że za mało czasu na pogadanie było. Ale może następny razem... :)
OdpowiedzUsuńJa? Doświadczenie? ależ skąd ;) to metoda prób i błędów, bo ja nawet dobrze swojego aparatu obsługiwać nie umiem.
UsuńNapisałam to już u Ciebie, ale napisze jeszcze raz: super, że chciało Ci się taki kawał jechać. Następnym razem koniecznie musimy mieć więcej czasu na ploteczki. No bo przecież na pewno będzie jakis następny raz :)
Rzeczywiście zwróciłyśmy uwagę na zupełnie inne rzeczy :). Marta, twoje zdjęcia są naprawdę świetne, ale o tym przekonuję się przy okazji każdego posta na blogu.
OdpowiedzUsuńP.S. Chciałam ostatnio założyć to Google+, ale mi jakiś błąd wyskakiwał. Będę jeszcze próbować.
patrząc na nasze zdjęcia ktoś mógłby pomyśleć, że byłyśmy na zupełnie różnych warsztatach :)
Usuńdzięki za komplementy.
Ciekawe z tym G+. u mnie się to jakoś bez problemu zmieniło, ale za to ja tego profilu zupełnie nie ogarniam.
Super sprawa :))
OdpowiedzUsuńto prawda, ale kilku osób nam brakowało ;) mam nadzieję, że wkrótce będzie okazja, żebyśmy się w końcu spotkały.
Usuńbuziaki Aga
Nastepnym razem postaram się nie przegapić tego mistrzowskiego przedsięwzięcia! Fotki świetne, widać trening czyni mistrza:-)
OdpowiedzUsuńtrening, metoda prób i błędów oraz oglądanie ogromnych ilości pięknych zdjęć... Cięgle dużo pracy przede mną, ale zdecydowanie jest lepiej niż było kiedyś. Teraz pora ćwiczyć szersze kadry;)
Usuńpozdrowionka i do zobaczenia przy okazji następnego spotkania!
świetne efekty!!!
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba:) z checia wziełabym udzial w takim spotkaniu , uwielbiam fotografowac :)
dzięki. Powinnam przyjść do Ciebie na naukę fotografowania cudownych krajobrazów :) zima na Twoich zdjęciach wydaje się jakby mniej okropna :)))))
Usuńpozdrawiam
Relację oglądałam już na kilku blogach:) bardzo ładne detale uchwyciłaś! :D
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dzięki Aniu. Mam nadzieję, że przy okazji następnego spotkania uda nam się zobaczyć. Wiem, że mamy do siebie kawał drogi, ale kto wie, kto wie ;) w każdym razie ciągle na to liczę.
Usuńpozdrowionka
Rewelacyjne fotki! R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-E!!!
OdpowiedzUsuńDZIĘ - KU - JĘ :)))
Usuń