W naszym mieszkanku zachodzą kolejne zmiany, ale ponieważ ani sypialnia, ani jadalnia nie zyskały jeszcze ostatecznego wyglądu, to póki co ich nie pokażę. Chociaż właściwie, gdybym miała czekać na naprawdę ostateczny, wymarzony ich obraz, to może się okazać, że publikacja zdjęć nigdy nie nastąpi :)
Ostatnie dni były dość pracowite, ale niezbyt owocne. Okazało się, że zwiedzenie chyba wszystkich możliwych sklepów ze sprzętem AGD to za mało, żeby kupić zmywarkę. Cztery wizyty w marketach budowlanych w ciągu jednego tygodnia to za mało, żeby dało się dokończyć łóżko. Posadzenie tyłka na dziesiątkach różnych krzeseł to za mało, żeby wybrać te jednocześnie ładne, wygodne i w przystępnej cenie. Mimo to obiecuję, że gdy tylko pojawi się zagłówek łóżka, zmywarka stanie na swoim miejscu i znajdziemy odpowiednie krzesła, będą zdjęcia. Na raty, ale będą.
A tymczasem zapraszam was do lektury moich ostatnich artykułów na temat czarno-białych wnętrz i urządzania balkonu w bloku.
U nas w domu jest całkiem sporo kolorów. Biel jest dla nich dobrą bazą. Ale od pewnego czasu mam ochotę na czarno-białe kontrasty. Na razie w małej dawce w postaci białego biurka z czarnymi nogami i czarnych ramek na tle białej ściany, w których pewnie zamieszkają czarno-białe zdjęcia. Ale może się rozkręcę? Kto wie, w końcu kobieta zmienną jest. Choć tak naprawdę nie wyobrażam sobie mieszkania bez kolorów.
Poniżej zamieszczam trochę dwukolorowych inspiracji z sieci.
Najbardziej podobają mi się te aranżacje w których dominacja dwóch kolorów zostaje przełamana drewnianymi dodatkami, jak te pojawiające się na zdjęciach kuchni lub kroplą koloru, jak ta musztardowa poduszka na zdjęciu powyżej. No sami widzicie - nie da się bez koloru:)
Miłego dnia!
Marta
aaa, podłoga na drugiej fotce skradła moje serce ;)
OdpowiedzUsuńfajne propozycje, szkoda, że nie wrzuciłaś swojego biurka
też tak mam z fotami mieszkania - a nie pokażę, bo jeszcze nie ma tego, czy tamtego, a czas ucieka, a tego czegoś brakującego nie przybywa ;)
buziaki
Kasia
lubię takie połączenia, ciekawe inspiracje:)
OdpowiedzUsuńAno nie da się. Ja też tak mam. Za każdym razem jak idę w biel jest ok. A po czasie zaczynam kombinować, bo pusto, bo monochromatycznie, bo koloru się chce. Tak samo z ciuchami mam :)
OdpowiedzUsuńa ja za białym nie przepadam i chyba nigdy już nie pomaluję ściany na biało...za to ta czarna ściana jest w jakiś dziwny sposób inspirująca :)
OdpowiedzUsuń