czwartek, 19 lipca 2012

Prawie jak Zachęta

Jak wiadomo "prawie - robi różnicę", ale może to i dobrze, bo to, co ostatnimi czasy można w Zachęcie obejrzeć, jakoś coraz mniej jest zgodne z moim pojmowaniem sztuki. Ale do rzeczy. 
Powiesiliśmy nad kanapą w salonie półeczki z zamiarem zrobienia na nich galerii. W naszym przypadku jednak nic nigdy nie idzie zgodnie z planem i potrzebowaliśmy aż trzech wizyt w IKEA, żeby owe półki zdobyć. Najpierw kupiliśmy jedną, która okazała się być ostatnią sztuką w sklepie. Za drugim razem wyszliśmy z pustymi rękami, bo z okazji remontu części hali artykuły dekoracyjne okroili do minimum. No może nie z takimi znowu pustymi (czy to się w ogóle da???), ale drugiej półki nie kupiliśmy. Jak to mówią "do trzech razy sztuka" i kolejne odwiedziny, w którymś kolejnym miesiącu zaowocowały pożądanym łupem. Do tego kupiłam kilka jasnych i ciemnych ramek z zamiarem zrobienia czarno białej galerii. Półki powiesiliśmy, ramki ustawiłam, patrzyłam na to przez miesiąc... i mi się odwidziało:) 
Kobieta zmienną jest ;))) Prawda to znana od dawna i nic na to nie poradzę, że nie mam siły ani ochoty z moją kobiecą naturą walczyć. W związku z tym wczoraj nastąpiła zmiana koncepcji: przemeblowanie, inne ramki, grafiki i dodatki i jest tak:




Buteleczki to kolejne z naszych piwnicznych skarbów wykopanych u dziadków Adama. Podobnie jak drewniana skrzyneczka, w której zadomowił się ptaszek. Etykietka na mniejszej buteleczce głosi, że olej parafinowy, który wciąż się w niej znajduje, powinien być stosowany wewnętrznie. Raczej nie będę próbować. Wystarczy, że posłuży jako dekoracja :)




Bardzo was przepraszam za nieostre zdjęcia. Niestety obiektyw odmówił współpracy i nie chce działać auto focus. W związku z tym robię na manualu, ale nie mam wprawy i średnio mi wychodzi :(
No i wygląda na to, że trzeba zrobić przerwę w kupowaniu dodatków do domu i zacząć zbierać kasę na nowy obiektyw.

Miłego dnia!
Marta

5 komentarzy:

  1. My kiedyś w Ikea kupiliśmy za jednym zamachem 2 szafy i całą kuchnię, na miejscu okazało się, że brakuje jednej pary drzwi od szafy, bo była jeszcze druga lista artykułów do odbioru w innym magazynie i mój M to przeoczył, drzwi do kompletu znaleźliśmy dopiero po paru miesiącach w Ikea w innym mieście ;)
    Też myślę o takich półeczkach na zdjęcia, na razie kompletuje ramki, jest to świetne rozwiązanie bo ramki można przestawiać, dokładać, kombinować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejsca nad kanapą bardzo ładnie zagospodarowane;) ach te buteleczki! grafiki bardzo fajne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie widać, że bez AF :) naprawdę!

    Galeryjka wyszła rewelacyjnie - tak jak lubię - niby przypadkowe "skarby", a tak świetnie razem wyglądają :) to o wiele ciekawsze niż obrazki w identycznych ramkach :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Elle, jesteś moim fotograficznym guru więc tym bardziej mnie cieszy ten komentarz o AF :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się ten kącik podoba:-) pewnie z przyjemnością siedzicie i popijacie winko:-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...