czwartek, 22 czerwca 2017

Co, gdzie, jak - czyli przepis na przytulny dom

"Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". Zaczyna się sezon urlopów i wakacyjnych wyjazdów i częstotliwość pojawiania się tego zdania w naszych ustach z pewnością drastycznie wzrośnie. Ale co właściwie sprawia, że dobrze czujemy się w naszych wnętrzach - oczywiście poza bezkarnym rozrzucaniem skarpetek i zostawianiem brudnych kubków gdzie popadnie ;) Jak to jest, że niektóre mieszkania wydają nam się przytulne, a z innych chcemy uciekać? Jak zaaranżować przestrzeń, żeby nadawała się do życia, a nie do jednorazowej sesji zdjęciowej z minimalistycznego katalogu?

Ha, a żebym to ja wiedziała :)))
Prawda jest taka, że każdy ma trochę inne upodobania i w innych wnętrzach czuje się swobodnie. Lubię kiedy mieszkania zdradzają charakter ich właścicieli. Gdy przedmioty, którymi się otaczają, mówią coś o ich hobby i stylu życia. Ale gdzie gromadzić te przedmioty? Jak je eksponować? Jak sprawić, żeby stanowiły element dekoracyjny, a nie zwykłą zbieraninę rupieci? 

No tutaj, to ja już mam co nieco do powiedzenia. Ponieważ mam słabość do różnych gratów, to sztukę upychania ich po kątach opanowałam do perfekcji. Dziś podzielę się z wami moim przepisem na przytulne wnętrze. Poniżej szczęśliwa siódemka, czyli lista miejsc, które możecie wykorzystać do stworzenia niepowtarzalnego klimatu waszego mieszkania.

1. REGAŁ NA KSIĄŻKI
Być może uznacie, że to nie jest żaden element dekoracyjny, ale dla mnie to właśnie książki są na pierwszym miejscu listy gratów do upchnięcia. Jak również na pierwszym miejscu decydującym o tym, czy dobrze się czuję w jakimś wnętrzu. Jakoś tak się składa, że domy w których są książki wydają mi się o wiele przytulniejsze niż domy, w których trudno je dostrzec, ale za to jeszcze trudniej omijać wzrokiem wielki telewizor zajmujący pół ściany. U mnie na regale poza książkami stoją jeszcze dekoracje, które dają mu leki oddech.

Jeśli w tym miejscu nie wyświetla Ci się napis "czytaj więcej", to koniecznie kliknij w tytuł wpisu.
2. PARAPETY
Dla mnie miejsce pod oknem jest idealne na różnego rodzaju wystawki dekoracyjne. Ponieważ mój dom przypomina miejscami dżunglę, to parapety są okupowane głównie przez kwiaty. Ale nie tylko. Czasem stawiam tam lampiony, czasem jakieś figurki, czasem gąsiory. 



3. PÓŁKI
Mam w sypialni i nad kanapą w salonie półki, które zostały tam zamontowane tylko po to, żeby móc ustawiać na nich różne durnostojki. Kompozycje zmieniam w zależności od nastroju, albo od pory roku. Eksponuję przedmioty, które lubię, które ładnie wyglądają, które stanowią dla mnie jakąś wartość sentymentalną. Kwiatów i wazonów też nie brakuje. Pewnie jak kiedyś przestanę się mieścić z książkami na regale, to część wyląduje właśnie tutaj.



4. KOMODY
Każda powierzchnia płaska nadaje się do wykorzystania przy dekorowaniu domu. Blat od komody jest idealny. Moje dwie szafki (w jadalni i w przedpokoju) są zawsze oblegane. Poza przedmiotami, które dobrze jest mieć na co dzień pod ręką ustawiam na nich również różne kompozycje. W tym miejscu nieźle sprawdzają się świece i świeczniki.


