Korzystam z ostatnich dni zwolnienia i tego, że wreszcie czuję się trochę lepiej i wynajduję sobie zajęcia, na które na pewno nie miałabym czasu, gdybym normalnie chodziła do pracy. I tak oto powstała całkiem pokaźna kolekcja pierniczkowa.
Upiekłam hurtową ilość. Oczywiście część została pożarta, niby to w celu testowania, czy są zjadliwe, ale i tak zostało sto pierniczków do dekorowania. Myślę, że pierniki zawisną w tym roku na naszej choince. Chciałam kupić jakieś nowe bombki, ale albo nie ma takich, które by mi się podobały, albo mają zawrotne ceny więc zmieniłam koncepcję. I tak część pierniczków nabiera mocy w słoju, a część czeka na wstążki i posłuży do dekorowania.
W ramach świątecznego dekorowania domu powstało nowe malowidło naścienne. Musze powiedzieć, że takie bezkarne mazanie po ścianach jest naprawdę miłym zajęciem :)
W tym roku choinka raczej stanie w salonie, dlatego w jadalni pozwoliłam sobie na małą "wariację na temat".
A na prawdziwą choinkę trzeba jeszcze trochę poczekać, bo tradycyjnie z kupowaniem i ubieraniem czekamy do Wigilii. Choć pewnie w niedzielę będzie akcja ubierania, bo możliwe, że w pon. będę musiała iść do pracy. A jak jest u Was? Choinki już stoją?
Miłego dnia!
Marta
Te pierniczKi to majsterszyk!!! a TA choina!!!! BombA!!!!
OdpowiedzUsuńMy kupujemy w sobotę bo potem to zalatani będziemy juz totalnie
OdpowiedzUsuńSądzę, że gdybym ja się wzięła za pieczenie pierników, to bym zwyczajnie spierniczyła :-D
OdpowiedzUsuńA choinka przecudnej urody! I możesz jej lampki doczepić, gdyż wyrasta z gniazdka :-)
Mała wariacja na temat super!
OdpowiedzUsuńU nas choinka zawsze wcześniej, później za dużo krzątania przy garach ;)
Choineczka jest GENIALNA, piekne detale. Rzeczywiscie wystarczy doczepic swiatelka i zamiennik gotowy. Na prawde super.
OdpowiedzUsuńNaprawdę..
OdpowiedzUsuńmaly swiateczny chochlik wkradl sie do mojego komentarza heheh..
pierniczki wyglądają bardzo apetycznie:) a wariacja w jadalni super:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
pierniczkiem się częstuję, bo zgłodniałam:), do kawy będzie w sam raz.
OdpowiedzUsuńpomysł z tablicową ścianą świetny, ale chyba masz wysokie mieszkanie i fajnie właśnie w takim to wygląda:)
pozdrawiam,
Marta
Pierniczki pierwsza klasa! wyglądają bardzo smakowicie:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
No i ta choina! zarąbista jest:D
OdpowiedzUsuńdziewczyny, choina oczywiście zainspirowana jakimś zdjęciem znalezionym dawno temu w sieci. Fajny pomysł z tymi światełkami - chyba wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńA mieszkanie mamy w bloku więc niskie raczej, ale jak widać malowidłom ściennym to nie przeszkadza.
Choinka na ścianie - G E N I A L N A ! Dawno mi się nic tak nie spodobało! :)
OdpowiedzUsuńPierników nie skomentuję, bo na pewno pysznie wyszły :) Ale ta ściana! Ehh :) Marzy mi się taka już od dawna, ale mój przedpokój ciągle oczekuje na odmianę- może w nowym roku się doczeka, a ja doczekam się mojej czarnej ściany ;)
OdpowiedzUsuńPięknie tu u ciebie, pewnie jeszcze zaglądnę;)
Zapraszam też do mnie: fpomyslow.blogspot.com
Witam, czy ta czarna ściana, to farba ( a jeśli tak, to jaka?) czy jakiegoś rodzaju okleina/tablica?
OdpowiedzUsuń