I znowu od tygodnia nie widziałam słońca. Jakiegoś mam pecha, bo w mojej części Polski cały czas ponuro i pochmurno. I zimno. I wiem, że pisałam to już sto razy, ale napiszę sto pierwszy "nie lubię zimy!!!". Całe szczęście, że podczas tych kilku miesięcy cierpienia zdarzają się takie momenty jak wczorajszy poranek. Mgła gęsta jak mleko unieruchomiła kilka lotnisk, ale za to ja miałam cudowny widok. Niby nie ma śniegu, a wszędzie było biało. Z moim balkonem włącznie. Nie mogłam się powstrzymać i musiałam to sfotografować. I przy okazji kolejną zimową dekorację Wam pokażę, a co :)
Po raz kolejny potwierdziło się, że jestem niezbyt rozgarnięta i w gorącej wodzie kąpana. Zdjęcia chciałam zrobić natychmiast więc sterczałam na balkonie bladym świtem w kurtce narzuconej na szlafrok (a pod spodem golizna). Mam nadzieję, że żaden sąsiad tego nie widział ;) I choć sesja trwała dosłownie 5 minut to zmarzłam i dziś dopadło mnie choróbsko. Nie będę się wdawać w szczegóły poza tym, że zużyłam dziś z pół tysiąca chusteczek :( Niech każdy wyciąga z tej historii morał jaki chce, ale ja następnym razem jak będę robić sesję na mrozie, to chyba zacznę od wciągnięcia na tyłek czegoś ciepłego. A jak postanowię być naprawdę rozsądna, to nawet czapkę założę.
Miłego dnia!
Marta
... No ale widzisz sama, że zima ma też swój urok? :) Nie martw się, mnie też zdarza się być czasem nierozgarniętą i w wodzie kąpaną, to podobno wina, miłości do piękna :)
OdpowiedzUsuńalbo miłości do wina :)))
UsuńNa pocieszenie napiszę, że zdjęcia są bajkowe i klimatyczne. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę !
OdpowiedzUsuńdziękuję, miło mi, że fotki się podobają
Usuńśliczne bombki w pięknym opakowaniu:) U mnie też się dzieje:)) święta tuż tuż więć trudno się dziwić:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńopakowanie od AgnethaHome - skazane na piękno ;)
UsuńHehe, zdrowia Marta w takim razie! A zdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńdzięki, buziaki :)
UsuńHehe,czego się nie robi dla ładnych fotek ;p
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dekoracje umieszczone w słoikach bądź innych szklanych pojemniczkach-czy to szyszki,czy bombki czy klamerki retro ;)
Zdrówka życzę!
też lubie takie dekoracje. Jeszcze zwykle moje stare butle i gąsiory wykorzystuję w podobny sposób
UsuńMam nadzieję, że mi wybaczysz, że mimo woli śmiałam się czytając Twoją opowieść?:) Z całego serca współczuję i rozumiem, bo ja też ostatnio mocno wsparłam rynek chusteczek do nosa... I nie bądź dla siebie taka surowa, ta historia może równie dobrze świadczyć o tym, że jesteś spontaniczna i romantyczna:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło,
Klaudia
tak, tak.. trzymajmy się Twojej wersji. Spontaniczna i romantyczna brzmi znacznie lepiej :)
Usuńpięknie !
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFotki piękne, zdrowia życzę :-)
OdpowiedzUsuńprzyroda zaszalała - było co fotografować
UsuńCudne zdjecia. Wiesz, że w moim lampionie też bombki od 1 grudnia? :)
OdpowiedzUsuńtelepatia, czy co? u mnie tez od 1 grudnia :)))
Usuńto duuuuużo zdrówka, zdjęcia z takim poświęceniem czasowej utraty pełni sił, ale warto było są niesamowite, ściskam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńpozdrowionka
Kochana, dużo zdrówka Ci życzę! Obyś szybko się wykurowała! Ale zdjęcia są piękne :) Podziwiam za zaangażowanie :>
OdpowiedzUsuńno póki co przegrywam walkę z chorobą, ale ciągle się nie poddaję. Zaraz sięgnę po lek ostateczny - nalewkę od cioci Adama. Ona wybija wszelką zarazę ;)
UsuńZdrówka Martuś! Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńdziękuję. Ściskam :)
UsuńZdrowiej, jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńJak czytam wasze życzenia o od razu czuję się zdrowsza :)
UsuńPiękne kadry u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJak cudownie :) następnym razem ubierz się jednak cieplej ;) zdrówka!
OdpowiedzUsuńnastępnym razem zdecydowanie najpierw pomyślę zanim chwycę za aparat :)
UsuńKochana zdrowia dla Ciebie :))), a fotki cudne! Chcę już zimy, a nie deszczu za oknem :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta :)
zdjecia piekne.. a ja z rana zaspana i nei przytomna wogole nie wyjzałam przez okno.. jak wyszłam do pracy to az sie wkurzyłam ze nie mam juz czasu wrócic sie po aparat. w zeszłym roku pamietam było to samo.. ! i czekałam na kolejny taki dzien i sie nie trafił.. moze w tym roku sie uda.. a wychodzenie bez galotów na mróz zawsze sie tak konczy ;))
OdpowiedzUsuńWarto było się poświęcić dla takich ujęć :) Piękne!
OdpowiedzUsuń