Przeglądając w sieci różne wnętrzarskie zdjęcia, co jakiś czas trafiam na mieszkania z fantastycznymi, wzorzystymi podłogami. I coraz bardziej mi się one podobają.
Kiedy półtora roku temu wybieraliśmy płytki na podłogę do kuchni i łazienek, jedyną "fikuśną" opcją, jaką brałam pod uwagę, była podłoga w szachownicę. Ale nawet na to się nie zdecydowaliśmy. Dzisiaj chętnie zaszalałabym z jakimś odważniejszym wzorem, tylko że trochę na to za późno. Pozostaje więc podziwianie i inspirowanie się na przyszłość.
Ta podłoga na ostatnim zdjęciu bardzo mi się podoba. Ma piękny wzór i kolorystykę. Chciałabym mieć taką np. w łazience. Widzę tutaj tylko jeden problem. Wzorzyste podłogi same w sobie są bardzo ozdobne i trzeba zachować umiar w pozostałych elementach wyposażenia wnętrza, że nie wspomnę o porządku. O ten umiar chyba byłoby trudno, a porządek to w naszym wydaniu rzecz wprost niewykonalna ;) A poza tym spod sterty ciuchów, które mój ukochany mąż z uporem zostawia obok kosza na brudy i tak niewiele byłoby widać ;)
Miłego dnia!
Marta
ihihihihihi uśmiałam się czytając o mężowych ciuchach ;))) mnie też marzy się taka podłoga .. ale już nie w tym domku :)))) może kiedyś , gdzieś ....???? Buziaki
OdpowiedzUsuńPiękne są, ale też nie wiem, czy bym się odważyła :) ale bardziej dlatego, że co jak się znudzi? do gładkiej wystarczy zmienić dodatki i wnętrze ma inny charakter, a takiej już nie bardzo zmienisz :)
OdpowiedzUsuńSzachownica i mi się marzy. Ale pożyjemy zobaczymy. Reszta chyba za odważna - bo ja zdecydowanie nie umiem zachować umiaru w reszcie;]
OdpowiedzUsuńBałabym się wybrać taką podłogę do mojego mieszkania...a co do brudów to u mnie jest tak samo!:P
OdpowiedzUsuńoooooo, mamy tego samego męża :)))
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam co najmniej pół bloga, resztę pochłonę innym razem. Bardzo mi się tu podoba, będę zaglądać :-) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńsą piękne...ale ja szybko bym się znudziła:)))....są zbyt wyraziste...podporządkowują soba cały dom:))-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodobają mi się na zdjęciach , szczególnie druga od dołu (coś w sobie ma niezwykłego :)) Jednak sama nie wiem, czy taką bym chciała :) Jakby mieć kilka domów ... :D
OdpowiedzUsuńFajne są wzorzyste podłogi, ale - jak dla mnie - tylko te tradycyjne. Może mylne skojarzenie, ale kojarzą mi się ze starymi willami z południowej Europy (Włochy, Francja?).
OdpowiedzUsuńJa miałam szczęście, odziedziczyłam taka po poprzednich właścicielach: stare kafle cementowe z lat trzydziestych. I jeszcze mi się nie znudziły, takie podłogi często spotyka się w Belgii.
OdpowiedzUsuńhttp://instagram.com/p/i7AwHJleEK/