5. SZAFY
Może się wydawać, że szczyt wysokiej szafy nie nadaje się do wykorzystania przy dekorowaniu domu. A jednak. U mnie na dwóch przedwojennych szafach rezydują równie wiekowe - odziedziczone w większości po przodkach - gąsiory, syfony i stare walizki. Mam słabość do tego rodzaju staroci. Lubię łączyć stare z nowym. Te przedmioty mają duży wpływ na tworzenie klimatu naszego mieszkania. 


6. PODŁOGA
Jeśli wydaje wam się, że w mieszkaniu nie macie już żadnych płaskich powierzchni, które możecie wykorzystać do tworzenia ciekawych aranżacji dekoracyjnych, to przypominam, że jest jeszcze podłoga. Na niej też da się coś ustawić. U mnie to np. stara skrzynia po maszynie do szycia, kosz z kwiatami, sterta poduch-siedzisk w salonie. No i jest jeszcze balkon.


7. ŚCIANY
Można powiesić na nich prawie wszystko. Od obrazów i plakatów zaczynając, na kolekcji starych kluczy kończąc. Można stworzyć galerię zdjęć z podróży po świecie, albo zawiesić kryształowe lustro, poroże jelenia, czy stare wiosło. Ściany to miejsce, które możemy wykorzystać na nieograniczoną ilość sposobów. U mnie są ozdobione między innymi kolekcją starych map i deseczek ze skrzynek po winie. Duże lustro też się znajdzie. I jeszcze sznur lampek dających nastrojowe światło. 


To nie jest tak, że nic bym w tym wnętrzu nie zmieniła. Wręcz przeciwnie - mam milion pomysłów na totalną metamorfozę. Ale lubię tu być. Dobrze czuję się w tym miejscu. Jak dla mnie jest domowo i przytulnie. Ciekawa jestem co według was decyduje o przytulnym charakterze wnętrza i jak zagospodarowujecie i dekorujecie  przestrzeń, w której żyjecie? 
A może o czymś ważnym zapomniałam i należałoby poszerzyć listę?

Miłego dnia!
Marta

17 komentarzy:

  1. fajnie , ja tez lubię wykorzystywac każdą powierzchnię

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobają mi się półki, powieszone specjalnie na jakieś ozdoby. Sama mam takie w domu. No i pomysł tego szklanego pojemnika a w nim korków mnie zauroczył :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ przytulny dom! Najbardziej podoba mi się ten mini domek który stoi na parapecie a w nim malutkie roślinki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Martuś bardzo fajny post Ci wyszedł. Też uważam, że wnętrze zdobią książki. Takie surowe wnętrza do mnie nie przemawiają:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem wygląda to naprawdę przepięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi też się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej podobają mi się te prowizoryczne "szklarenki" na parapecie. Fajnie, że u Ciebie jest tak różnorodnie, a mimo wszystko całość fajnie współgra :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Muszę sobie sprawić taki regał na książki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Deseczki że skrzynek po winie - genialny pomysł! Gdzie takie kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  10. super pomysły, naprawdę świetnie to wszystko razem wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam podobnie - wnętrze nie może być puste i sterylne. Dobrze się czuję u znajomych, u których czuć, że dom tętni życiem. Lubię, kiedy na kanapie leżą porozrzucane poduszki, kiedy półki uginają się pod ciężarem książek. Kwiaty, przedmioty z duszą to wszystko nadaje charakteru i dużo mówi o właścicielach. W takich miejscach czuję się najlepiej. Sama stosuję te "zasady", choć jestem na etapie gromadzenia roślin po tym jak brat opiekował się nimi rok temu podczas naszego urlopu - wszystko, dosłownie wszystko umarło :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Półki super a przedmioty na niej stojące jeszcze piękniejsze :) Ja jednak wolę gdy parapet jest pusty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super pomysły ale zdecydowanie wolę im mniej tym lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapamiętam sobie te porady.

    OdpowiedzUsuń
  15. Porządek na regale to pierwsza czynność jaką trzeba wykonać jeśli myśli się o przytulnym mieszkaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Życzę powodzenia w utrzymywaniu takiego porządku!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...