W taką pogodę jak dzisiaj, gdy śnieg sypie nieprzerwanie i wszystko przykrywa puszysta biel, zawsze przypomina mi się mruczanka Kubusia Puchatka:
Im bardziej pada śnieg, bim - bom
Im bardziej prószy śnieg, bim - bom
Tym bardziej sypie śnieg, bim - bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek, bim - bom
Choć żyłby cały wiek, bim - bom
kiedy tak pada śnieg, bim - bom
Jak marzną mi paluszki.
Chyba dlatego, że jestem zmarźluchem i paluszki w taką pogodę zawsze mam jak sople :) U Was też tak sypie?
Wczoraj przytaszczyłam do domu badyla, który dzisiaj posłużył mi za bazę do zimowej dekoracji. I w ten sposób (w zgodzie z pogodą za oknem) zagościły u nas w domu delikatne, koronkowe śnieżynki.
Trochę mnie martwi ten śnieg, ponieważ czeka nas dziś wieczorem podróż samochodem do Krakowa, a jechanie kilkuset kilometrów w taką pogodę raczej nie należy do przyjemności. Mam nadzieję, że bez niespodzianek dotrzemy na miejsce. Zapowiada się ciekawy weekend, ponieważ jedziemy na Krakowski Festiwal Górski, na którym na pewno będzie się działo :) Mam w planie również odchamienie się w jakimś teatrze i wizytę na świątecznym kiermaszu. No a poza tym, czy weekend w Krakowie może się nie udać???
Miłego dnia!
Marta
śliczny ten Twój badylek i te zawieszki.... :)))))))))
OdpowiedzUsuńbaaaaaardzo mi się podoba!
uściski:)
Miłego weekendu zatem :)****
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu zatem :)****
OdpowiedzUsuńZazdroszczę trochę tego Krakowa:), ale oczywiście wszystkiego dobrego życzę! Dekoracja piękna...
OdpowiedzUsuńzimowa dekoracja - cudna!
OdpowiedzUsuńBezpiecznej podróży!
OdpowiedzUsuńBim bom, śniegu odpuść :)
Piękna dekoracja ;) udanego weekendu ;)
OdpowiedzUsuńZimowa ozdoba śliczna:) mam nadzieję że podróż przebiegła bezproblemowo bo u nas były gęste mgły...
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej podróży i koniecznie czekamy na relację!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWeekend w Krakowie...zazdroszczę...! Pozdrowionka ślę! :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem strasznym zmarźluchem!! Daj znać, jak weekend :)
OdpowiedzUsuń