...ale co to za życie :((( Komputer zdechł, leży rozłożony na części pierwsze i czeka na reanimację. W pracy tyle roboty, że codziennie wyrabiam niezłe nadgodziny. Nie mam więc jak, gdzie i kiedy pisać postów, że o odwiedzaniu innych blogów nie wspomnę. Nawet wyników candy nie udało mi się podać (ale zaraz to nadrobię).
Na dodatek zima ciągle nie chce sobie pójść, a ja jadę na oparach energii. Marzę o słońcu i urlopie. Ostatnio, kiedy wracając z pracy prawie zasnęłam ze zmęczenia w tramwaju, ogarnęła mnie frustracja. Że tak pięknie miało być. Że wszędzie mówią: ciesz się chwilą, żyj jakby każdy dzień był tym ostatnim, zwolnij, żyj w zgodnie z naturą, zawsze noś swoją niewidzialną koronę... bla, bla, bla.
No bo niby jak to tak naprawdę zrobić? Skąd mieć ten domek pod lasem z dużym ogrodem, ale jednocześnie nie dalej niż 20 min. od centrum miasta? Skąd wziąć pracę, która zajmuje nie więcej niż 6 godz. dziennie i nie częściej niż 4 dni w tygodniu, a jednocześnie jest ciekawa, satysfakcjonująca, stawiająca wyzwania i przynosząca grube tysiące. Skąd wziąć czas i pieniądze na wymarzone wycieczki, hobby i inne przyjemności? Męczy mnie świadomość, że od poniedziałku z utęsknieniem odliczam dni do kolejnego weekendu, a gdy ten już nadejdzie, stwierdzam, że znowu straciłam tydzień z życia.
Mam nadzieję, że to jedynie wynik przemęczenia i jakiegoś wiosennego przesilenia i jak przyjdzie prawdziwa wiosna,to mi przejdzie. Na razie w ramach terapii przemeblowałam salon.
A teraz wyniki candy. Aż wstyd się przyznać do tygodniowego opóźnienia, ale podobno lepiej późno niż wcale. Uwaga, uwaga... zestaw wiosenny wędruje do:
Pati
Gratuluję i pozdrawiam:)
Miłego dnia!
Marta
ach jak cudnie u Ciebie! świetny ten salon i stolik z paletą:))) tabliczka office bardzo przykuła moją uwagę:) jest świetna!
OdpowiedzUsuńściskam ciepło i głowa do góry!
będzie lepiej...niech tylko więcej słonka do nas zawita , a wszystko zobaczysz z innej perspektywy.
uściski:***
Trzymaj się ciepło! Dużo słonka Ci życzę i niech chandra precz sobie pójdzie :))
OdpowiedzUsuńMi ostatnio życie też sprezentowało niezły galimatias, ale dzięki temu cieszę się z każdej chwili w domu, z mężem i dziećmi i na smutki nawet sił i czasu nie mam ;)
Buziaki gorące!
P.S. Wiosnę cudną masz w domu :D
O rany! Dziękuje ślicznie :* Już nie mogę doczekać się prezentów. Z pewnością pochwalę się nimi na blogu :)
OdpowiedzUsuńJak ty masz pięknie w domu, z początku myślałam, że to jakieś foto-inspiracje ściągnietę z interentu.
Pozdrawiam ♥ Pati
Cudny ten stolik z palety:) Pięknie u Ciebie! A nastrój zdecydowanie się polepszy jak słonko zawita na stałe:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności nadmorskie!
Kochana jak masz pięknie ... Zdjęcia są urocze i jak wiele ciekawych elementów ...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :):):)
Martuś głowa do góry !!!! Ale powiem Ci , że podobne mysli targały mną przed totalną zmianą swojego życia :) To właśnie wtedy przyszedł czas na dziecko i przeprowadzkę :) I bez grubych milionów w kieszeni ani spadku jakoś się udało i wiesz co ?? ja własnie uwielbiam swoje życie i mogę żyć chwilą i wszystkie te formułki o których piszesz też biorę bardzo na serio :) I wiesz co ?? Wcale nie potrzebuję tak wiele do szczęścia .. Wakacje raz są raz nie , na dalekie podróże wciąż czekam ale chociaż nie odliczam do piątku ze względu na pracę , którą lubiłam może nie do końca .. Pamietaj , że jesteśmy kowalami własnego losu i czasem mniej znaczy więcej :))
OdpowiedzUsuńTak się troszkę uzewnętrzniłam :))) A pokoik superowy !!! Nabiera życia , które uwielbiam :)) Buziaki
Główka do góry:) No tak chyba wszyscy jesteśmy zmęczeni tą paskudną zimą:) Chce się ciepła, słońca i kolorów:) Miejmy nadzieję, że już za chwilkę to nastąpi:) Piękny masz salon:) uwielbiam hiacynty:) Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam w klubie! Zdanie "Męczy mnie świadomość, że od poniedziałku z utęsknieniem odliczam dni do kolejnego weekendu, a gdy ten już nadejdzie, stwierdzam, że znowu straciłam tydzień z życia. " jest kwintesencją tego, co chyba większość z nas czuje... ale gdyby się wgłębić w te słowa okazuje się, że (o zgrozo) warto cieszyć się każdym dniem, jak tym jedynym, bo czas tak szybko ucieka!
OdpowiedzUsuńAle na szczęście wiosna już wisi w powietrzu, więc myślę że w mig poprawią się wszystkim nastroje! Przynajmniej jeśli mogę to tak nam życzę!
Pozdrawiam!
Bardzo często też nachodzą mnie takie myśli... Ale ostatnio staram się nie denerwować i niepotrzebniej martwić sprawami, na które i tak nie mam wpływu. Praca też mnie dobija i mam jej serdecznie dość, ale póki co tak musi być...
OdpowiedzUsuńostatnio mam tak samo, choć mi to już nawet opary się kończą.
OdpowiedzUsuńAle dziś w Warszawie zaświeciło słońce, więc jest nadzieja...
a ten domek, ogród, podróże...to musi się nam w końcu kiedyś spełnić...
Oj tak, przyznaję Ci rację, mam tak samo...zdecydowanie. Tydzień leci jeden za drugim...łatwo się mówi,że trzeba zmienić życie, trudniej to jednak zrealizować, bo żyć za coś trzeba...
OdpowiedzUsuńPokoik piękny!buziaki!
Czy u Ciebie może być jeszcze piękniej?
OdpowiedzUsuńKochana mam nadzieję, że wiosna i lato dodały Ci skrzydeł..... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńaga
Wiosna , czuć tu wiosnę;))
OdpowiedzUsuń