Jestem zmarźluchem. Zimą ubieram się na cebulkę i ważniejsze od tego, żeby jako tako wyglądać jest dla mnie to, żeby było mi ciepło. Zwłaszcza, że do pracy jadę ok. 45 minut komunikacją miejską. Z przesiadką. Ja wiem, że trzeba cierpieć, żeby być piękną, ale bez przesady. Wbijające się w obojczyki korale, wplątujące w szalik kolczyki i bransoletki pod grubymi rękawicami jakoś mnie nie przekonują.
Ale na szczęście....Dlatego pora już obudzić się z zimowego snu i zadbać nieco o garderobę. W związku z tym motto na dziś brzmi:
A żeby nie było tak ponuro, to wrzucam jeszcze trochę wiosennego różu:)))
U mnie słonko świeci, ptaszki ćwierkają i zapowiada się ciepły weekend.
Mam nadzieję, że nie utknę przy szorowaniu okien i uda mi się zaliczyć jakiś wiosenny spacer. A może rower?
Miłego dnia!
Marta
U mnie rónież słońce pieknie swieci no i jest cieplutko:) przez zime wybieram grube sweterki od pieknego ubioru wiec tez ciesze sie ze Wiosna blisko:) w weekend planuje przekopanie ogrodka, u mnie rower jest wtedy odstawiany na bok bo mam go dosyc po calym tygodniu jezdzenia na nim do pracy;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się zamieniła na środek lokomocji. Oddam w zamian tramwaj i metro;)
OdpowiedzUsuńmi tez teskno za wiosna, choc u mnie trawa jest zawsze zielona
OdpowiedzUsuńU mnie dzis ciepelko czego i Tobie zycze :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wróciłam z roweru :) Nawet przywiozłam sobie jakieś badyle do wazonu. Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach nieszczęsne mycie okien... nie znoszę tego!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie Rower i wietrzenie szafy!!! W moim przypadku konieczne, mam dość zimowych łachów! Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńa ja dziś zaczęłam "grzebać" w ziemi, poczułam wiosnę :) pozdrawiam i zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńihihihihii Martuś hasło z 2 zdjęcia rozłożyło mnie na łopatki ihihihih bosssskie !!!
OdpowiedzUsuńha, ha, ha... jakbym siebie czytała: "ważniejsze od tego, żeby jako tako wyglądać jest dla mnie to, żeby było mi ciepło". kiedyś doszłam do wniosku, że skoro już tak myślę, to znaczy, że się zestarzałam... i było to już kilka ładnych lat temu (oj, a może kilkanaście... lepiej nie będę liczyć)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Tak, mnie rozśmieszył ten tekst (zdjęcie 2), że pierwszy raz postanowiłam umieścić komentarz pod Twoim wpisem:):):) BOSKI!!!!:)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się trafiłam przypadkowo szukając 'gazetowej' tapety i ... utknęłam, podglądam prawie codziennie:)
pozdrawiam serdecznie i wiosennie.
Monika
U nas zapowiadali dzisiaj przepiękną pogodę, obudziła nas mgła i zachmurzone niebo. Miał być wypad rowerowy, a tu taki klops ;)
OdpowiedzUsuńdziewczyny, u mnie jest dzisiaj pięknie. Okna wciąż brudne, ale za to otwarte na oścież:))) WIOSNA!!!
OdpowiedzUsuńU mnie rower już wyciągnięty, odkurzony, nasmarowany, i w sobotę przejechany :) A w niedzielę nawet rozpoczęty sezon grillowy (nad Odrą).
OdpowiedzUsuńCo z tego że dzisiaj w drodze do pracy już głowę urywało od wiatru :) Rower to podstawa, a w pracy zawsze można się przebrać :D
Pozdrawiam gorąco!
(różowe lalala. mnie mocno ubawiło i do życia pozytywnie nastawiło!)
Przepiękny weekend minął a ja nie umyłam ani jednego okna ... za to grałam w piłkę z pociechami i zbieraliśmy kamienie ... To też aby być well dressed (najpierw trzeba się pozbyć kilogramów trochę tu i trochę tam ... ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie:)
ja w końcu roweru nie odkurzyłam, a przydałoby się - zwłaszcza, że te kilogramy zmagazynowane zimą pora pożegnać:) ale co się odwlecze, to nie uciecze!
OdpowiedzUsuń